reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Na urlopie wychowawczym można pracować
Ustaw – 55 – Poz. 1510
2022-07-20
Art. 1862
. § 1. W czasie urlopu wychowawczego pracownik ma prawo podjąć pracę zarobkową u dotychczasowego
lub innego pracodawcy albo inną działalność, a także naukę lub szkolenie, jeżeli nie wyłącza to możliwości sprawowania
osobistej opieki nad dzieckiem.
§ 2. W razie ustalenia, że pracownik trwale zaprzestał sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, pracodawca
wzywa pracownika do stawienia się do pracy w terminie przez siebie wskazanym, nie później jednak niż w ciągu 30 dni od
dnia powzięcia takiej wiadomości i nie wcześniej niż po upływie 3 dni od dnia wezwania.
§ 3. (uchylony)
O dokładnie, chyba na pół etatu można pracować ale to by trzeba bylo sprawdzić. Bo kiedyś właśnie też to rozważałam , opiekę nad drugim dzieckiem albo np. inwentaryzację.
 
reklama
Na urlopie wychowawczym można pracować
Ustaw – 55 – Poz. 1510
2022-07-20
Art. 1862
. § 1. W czasie urlopu wychowawczego pracownik ma prawo podjąć pracę zarobkową u dotychczasowego
lub innego pracodawcy albo inną działalność, a także naukę lub szkolenie, jeżeli nie wyłącza to możliwości sprawowania
osobistej opieki nad dzieckiem.
§ 2. W razie ustalenia, że pracownik trwale zaprzestał sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, pracodawca
wzywa pracownika do stawienia się do pracy w terminie przez siebie wskazanym, nie później jednak niż w ciągu 30 dni od
dnia powzięcia takiej wiadomości i nie wcześniej niż po upływie 3 dni od dnia wezwania.
§ 3. (uchylony)
jest to tylko polskie prawo a ja mówię o Holandii gdzie mieszkam
 
tak jasne, blad systemowy, ktorego nikt nie naprawia, bo przeciez miejsce kobiety jest w domu 🤦🏻‍♀️
Niestety tak jest :( mnie to wkurza, ze czesto kobieta pracujaca nie ma gdzie dac dziecka bo punktow za malo na samorzadowy a prywatny sie nie kalkuluje a u moich rodzicow na osiedlu jest dziew co jest samotna matka ale nie pracuje i zyje na koszt państwa i ma dziecko w zlobku 😡
 
Ja byłam zwolenniczką żłobków z myślą, że jak dziecko nie pójdzie i nie będzie mieć kontaktu z rówieśnikami, kreatywnymi zabawami itp. to będzie się gorzej rozwijać. Moje myślenie się zmieniło i uważam, że brak pójścia do żłobka w okresie 1-3 lata nie będzie przesądzało o rozwoju dziecka czy jego gorszym starcie. Moja starsza córka chodziła przez rok do żłobka, drugi rok spędziła w domu ze względów zdrowotnych. W przedszkolu odnalazła się super. Młodsza spędziła dwa lata z nianią i rzeczywiście na początku miała ogromny bunt z przedszkolem, ale teraz jest ok i nie ma żadnych "deficytów" w stosunku do dzieci, które wcześniej były w żłobku. Gdybym miała wybór (nie była ograniczona) kwestią braku środków to nie wysyłałabym dzieci 1-2 r.ż. do żłobka. Jedyne co, to chciałabym żeby były przygotowane na pozostanie z inną zaufaną osobą typu babcia, nianią. Żłobki są ok, jeżeli dziecko często nie choruje, ale myślę, że w okresie 1- 3 lata to kontakt z rodzicem jest najważniejszym, przy czym możliwość odsapnięcia przez rodzica jest równie ważna.
 
hmm chyba sie nie zrozumialysmy jednak. Kto pisal o uciemiezonej matce Polce? Rozmawialysmy o zlobku. To raz.
Dwa - my oboje z mezem pracujemy w logistyce, muismy byc w pracy w dzien, nie moge usiac do roboty o 22h00, dziadkow tu nie mamy wiec sila rzeczy - dzieci musza byc w placowkach jesli mamy pracowac. Zycie z jednej pensji w gre nie wchodzi. Zwlaszcza, ze edukacja moich dzieci to dla mnie priorytet, jest prywatna czyli kosztowna, ktos na to zarobic musi.
Każdy ma inną sytuację. Musiałaś wrócić do pracy.
Sporo kobiet zostaje z dziećmi w domu i żyją z pensji męża, bo tak chcą i ich stać. Po latach bardzo miło wspominają ten okres w domu.
Ja wróciłam do pracy, ale jednak cały czas kombinowałam i ostatecznie córka wylądowała w żłobku po 2 r.z. . Myślę dla niej najlepszy czas.
 
