reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciążowe objawy, bolączki i samopoczucie

Oj ja mam takie nocki i spanie, bóle bioder i inne. Na plecach tak samo nie mogę. Te bóle stawów etc. Tylko właśnie przex weekend jestem już jakby tak nieprzytomna, że ciągle śpię. Dzisiaj po 2 w nocy K. wrócił do domu i normalnie budzę się jak tylko klucze do drzwi wkłada albo nawet wcześniej. A teraz obudziłam się jak już chodził w piżamie i zamykał drzwi balkonowe koło mojej głowy.
Bo normalnie to ja też nie sypiałam, a tu taki psikus. Może faktycznie mój organizm jest już tak zmęczony, że nie daje rady
 
reklama
A ja dziś czuję jak Kostek wpasowywuje mi się w kanał rodny. Ani to nieprzyjemne, ani niebolesne. Takie dziwne uczucie napierającej główki , ale nie na szyjkę, bardziej w boki.
 
Wy czasami tak ładnie i dokładnie opisujecie co Wam się dzieje, że jestem pełna podziwu :) tzn. tak jakby macie dużą świadomość tego co tam u Was "słychać", a ja to mam wrażenie, że czasami jak mi coś dolega to i tak nie zwracam na to uwagibalbo nie wiem co to tak naprawdę jest. Tak jakby..nie czuję tak własnego ciała? Nie wiem jak to określić :)
 
Wydaje mi się, że u mnie to właśnie brak doświadczenia i pewnej świadomości. Ja wiem, że to tu to tam mnie boli i mam milion dolegliwości, ale jedyne co umiem dobrze określić to jak dostanę mocno w pęcherz czy żebra. Bo tego nie da się nie zauważyć, czy nie wiedzieć co to :D Jakaś się czuję wybrakowana :D
Coś wysokie masz to ciśnienie hmm, natchnęłaś mbie bo ja już wczoraj miałam zmierzyć i mi to "ucieka" :)
Odpoczywaj.
 
Izis ja mimo ze juz raz rodzilam to i tak do konca nie jestem pewna i pankuje ---ta ciaza przebiega u mnie inaczej z innymi bolesciami -nie wiem czy powodem jest to ze jednak jestem 8lat strasza i organizm inaczej na to reaguje ,ale i tak wiem ze kazda ciaza jest inna
 
Ewaelinka, wiek pewnie tez ma tu znaczenie. Przy ciazy z corka moglam gory przenosic I jakos tez pewnosci siebie mi nie brakowalo, teraz boje sie o najmniejsza *******ke I choc wyniki mam lepsze, to boli I niedogodnosci duzo wiecej.. Wplyw na to ma na pewno tez cud, ze sie udalo, wtedy jakos Latwiej to bylo..
 
Bo jeśli chodzi o różne "strachy" to wiek na 100% ma znaczenie. Człowiek się robi jakiś taki..bardziej świadomy, odpowiedzialny, więcej ma obaw i więcej rzeczy poddaje pos wątpliwość. Ja to widzę po sobie. W tym roku stuknie 28 i mam duuużo więcej strachów niż np. 8 lat temu. Mam koleżankę (mój rocznik), która urodziła dziecko mając 22 lata. Jej mąż miał wtedy 20. Super sobie poradzili z wychowaniem i nie żyli w ciągłym stresie ;) do wielu rzeczy mieli takie fajne, luźniejsze podejście. Czasami zazdroszczę młodym mamom tego bo mam obawy, że wszystkiego będę się bać ;) dobrze, że K. dalej ma w sobie dużo tej dziecięco-młodocianej nie równowagi ;))
 
reklama
U mnie jest tak samo.
Ta ciąża wydaje mi się dużo bardziej "męcząca" od poprzedniej. M mówi,że to kwestia wieku. Synka urodziłam mając 23 lata,teraz mam 27. Niby to tylko 4 lata,ale pewnie jakieś znaczenie ma.
W pierwszej ciąży byłam często w ruchu, chodziłam na studia,często jakieś wyjścia np.do teatru z M. teraz fakt,że ogranicza nas to,że mamy już synka a mi ciężko go z kimś zostawić. Ale sam fakt dłuższego np.chodzenia po sklepach-to to już nie dla mnie. Za to więcej mam ruchu w domu,bo już mamy swój,trzeba cały ogarnąć, przy dziecku już jest co robić,bo przecież nie puszczę mu na cały dzień bajek. No i pewnie duże znaczenie ma pogoda. Teraz końcówka ciąży na najgorętsze miesiące przypada a synka urodziłam w marcu.

I podobnie było z tym "panikowaniem". Zarówno w pierwszej ciąży jak i w tej nie panikuje z byle powodu,ale np. w pierwszej ani razu normalnej kawy czy coli nie wypiłam. A teraz mi się zdarza.
 
Do góry