reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Kwiatuszek najlepszego z okazji rocznicy, żeby ta próba była dla was owocna i już następną rocznicę spędzicie w trójkę lub czwórkę :)

Sylwia oj jak ja bym się wkurzyła takim usg, jeszcze pewnie prywatnie chodzisz? Do cholery jasnej przecież to nie taśma. Co do luteiny to też ją odstawiałam stopniowo jakoś do 18 tyg, ale potem zmieniłam lekarza i moja szyjka pod wpływem braku progesteronu zrobiła się miękka i lekko się skróciła musiałam wrócić do 2x2 dopochwowo. Nie wiem co masz za chorobę, ale ja na początki ciąży brałam Acard ze względu na Trombofilię w badaniu genetycznym, koło 3 miesiąca też odstawiłam i zostałam tylko na zastrzykach Fraxiparine i na dużej dawce kwasu foliowego 15 mg.
 
reklama
milagros ja nie wiem, ale ja byłam w takim szoku. Może trzeba było się upomnieć aby małżonek wszedł na badanie? No ale dla mnie to oczywiste, a jednak profesor zaprosił tylko mnie i mój mąż się nie pchał.

gotadora, avocado boże jakbym chciała mieć takie z 10 minut badanie, usłyszeć serce jeszcze raz. Dziwne, bo od początku ciąży tylko raz dali mi posłuchać serduszka. Chciałabym się nacieszyć widokiem dziecka, przecież odstępy między wizytami są tak długie.

Szkoda że za 300 zł miałam tylko 30 sek usg. No ale nic, nie będę oszczędzać na dziecku. Już się umówiłam do dr, u której nawet filmiki z usg nagrywają :-). Męża akurat wtedy nie będzie, bo wyjeżdża, ale będziemy mogli razem, na spokojnie we dwójkę podziwiać naszą kruszynkę. Teraz aby do 7.10 :-D
 
Sylwia oj jak ja bym się wkurzyła takim usg, jeszcze pewnie prywatnie chodzisz? Do cholery jasnej przecież to nie taśma. Co do luteiny to też ją odstawiałam stopniowo jakoś do 18 tyg, ale potem zmieniłam lekarza i moja szyjka pod wpływem braku progesteronu zrobiła się miękka i lekko się skróciła musiałam wrócić do 2x2 dopochwowo. Nie wiem co masz za chorobę, ale ja na początki ciąży brałam Acard ze względu na Trombofilię w badaniu genetycznym, koło 3 miesiąca też odstawiłam i zostałam tylko na zastrzykach Fraxiparine i na dużej dawce kwasu foliowego 15 mg.

Prywatnie cały czas, od początku ciąży nic nie robiłam państwowo, tylko wszystko prywatnie.
Ja acard mam brać do 32 tyg, a potem odstawić żeby zarósł przewód botala. Hmmm, no chwalić się nie ma czym, mam łuszczycę. TO choroba immunologiczna, więc nie wiadomo czy nie mam jakiś dodatkowych przeciwciał, skoro mam już jedną chorobę z grupy autoagresji.
 
Avocado za tytuł profesora też się płaci ;-). Raczej to stawka nawet niska jak na Warszawę i tytuł profesora. U swojej dr w klinice płaciłam 210 zł.
Tak dla porównania - byłam w centrum słuchu w kajetanach to u dr. Skarżyńskiego płaciłam 240 zł za wizytę.


Oj, ale gratis mam fakturę vat i zaoszczędzę na opale podczas zimy :-D
 
Ostatnia edycja:
O właśnie przypomniało mi się. Coś czego nie lubię. Odbieranie komórki. Kiedyś ksiądz po kolędzie podczas modlitwy odebrał komórkę i gadał. Księdza wyprosiłam z domu. Wczoraj to samo spotkało mnie na wizycie u profesora. Zadzwonił do niego telefon, odebrał i rozmawiał sobie w najlepsze. Dowiedziałam się że jego kolega jest teraz w Chinach i mają się spotkać w Bostanie (chyba na jakimś sympozjum). :szok::baffled:

Dlatego mam takie mieszane uczucia. Niby rozsądnie tłumaczył mi zasadność odstawiania poszczególnych leków, ale usg i ten telefon...:confused:
 
[FONT=&amp]madzialenak[/FONT] masz super podejście do małego!;-)

[FONT=&amp]milagors no to Cię brzdąc zaskakuje[/FONT]:-D


[FONT=&amp]gotadora[/FONT] jak tak opisujesz te współlokatorki to zaraz mi się przypomina jak ja leżałam przez 2 miesiące po wypadku na 6 osobowej sali i tak co tydzień, dwa, nowe babki, zazwyczaj stare zrzędliwe baby, niektóre pamiętam do dziś! Szczególnie jedną która jak się okazało było alkoholiczką, pierwszej nocy dostała białej gorączki zerwała się , zaczęła nas budzić że „idą po nas”!! Mówi że i tak nas zabiją więc ona nas zabije pierwsza! Wszystkie na dzwonki, pielęgniarki zanim się obudziły i dobiegły to ta zdążyła wyjąć widelec z szuflady i na nas! Babki się zerwały z łóżek i spieprzają a ja przygwożdżona na wyciągu i się drę żeby mnie nie zostawiały że ona mnie zabije!! Jezu to była masakra! Ale jakoś ją unieruchomili, związali, ordynator przyleciał i ją wzięli do izolatki. Brrr…
[FONT=&amp]SonySony kącik Pawełka chwyta za serce. Ja już tez planuję powoli, postawiłam na jasną zieleń w pokoiku Maksia, bo kolor uspokajający…[/FONT]

