reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Madzialenak teraz jest nan Nan sensitive a wczesniej na nan pro 1 jak po tym sennsitive nic nie ruszy to zmienie na inne. Na kolki daje juz mu te niemieckie kropelki sabsimplex. I z poloxna gadalam i z pediatra. To co zalecaja mu nie pomaga.
sony jak to jest ze mi położna powiedziała ze kolki to sie dopiero zaczynaja w 3 tygodniu....... u mnie Milenka bardzo spokojna kolek nie ma ale tez ma dopiero 12 dni wiec boje sie ze w 3 tygodniu sie zaczna. Milena dostaje mleko bebilon 1 i dokarmiam swoim. Chociaz jak byłam w szpitalu to kolezanki z sali mala całą noc płakała i połozna jej robiła taka lewatywe wiec moze te kolki sa żeczewiście wczesniej.
 
reklama
Madzialenak - wiem, bo mi synka też nie udało się karmić piersią. A z córeczką nawet nie musiałam bardzo się starać. Po prostu każde dziecko jest inne. Im będzie większy, tym będzie starczać na mniej :)
Powiem Ci, że jak się karmi butelką, to pod względem organizacyjnym jest po prostu super w porównaniu do karmienia piersią. Bo dziecko może nakarmić ktokolwiek inny, choćby mąż w nocy, jak Ty padasz na nos. A przy piersi nikt Cię nie zastąpi. I na dodatek to karmienie trwa i trwa w porównaniu do karmienia butelką... Więc patrz na plusy :-D

Dziewczyny, jeśli któraś karmi Bebilonem 1- (nie wiem, jak nam wyjdzie z Bebiko, jesteśmy pierwszy dzień na nim, ale i tak się wydaje, że trochę przesadziłam z zapasem Bebilonu, bo zamawiałam pamiętając, jak to szybko szło u synka, a poza tym, szczerze mówiąc, miesiąc temu nie wierzyłam, że mi się tak długo uda karmić :zawstydzona/y:) -to wydaje się, że jedynki mam za dużo, więc jakby któraś chciała, to mogę odstąpić kilka puszek po atrakcyjnej cenie :-)
 
Fusun, jakkolwiek to nie zabrzmi ;-), to swoją młodość spędziłam na budach w Brzeźnie.
Za moich czasów nie było tej knajpki, o której piszesz. Ale skoro ją polecasz, to muszę kiedyś tam wybrać :tak:

Musiała być Lawendowy, tylko do niej nie chodziłaś. Ty jesteś mój rocznik, my w tym samym czasie miałyśmy młodość :-), którą spędzałyśmy (przynajmniej częściowo) w tych samych miejscach :-D
 
Fusun - bardzo ładną masz betę, ja miałam betę 1 w ósmy dzień po transferze...

Ja się do tej bety z 3 dpt nie przywiązuję, chociaż nie powiem - miło było zobaczyć coś innego niż 0,1 i jakiejś nadziei mi narobiła. A jeśli chodzi o Twoją to już wielokrotnie na forum invitrowym była wskazywana niedowiarkom, że z bety 1 w 9 dpt może być zdrowa ciąża. Nie ma co ukrywać jednak, że jesteś chyba jedyna:-), czyli sprawdz się powiedzenie, że od każdej reguły jest wyjątek:tak:
 
Witajcie, zazdroszczę Wam spotkania, a mamusiom karmienia słodziaków:-).

Miałam koszmarną noc, dwa krwawienia, po drugim wielkim myślałam, że to już koniec. W szpitalu czekałam na lekarza przy salach z noworodkami, płakały i mało nie oszalałam ze strachu o mojego. Okazało się, że mam bardzo nisko łożysko, praktycznie zasłania szyjkę :-( i stąd to krwawienie. Maluszek ma się dobrze, jest większy o 2 dni. Mam dalej leżeć, bo są szanse, że łożysko się podniesie. I za kilka dni do kontroli.

Nie wiem co mam teraz robić, bardzo się boję, że znowu bedzie duże krwawienie eeehhhh.
Przepraszam, że tylko o sobie, ale teraz tylko to mam w głowie. Na wikipedii jest napisane, że to jedno z powikłań in vitro.
 
Ja się do tej bety z 3 dpt nie przywiązuję, chociaż nie powiem - miło było zobaczyć coś innego niż 0,1 i jakiejś nadziei mi narobiła. A jeśli chodzi o Twoją to już wielokrotnie na forum invitrowym była wskazywana niedowiarkom, że z bety 1 w 9 dpt może być zdrowa ciąża. Nie ma co ukrywać jednak, że jesteś chyba jedyna:-), czyli sprawdz się powiedzenie, że od każdej reguły jest wyjątek:tak:

Pewnie, że taka beta jest ładniejsza, niż 0,1 :) I wyższa niż 1 :-) I niech idzie do góry.
O rany, nie wiedziałam, że jestem jakimś casusem - ale łatwo mi uwierzyć, że z taką betą byłam jedyną, której się udało, bo dr, który robił mi wtedy betę (nawiasem mówiąc, to ten sam, który prowadził parę w ostatnim odcinku na TLC) i powiedział, że niestety tym razem nie wyszło, miał bardzo niewyraźną minę, jak przyszłam do niego z prośbą o receptę na luteinę i mu powiedziałam, że jednak wyszło. Szybko dodał, "tak tak, ja mówiłem, żeby powtórzyć badanie w 12 dniu", ale w jego głosie słyszałam maksymalne zaskoczenie. A to okazuje się, że moja córcia dłużej sobie wygodnego miejsca szukała. Dzielna dziewczynka <3
Fusun, trzymam mocno kciuki, żeby Tobie też się teraz udało!
 
Mazenka, lez, jedz tez na lezaco. Szybki prysznic, toaleta i to rzadko. Jak najmniej pionowej pozycji. Mozna wszystko wylezec!!!

Bardzo mi przykro, ze twoja ciaza tez pod gorke ale mozna z tego wyjsc!! Nie dawaj sie i walcz bo warto.
 
reklama
Mazenka tak jak dziewczyny piszą, leż ograniczaj swoją aktywność do minimum a wszystko się ułoży.

U mnie też pojawiają sie problemy, nie dośc ze to cholerne nadcisnienie to jeszcze w badaniach wyszło podwyższone TSH i obniżone FT4, mam się zgłosić do endokrynologa. Nie wspomnę o podwyższonym białku we krwi. Jutro lekarz kazał przyjść ustalić plan działania. Ale stres...
 
Do góry