reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Maja też się cieszę, że mamy terminy właściwie w tym samym czasie:-) Będzie nam raźniej:tak: W marcu są trzy ciężarówki w tym momencie i wszystkie spodziewamy się synków:-) Wyniki masz lekko poza normą, ale też nie wiem, czy czasem w ciąży te normy nie są jakieś inne? Myślę, że dostaniesz jakieś witaminki do łykania i będzie dobrze. Nie ma się co martwić. Ja ostatnie badanie krwi i moczu robiłam jeszcze w I trymestrze. Wtedy wyszło mi w normie. Teraz właśnie będę robić znowu razem z tą glukozą. Cały czas jednak myślę, że dość wcześnie mam tą glukozę zleconą do zrobienia. Wydawało mi się, że to badanie robi się dopiero jakoś po 20 tc:confused: A może to bez różnicy?

Maja czujesz już ruchy dziecka? Ja jeszcze nie i nie mogę się doczekać. Będę wtedy dużo spokojniejsza... Póki co, to mimo rosnącego brzucha, wydaje mi się, że śnię:tak: Wczoraj czułam takie delikatne łaskotanie w brzuchu, ale nie wiem czy to maluch, czy raczej moja wyobraźnia;-)
 
reklama
Aleksandretta wczoraj robiłam krzywą cukrową, da sie wypić, byle z cytryną :tak: Wystraszył mnie pomiar poradnianym glukometrem, bo pokazywał podwyższone cukry, ale w badaniu krwi wyszło wszystko w normie.Krew też mam na granicy, już od 20 tc, biorę Ascofer-żelazo w tabletkach i skoro wyniki są ciągle na jednym poziomie, to chyba to coś daje ;-) A dlaczego masz tak wcześnie mieć to badanie? zalecenia są 26-28 tc? masz wskazania jakieś?
 
martka273 nie mam pojęcia dlaczego tak szybko lekarz zlecił mi to badanie. Chyba skontaktuję się z moim lekarzem, żeby to wyjaśnić, albo po prostu zrobię je troszkę później. Wizytę mam 24 października i na niej mam pojawić się z wynikami... W momencie, gdy dostałam skierowanie, nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać, dlaczego już mam zrobić to badanie. Dopiero teraz czytam, że Wy wszystkie robiłyście glukozę później. Słyszałam, że to chyba jedno z najmniej przyjemnych badań w ciąży, ale mam nadzieję, że wspomagając się cytryną dam radę;-)
 
[FONT=&quot] Aleksandretta ja 6.03ale się nam złożyło[/FONT];-)[FONT=&quot] Kochana nie czuję jeszcze ruchów, ponoć w pierwszej ciąży tak szybko się nie czuje, no ale w 20 tygodniu już powinnyśmy coś zacząć odczuwać, tutaj sporo kobitek tak zaczynało czuć w tym mniej więcej czasie… A mam baaardzo duży brzuszek, zresztą miałam od początku ciąży bo najpierw permanentne wzdęcia i brzuch jak balon no i tak już zostało…[/FONT]:tak:[FONT=&quot]Ja morfologię i mocz robię co miesiąc przed każdą wizytą mi lekarz każe, no teraz zapomniałam…no ale już mam wyniki…[/FONT]

[FONT=&quot]agapl13[/FONT], [FONT=&quot]milagors [/FONT]dziękuję… Eh, a ja taka przekonana jestem że tak racjonalnie i dobrze się odżywiam i że dostarczam organizmowi i dziecku wszystkiego w wystarczających ilościach a tu taka niespodzianka:-([FONT=&quot][/FONT]

[FONT=&quot] [/FONT][FONT=&quot][/FONT]
 
Akt. dot: Aleksandretta

PAŹDZIERNIK

1. SONY (18 październik) – syn Paweł

2. GOSIA_1983 (21/22 październik - cc) – córka Milena
3. OSKAA (22 październik) – syn Adrian
4. MILAGROS (23 październik - cc) – córka Zosia
5. AGAPL (26 październik) – córka Victoria
_____________

LISTOPAD

6. AVOCADO (24 listopad) – córka
7. HOLA (27 listopad) – syn Karol
_____________

GRUDZIEŃ

8. MALINUŚ (13 grudzień) – córka Marcelka
9. MARTKA (18-20 grudzień) – syn Eryk
_____________

STYCZEŃ

10. IKASIA (18 styczeń 2014) - syn Tymon
11. MEMORIES (25 styczeń 2014) - syn
_____________

LUTY

12. DARII (2 luty 2014) - córka Julia
_____________

MARZEC

13. MajaSauer ( 6 marzec 2014) - syn Maksymilian
14. ALEKSANDRETTA (8 marzec 2014) - syn
15. SYLWIA1985 ( 15 marzec 2014) - prawdopodobnie syn
_____________

KWIECIEŃ
16. MAZANKA (26 kwiecień 2014)
_____________

17. LAWENDOWY SEN (12 maj 2014)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie dziewczynki

Gotadora :-D:-DGratuluję kochana. :-D:-D


Lilia grzybki po mojemu
Grzyby zagotować w wodzie, po doprowadzeniu do wrzenia wylać wodę, umyć grzyby i garnek. Ponownie włożyć grzyby do garnka i zalać wodą, dodać (w zależności od ilości grzybów) 1 łyżeczka do 1łyżki soli. Zagotować i gotować pół godziny.

