Ruda08
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2019
- Postów
- 3 379
Oj tam, oj tam zawsze możecie też do mnie wpaść. Zapraszam do Reykjaviku
@Karpatka89 jak tam sytuacja ?
@Karpatka89 jak tam sytuacja ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jaka u was pogoda? Jest śnieg?Oj tam, oj tam zawsze możecie też do mnie wpaść. Zapraszam do Reykjaviku
@Karpatka89 jak tam sytuacja ?
Noo u mnie już po transferze- wczoraj miałam. Także pewnie już wszystko jasne, co mnie bardzo cieszy, bo już miałam dość 3 miesiące wyjazdów Łódź, Kraków. Natomiast nie przewiduje powodzenia raczej- ostatnio mam tyle stresu, ze szkoda gadać, poza tym i mąż i Kuba się rozchorowali ok 3 dni przed transferem i ciagle chorują- mąż waletuje na mieszkaniu kuzynki, a ja sama z Kuba. Tydzień przed wizyta pani doktor mówiła żebym uważała na infekcje bo mam immunosupresje tak mocna, ze i katar niebezpieczny to Ci kuzwa naraz się rozchorowali, co my nigdy nie chorujemy! Kuba Miał katar i biegunki, teraz ma odparzenie na dupce, jest płaczliwy, dalej ma katar, ale taki raczej gesty, choć i mu się leje i od wczoraj suchy kaszel. Na transfer jechałam sama 200km autem, bo mąż chory i wracałam 200km od razu po transferze wiec się nie oszczędzałam, nie miałam wyjścia w Czw 10.11 robię betę, dla mnie to szansa na drugie dziecko albo koniec przygody z in vitro, już żadnych stymulacji, punkcji, transferów nie chce.Oj tam, oj tam zawsze możecie też do mnie wpaść. Zapraszam do Reykjaviku
@Karpatka89 jak tam sytuacja ?
O dziwo „ładnie” całe 5 stopni w dzień i mroźnie w nocy . Ale niedługo jadę do ciepłych krajów. Czytaj dalej do PolskiJaka u was pogoda? Jest śnieg?
Oooooo TyyyNoo u mnie już po transferze- wczoraj miałam. Także pewnie już wszystko jasne, co mnie bardzo cieszy, bo już miałam dość 3 miesiące wyjazdów Łódź, Kraków. Natomiast nie przewiduje powodzenia raczej- ostatnio mam tyle stresu, ze szkoda gadać, poza tym i mąż i Kuba się rozchorowali ok 3 dni przed transferem i ciagle chorują- mąż waletuje na mieszkaniu kuzynki, a ja sama z Kuba. Tydzień przed wizyta pani doktor mówiła żebym uważała na infekcje bo mam immunosupresje tak mocna, ze i katar niebezpieczny to Ci kuzwa naraz się rozchorowali, co my nigdy nie chorujemy! Kuba Miał katar i biegunki, teraz ma odparzenie na dupce, jest płaczliwy, dalej ma katar, ale taki raczej gesty, choć i mu się leje i od wczoraj suchy kaszel. Na transfer jechałam sama 200km autem, bo mąż chory i wracałam 200km od razu po transferze wiec się nie oszczędzałam, nie miałam wyjścia w Czw 10.11 robię betę, dla mnie to szansa na drugie dziecko albo koniec przygody z in vitro, już żadnych stymulacji, punkcji, transferów nie chce.
A jak u Ciebie? Ty ile jeszcze zarodków masz? I powiedz mi ile Ty proga dostałaś czy tam dostaniesz, bo pamietam ze u ciebie to tak skromnie dawali, ja mam 3x dziennie cyclogest, crinone na noc i 2x dziennie prolutex, zmieniony z 1x dziennie, bo dzien przed transferem miałam 10ng/ml, u mnie zawsze był słaby, ale w ciąży z Kuba w sumie był podobny przed, a w 4dpt wystrzelił na 92ng/ml i wtedy pomyślałam ze chyba się udało, bo nigdy nie miałam więcej niż 20 i rzeczywiście się udało
Edit. Zarodek miałam 4.2.1 teraz, myślałam ze to taki sam jak Kubuś, bo Kubuś był 4.1.1, ale jednak ten troszkę słabszy No i znowu tak się napiłam ze po transferze jak zlazlam z fotela to szlam zgięta w pół do toalety i ten zarodek na pewno wypadł razem z siku bo sikałam z 30sekund pod takim ciśnieniem ze go musiałam tam wypchać oczywiście żart ale za dużo się napiłam, nie wiem po co, a transfer się opóźnił pół godziny wiec myślałam ze się zsikam pod fotel i niech sprzątają
A ja się pochwalę. Mam dojście do dilera, twarogi, sery dojrzewające, jajka,. śmietana. Coś wspaniałego, jeszcze taniej niż w sklepie. Wymyślam codziennie dania.Przykro mi, za daleko. Zezremy za ciebie
no na krokieta to nie marudzęAhahah nie wybrzydzaj
Krokieta z kapustą dostaniesz
Ja z immunosupresji mam encortolon, prograf, accofill, heparynę, acard No i do tego progesteron, estrogen, magnez, kwas foliowy. Chyba to wszystko. Oby poszło z tym zarodkiem bo wy chcecie jeszcze nawet więcej niż jedno dziecko nie? Wiec niech się uda w końcu i z tą dwójką!Oooooo Tyyy
Taka tajemnicza noooo popatrz
Szczerze to się nie dziwie, sama siedzę w krzakach. W przyszłym tygodniu lecimy do pl i zobaczymy co w trawie piszczy.
Jest baaardzo dużo rzeczy, które od nas nie zależą . Jak ma się udać to się uda.
A Accofil też masz ?
Przy ostatnim transferze miałam 3x2 Luteina/lutinus, 3x1 podjęzykowa, 3x1 duphaston (chyba wszystko).
Mój dr jak mnie zobaczy to chyba za głowę się złapie. Już ma mnie chyba dość . I nam zostały 2 zarodki- 3 dniowy 8 komórkowy i blastka 3.1.1. My też teeeeeooooretycznie nie chcemy podchodzić do kolejnych stymulacji ale kto to wie
kobieto pensja na paliwo by nie starczyławstapcie i po mnie Barcelona
o to to toJaki że my we dwie z @mArusia33 jesteśmy z okolic Szczecina wygrywamy, żremy wszystko i się nie dzielimy