[FONT=&amp]Sylwia1985 wiem przez co przechodzisz, jak mi lekarz ( już mój prowadzący) kazał odstawić luteinę bo najwyższy czas to ja z przerażeniem że nie nie, że absolutnie nie ma nawet takiej opcji, spojrzał na mnie dziwnie, ja mówię że nie bo jak odstawiłam w 10 tygodniu to dostałam krwotoku i lekarz w szpitalu powiedział że to przez gwałtowne zmniejszenie dawki a co dopiero odstawić! Powiedziałam że jeszcze sobie „trochę pobiorę”. Do poniedziałku 23-go, brałam jeszcze duphaston, też uparcie, uśmiechnął się i mówi że jest naprawdę wszystko w porządku, dziecko jest pięknie zagnieżdżone i że już nie muszę brać. Z oporami odstawiłam, na razie wszystko ok…Ja też mam PCO ale lekarze zawsze twierdzili że jestem wyjątkowym przypadkiem bo niby mam a prawie żadne charakterystyczne dla PCO objawy mi nie towarzyszyły. Progesteron zawsze miałam dobry, prolaktynę za to stanowczo za wysoką, miesiączki nieregularne i mega bolesne ale zawsze, owulację też…no i tak to jest…[/FONT]
Mój lekarz prowadzący in vitro też tak odbierał telefony, ale zazwyczaj od pacjentek, ja tu cała w emocjach a on gada, gada, tłumaczy ale później tak sobie przemyślałam że ja przecież też o różnych porach do niego dzwoniłam spanikowana jak miałam plamienia, i może też obok siedziała pacjentka a on zawsze odbierał i tłumaczył, pomagał...i dałam spokój...


[FONT=&amp]Poleciałam dziś rano na badanie moczu i morfologię bo zapomniałam przed ostatnią wizytą! Jezu, lekarz do mnie aktualne badania proszę a ja...nie mam...No to mam zrobić i mu wysłać mailem...Dziewczyny a mogę sobie jeszcze coś dla świętego spokoju sama zrobić w tym 17 tygodniu czego lekarz nie zlecił ?O matko teściowa właśnie dzwoniła ale nie odebrałam, tylko mnie denerwuje, taka szczęśliwa do niej zadzwoniłam jak się dowiedziałam że będzie chłopczyk, w ogóle nie wiem co mi odbiło to z tej euforii chyba, a ona "no nie ciesz się tak, to się się jeszcze może wszystko zmienić..." Mówię że tak, może sobie przecież urwać siuraczka i wtedy będzie dziewczynka i poirytowana oddałam telefon mężowi który dał jej do wiwatu...Eh...

ALE WAM ZAZDROSZCZĘ TEGO SPOTKANIA! Jak to się stało że Wy prawie wszystkie z okolic…[/FONT]


[FONT=&amp]Dziewczyny a filmiki są tylko z usg 3D i 4 D? W którym tygodniu się zdecydowałyście na takie usg?

AAA, szczepiłyście się może na grypę będąc w ciąży?
[/FONT]
 
Ostatnia edycja:
co do odstawiania luteiny to moi wszyscy doktorzy z którymi miałam do czynienia mówili,że luteinę należy odstawiać stopniowo, nie można od razu

Maja - niesamowita historia! ja mam jeszcze te małolatę jedną noc, bo jutro pójdzie do domu, więc jak dobrze pójdzie do z piątku na sobotę coś pośpię...
 
sony skoro nie masz zakrzepicy, ani podejrzeń w tym kierunku, to w sumie po co bierzesz tą Fraxiparine? twój gin prowadzący tak zdecydował?czy w Gyn?
sylwia z jednej strony, trzeba komuś zaufać, ale...jak na jezdni-zasada ograniczonego zaufania ;-) ja też odstawiałam po jednej tabletce dziennie, a takie nagłe odstawienie tak dużej dawki może się skończyć krwotokiem, co, profesor nie wie o tym?kurde, i za co im się tyle płaci? ja mam państwowo długie USG ale nie zawsze dostaję zdjęcia :zawstydzona/y: Ale na następnej wizycie się upomnę, albo poproszę,żebym mogła zrobić sobie zdjęcie telefonem, albo filmik nakręcić, a co! :-)
Moja ginka namówiła mnie na konsultację anestezjologiczną, JAKBY CO, bo chcę rodzić sn.Pojechałam dziś do mojego szpitala, załatwiłam to w 10 minut :tak: oczywiście, pani doktor sama mówi,ze jest ich mało na oddziale,że oni rzadko robią i mam sie nie nastawiać na to znieczulenie, ale ja tak samo podchodzę od tego.Że a nóż-widelec sie przyda, a tak nie miałabym tej konsultacji....
 
reklama
Kwiatuszek - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy i życzę Ci, żeby ta kolejna próba była dla Was szczęśliwa i żebyś w końcu została mamusią bąbelka lub bąbelków :tak:

Kiedy masz punkcje??
 
Do góry