Zalewa
- 1 szklanka octu
- 3 szklanki wody
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 10 ziaren pieprzu
- 10 ziaren ziela angielskiego
- 8 liści laurowych
- 1 mała cebula

Wszystkie składniki zagotować, dodać przygotowane grzyby. Gorący wywar z grzybami wlewać do słoików, odwracać zakrętką do dołu. Po ostudzeniu sprawdzić czy słoiki są zamknięte (odgłos przy stukaniu w pokrywkę). W przypadku nie zamknięcia słoika należy go obgotować.



Ja już ledwo żyję, codziennie tyle pracy w domu z tymi grzybami, jeszcze i w pracy kocioł :zawstydzona/y:. Zaczyna mi na wszystko brakować sił, jeszcze dzisiaj złapałam się za zęby z moją mamą o wychowanie siostrzenicy. Siostra najczęściej przyjeżdża w weekendy, a tak to moja mama wychowuje młodą. Wszystko byłoby ok gdyby nie sposób wychowania, mała gryzie, kopie, rzuca w swoich rodziców i moją mamę czym popadnie. Cokolwiek jej zabronią to będzie wrzeszczeć aż jej to dadzą. No i zaczyna mi się obrywać. Młoda zaczęła i mnie maltretować :-), czy jak to nazwać. Dzisiaj wzięła kijek od mopa i zaczęła mnie uderzać po nogach. Nie groźnie, ale bałam się, że jak mnie uderzy w brzuch to może się krzywda zrobić młodemu. Siedzi moja siostra, szwagier, mama i nikt nie reaguję. Trochę mnie to już zirytowało i krzyknęłam na małą. Oczywiście kto winny temu? No przecież że ja. Dostałam taką burę od mamy, że odechciało mi się wszystkiego. Usłyszałam, że ja pałam do niej niechęcią :confused:. Tylko od kiedy? Ile razy się nią zajmowałam, kupuję jej wszystko i każdą wolną chwilę lubię z nią spędzać. A teraz dowiaduję się że to z "nie chęci"? I oczywiście wszyscy robią ze mnie wariatkę bo oni nie widzieli że mnie mała bije. Normalnie odlot, chyba normalnie zielonego smoka zobaczyłam. Cóż nie pozostaje mi nic innego jak przestać chodzić do mamy, bo nie pozwolę sobie na takie rzeczy.

To chyba nazywa się wychowanie bezstresowe. Wiwat dzieci wychowywane przez babcie.

Idę do pracy, normalnie mam dosyć wszystkiego.
 
Sylwia o matko! też mnie wnerwia coś takiego!!! a najbardziej krótkowzroczność takich rodziców, bo teraz myśłą,że dziecko małe, to moze, krzywdy nie zrobi, ale ani się obejrzą, a panna zacznie byc agresywna np. w szkole, w stosunku do innych dzieci, a czasem i dochodzi do rękoczynów na swoich rodzicach....A oni się potem głowią, skąd?dlaczego?przecież dziecko było tak dobrze, bezstresowo wychowywane...Ech...Ja tam sobie nie pozwolę na takie zachowanie, teraz tak mówię, heheheh ;-)
A co do babci....planowałam wrócić do pracy po pół roku dać młodego do żłobka, ale zostałam juz "zakrzyczana",że babcia (teściowa...) chętnie się zajmie wnukiem.Także...chyba jednak sama posiedzę rok z wyczekanym synkiem ;-) jakoś tak, wolę....
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziękuje :-) jesteście kochane! nie spodziewałam się aż tylu gratulacji!

maluszki zdrowe, ssają pierś i jest to niesamowite uczucie. Oczywiście zakochałam się w nich od pierwszego usłyszenia :-) Ja już również dochodzę do siebie. To stało się tak niespodziewanie - źle się czułam nad ranem we wtorek, w łazience zauważyłam śluz. Na obchodzie powiedziałam,że jakoś mi źle no i zrobili badanie a tu się okazało,że wody odeszły. I zaraz mnie przygotowali do cc. Nie spałam cała noc z nadmiaru wrażeń, ale czuje się dobrze :-)

Witam nowe forumowiczki :-)

i wszystkie gorąco pozdrawiam!

ps. zdjęcia niedługo :-)
 
Do góry