reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

to nie jest jakis wyjatek, raczej regula, ze przy matkach dzieci sie gorzej zachowuja, albo przynajmniej probuja. Sama piszesz - Ty placzesz, ona sie smieje. Moze musisz zmienic podejscie. Nie doszukuj sie logiki czy zlosliwosci w jej zachowaniu. Powoli wprowadzaj konsekwencje i nie wiem - pij melise, bo dluga droga przed Toba 😉
To mnie pocieszylas😪😱
 
reklama
Mysle ze to durne zabawy z tatusiem i ona chce tak sie ze mna bawic🥴ale tatus to sie bawi tak 15min.w ciagu dnia a ja raczej tak nie wydzierze kilkunastu w ciagu dnia.
poczekaj aż pójdzie do żłobka, wtedy będzie odreagowywac w domu. Jak Wiktor poszedł do niani to po powrocie był tak niegrzeczny i dawał mi popalić. Po jakimś czasie było ok bo już się nauczył, teraz zwykle wraca padniety bo wyżyje się z dziećmi fizycznie i w domu odpoczywa
 
Powiem Wam, ze nie wiem co to dziś bylo co spotkalam w sklepie... poszlismy z mezem na takie wieksze zakupy. Stoimy juz przy kasie. Ja z brzuchem wielkosci arbuza, juz ledwo stoje bo plecy mnie bola. A tu staje za nami taka mloda dziew z kilkoma artykulami. Zaczyna sapac, przebierac nogami. Postala chwile, poszla do innych kas. Za chwile wraca ponownie i do nas czy ja nie przepuscimy bo ona sie spieszy..
To moj maz: my tez sie spieszymy.
Ja do niej: jak Pani widzi, ja w ciazy jestem.
To ona oburzona: ze przeciez wystarczy powiedzieć "nie", a nie tyle jeszcze mowic.
😐
Położyła te swoje artykuły i jeszcze do nas: ja sobie poloze te KILKA serow i bede czekac.
I poleciala do chlopaka co stal za kasami.

No albo ja jestem przewrazliwiona... ale kurde, no w ciazy jestem. Ja rozumiem, ze z mezem ale bez przesady... 😐
 
Powiem Wam, ze nie wiem co to dziś bylo co spotkalam w sklepie... poszlismy z mezem na takie wieksze zakupy. Stoimy juz przy kasie. Ja z brzuchem wielkosci arbuza, juz ledwo stoje bo plecy mnie bola. A tu staje za nami taka mloda dziew z kilkoma artykulami. Zaczyna sapac, przebierac nogami. Postala chwile, poszla do innych kas. Za chwile wraca ponownie i do nas czy ja nie przepuscimy bo ona sie spieszy..
To moj maz: my tez sie spieszymy.
Ja do niej: jak Pani widzi, ja w ciazy jestem.
To ona oburzona: ze przeciez wystarczy powiedzieć "nie", a nie tyle jeszcze mowic.
😐
Położyła te swoje artykuły i jeszcze do nas: ja sobie poloze te KILKA serow i bede czekac.
I poleciala do chlopaka co stal za kasami.

No albo ja jestem przewrazliwiona... ale kurde, no w ciazy jestem. Ja rozumiem, ze z mezem ale bez przesady... 😐
To ja brzuch jak dynia (9 miesiąc którego nie ukryje).
Jestem w Lidlu z 1 rzeczą (dżem). Gorąco a ja padam więc podeszłam do kasy z pierwszeństwem i zapytałam faceta czy mogę przed nim z dżemem tylko. On wielce oburzony, że nie. Za nim babka ok 55 lat od razu krok do przodu i patrzy w drugą stronę. Za nią inny facet i go zapytałam czy mogę na to z niezadowoleniem ale się zgodził.
Kobitka w kasie mnie skasowała i chciałam zapłacić kartą a tamten facet jeszcze te swoje 5 rzeczy pakował, ja przesuwam czytnik a ten na mnie z mordą, że mam poczekać aż skończy się pakować. Kasjerka na niego podniosła głos, że to kasa pierwszeństwa i ja nie mam łaskawie na niego czekać. Na co on że mogłam przed nim stanąć. Tak mnie wnerwił, że podniesionym głosem powiedziałam, że pytałam a on mi nie pozwolił (kilka osób za mną słyszało to). Nagle się okazało, że można pakować się w 3 sekundy i zwiać.
 