O dokładnie, chyba na pół etatu można pracować ale to by trzeba bylo sprawdzić. Bo kiedyś właśnie też to rozważałam , opiekę nad drugim dzieckiem albo np. inwentaryzację.
Interpretacje/orzecznictwo są takie, że do pół etatu jest ok I zapewne zależy od konkretnego przypadku. Przy czym przy opiece na drugie dziecko wydaje się, że również i cały etat mógłby wejść w grę, bo przecież cały czas zajmowałabyś się swoim dzieckiem osobiście.
 
Każdy ma inną sytuację. Musiałaś wrócić do pracy.
Sporo kobiet zostaje z dziećmi w domu i żyją z pensji męża, bo tak chcą i ich stać. Po latach bardzo miło wspominają ten okres w domu.
Ja wróciłam do pracy, ale jednak cały czas kombinowałam i ostatecznie córka wylądowała w żłobku po 2 r.z. . Myślę dla niej najlepszy czas.
luz, kazda z nas ma inna koncepcje wychowania dzieci i inne rzeczy beda dla jej dziecka dobre. Mam kuzynke dokladnie w moim wieku, ktora przez 10 lat byla w domu „wychowujac” dziecko, bo wg niej to bylo ok. Dla mnie sytuacja nie do pomyslenia. I po tych 10 latach nagle pretensje, ze ona chce wrocic so pracy, a tu tylko opcje sprzatania… I coz - jak ktos swiaodmie podejmuje decyzje o zostaniu w domu latami to ok. Tylko potem tych pretensji nie rozumiem.
I jak pisalam z @Orchdea33, dobrze byloby miec wybor i te matki, ktore chca pracowac powinny miec na to szanse a nie bujac sie w km kolejkach do panstwowych zlobkow.
Tu gdzie mieszkam nikt kobietom nie wmawia, ze maja byc w domu z dzieckiem, bo tak bedzie dla wszytskich najlepiej i dzieki temu system zlobkow jest tak rozwiniety, ze miejsce jest dla wszytskich. W dostaku od wrzesnia zmienilo sie prawo i 2latki czyli dzieci tuz przed rozpoczeciem szkoly maja panstwowy zlobek za darmo, placi sie tylko za wyzywienie. Prawo ewoluuje i sie zmienia, bo jest inna mentalnosc ludzi.
 
Ja bym chciała siedzieć w domu z małym bo mi się zaczęło to w końcu podobać😜. No ale niestety byłoby baaardzo ciężko z jednej pensji, więc nie ma wyjścia 😑
Do roku tez moglam siedziec po rpku Miska stala sie taka nieznosna ze marzyla zeby poszla do zlobka.kocham ja na zycie ale dluzej juz z nia sama nie zdzierze.czekam ponoedzialku jak zbawienia.moze dlatego ze moj maz ciagle w pracy nawet w weekendy wiec noe mam koedy odpoczac.mysle ze gdyby on zajmowal sie nia w weekendy byloby mi latwiej.on nawet wpadl na pomysl zebym dalej siedziala z mala na wychowawczym ale zeby on do zlobka nie chodzila.powiedzialam ze nie ma mowy,jak cjce to niech on siedzi pol roku i niech zobaczy jaki to miod😉no i jakos soe nie kwapi🤷‍♀️
 
reklama
Niestety tak jest :( mnie to wkurza, ze czesto kobieta pracujaca nie ma gdzie dac dziecka bo punktow za malo na samorzadowy a prywatny sie nie kalkuluje a u moich rodzicow na osiedlu jest dziew co jest samotna matka ale nie pracuje i zyje na koszt państwa i ma dziecko w zlobku 😡
Moja tez sie nie dostala.jest w prywatnej placowce.placimy 1600zl plus wyzywienie.wychodzi ok.2000zl.jak nie jest w zlobie to w nastepnym miesiacu odlicza sie z wyzywienia.w sumie i tak nosze jej sloiczki wiec jest na moim wyzywieniu no ale sniadanie dlubnie lub zje cale no i zupy zjada i czasem podwieczorek.drugiego nie tylko sloiczek
 
Do góry