To ja brzuch jak dynia (9 miesiąc którego nie ukryje).
Jestem w Lidlu z 1 rzeczą (dżem). Gorąco a ja padam więc podeszłam do kasy z pierwszeństwem i zapytałam faceta czy mogę przed nim z dżemem tylko. On wielce oburzony, że nie. Za nim babka ok 55 lat od razu krok do przodu i patrzy w drugą stronę. Za nią inny facet i go zapytałam czy mogę na to z niezadowoleniem ale się zgodził.
Kobitka w kasie mnie skasowała i chciałam zapłacić kartą a tamten facet jeszcze te swoje 5 rzeczy pakował, ja przesuwam czytnik a ten na mnie z mordą, że mam poczekać aż skończy się pakować. Kasjerka na niego podniosła głos, że to kasa pierwszeństwa i ja nie mam łaskawie na niego czekać. Na co on że mogłam przed nim stanąć. Tak mnie wnerwił, że podniesionym głosem powiedziałam, że pytałam a on mi nie pozwolił (kilka osób za mną słyszało to). Nagle się okazało, że można pakować się w 3 sekundy i zwiać.
Ja nie wiem co sie z tymi ludzmi dzieje. Najlepsze, ze przed ciaza zawsze przypuszczałam takie osoby. Teraz to mi ciezko stac i sama chetnie patrze czy mnie ktos nie przepusci.
W lidlu spotkalam sie raz z sytuacją, ze stałam z wózkiem do kas samoobsługowych. Tam oczywiście nikt mnie nie widzial z klientów. I podeszla do mnie babeczka z obsługi, ze zaprasza do kasy nr 1 i mnie obsłuży.
Powiem szczerze, ze w szoku bylam bo bylo mnostwo osob i na prawdę ktos mnie musial wypatrzec z obslugi i jej przekazać, ze stoję w kolejce. Ale mina innych ludzi bezcenna.
 
Ja nie wiem co sie z tymi ludzmi dzieje. Najlepsze, ze przed ciaza zawsze przypuszczałam takie osoby. Teraz to mi ciezko stac i sama chetnie patrze czy mnie ktos nie przepusci.
W lidlu spotkalam sie raz z sytuacją, ze stałam z wózkiem do kas samoobsługowych. Tam oczywiście nikt mnie nie widzial z klientów. I podeszla do mnie babeczka z obsługi, ze zaprasza do kasy nr 1 i mnie obsłuży.
Powiem szczerze, ze w szoku bylam bo bylo mnostwo osob i na prawdę ktos mnie musial wypatrzec z obslugi i jej przekazać, ze stoję w kolejce. Ale mina innych ludzi bezcenna.
To mnie raz facet z kolejki obok w netto (miby wszystkie kasy z pierwszeństwem) zaprosił przed siebie. Za nim inny młody facet ok 25 lat zaczął się burzyć (miałam mleko i chleb tylko).
 
To mnie raz facet z kolejki obok w netto (miby wszystkie kasy z pierwszeństwem) zaprosił przed siebie. Za nim inny młody facet ok 25 lat zaczął się burzyć (miałam mleko i chleb tylko).
Zdarzaja sie cuda ;)
Raz w diagnostyce dziew w ciazy weszla w kolejke. Fakt, zamiast zapytac czy przepuszcza bo jest w ciazy to wepchala sie i mowi, ze ona ma pierwszenstwo bo jest w ciazy. To facet za nia z taka starsza kobieta zaczeli mowic, ze za ich czasow tak nie bylo i teraz kobiety w ciazy przesadzaja i przeciez moglyby stac w kolejce.
Tamta sie nic nie odezwala. Ja juz siedzialam po pobraniu, wiec tez sie nie wdawalam w dyskusje.
 
reklama
To ja brzuch jak dynia (9 miesiąc którego nie ukryje).
Jestem w Lidlu z 1 rzeczą (dżem). Gorąco a ja padam więc podeszłam do kasy z pierwszeństwem i zapytałam faceta czy mogę przed nim z dżemem tylko. On wielce oburzony, że nie. Za nim babka ok 55 lat od razu krok do przodu i patrzy w drugą stronę. Za nią inny facet i go zapytałam czy mogę na to z niezadowoleniem ale się zgodził.
Kobitka w kasie mnie skasowała i chciałam zapłacić kartą a tamten facet jeszcze te swoje 5 rzeczy pakował, ja przesuwam czytnik a ten na mnie z mordą, że mam poczekać aż skończy się pakować. Kasjerka na niego podniosła głos, że to kasa pierwszeństwa i ja nie mam łaskawie na niego czekać. Na co on że mogłam przed nim stanąć. Tak mnie wnerwił, że podniesionym głosem powiedziałam, że pytałam a on mi nie pozwolił (kilka osób za mną słyszało to). Nagle się okazało, że można pakować się w 3 sekundy i zwiać.
Co za dziady 🤦😡😡
 
Do góry