agamemnon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2012
- Postów
- 1 194
cześć
MUSICIE mi wybaczyć ale dziś jest ten dzień, kiedy me serce rozerwane :-(Ech więc mogę być marudna
Jeszcze dodatkowo dzisiaj syn o 15 ma trening, a jedzienie B wypada na 15stą więc zapakowałam juz toboły zeby mleko zrobić i gdzieś go nakarmić.Zawsze jak na złość jak zostaje sama to mam natłok zajęć, że nie wiem w co łapy wsadzić :-(
Co do smoka to B ciamka go, najwięcej przed snem, potem wypluwa.
misi są fajne nakładki na cyce, ja kupiłam i to był strzał w 10.
Ja to miałam tai incydent w szpitalu, już był dzien wypisu i czekałam az jeszcze porobią B badania, m.in. jakąś krew z piętki do badania no i przychodzi babsko i mówi, ze go weźmie no ale wcześniej byłą pediatra i Młodego rozjuszyła badaniem więc mówię , ze dam mu troche cyca niech się uspokoi, a piguła na to, ze ok. No więc przystawiam do cyca, Młody zassał a ja aż zasyczałam bo bolało jak sam skurczybyk i pytam się jej, jak to długo będzie tak boleć. No i nic, wzięła go i poszła. No ale ja po 5 min się poderwałam i poszłam zobaczyć tam do nich do socjalnego. Siedzi ona i widze, ze karmi B z butelki, a obok niej jeszcze jedna baba. Nie widzą mnie, a ja stoje za nimi. No i ta piguła co trzyma B mówi :"mówię Ci, ona przystawiła go do cycka i z takim grymasem stęka, ze jak to strasznie boli" . Kur***, az mnie zatkało i mysle, wejśc tam czy nie no ale sprawe rozwiązał mój telefon, bo dostałam sms. Jak ta mnie zobaczyła to się poderwała i moment B na badanie zaniosła. Spytałam potem czego mu butle dała, to ta ze ciuteczke wypił bo był dalej niespokojny. Szmatławiec fałszywy. A taka się sympatyczna wydawała.
MUSICIE mi wybaczyć ale dziś jest ten dzień, kiedy me serce rozerwane :-(Ech więc mogę być marudna
Jeszcze dodatkowo dzisiaj syn o 15 ma trening, a jedzienie B wypada na 15stą więc zapakowałam juz toboły zeby mleko zrobić i gdzieś go nakarmić.Zawsze jak na złość jak zostaje sama to mam natłok zajęć, że nie wiem w co łapy wsadzić :-(
Co do smoka to B ciamka go, najwięcej przed snem, potem wypluwa.
misi są fajne nakładki na cyce, ja kupiłam i to był strzał w 10.
Ja to miałam tai incydent w szpitalu, już był dzien wypisu i czekałam az jeszcze porobią B badania, m.in. jakąś krew z piętki do badania no i przychodzi babsko i mówi, ze go weźmie no ale wcześniej byłą pediatra i Młodego rozjuszyła badaniem więc mówię , ze dam mu troche cyca niech się uspokoi, a piguła na to, ze ok. No więc przystawiam do cyca, Młody zassał a ja aż zasyczałam bo bolało jak sam skurczybyk i pytam się jej, jak to długo będzie tak boleć. No i nic, wzięła go i poszła. No ale ja po 5 min się poderwałam i poszłam zobaczyć tam do nich do socjalnego. Siedzi ona i widze, ze karmi B z butelki, a obok niej jeszcze jedna baba. Nie widzą mnie, a ja stoje za nimi. No i ta piguła co trzyma B mówi :"mówię Ci, ona przystawiła go do cycka i z takim grymasem stęka, ze jak to strasznie boli" . Kur***, az mnie zatkało i mysle, wejśc tam czy nie no ale sprawe rozwiązał mój telefon, bo dostałam sms. Jak ta mnie zobaczyła to się poderwała i moment B na badanie zaniosła. Spytałam potem czego mu butle dała, to ta ze ciuteczke wypił bo był dalej niespokojny. Szmatławiec fałszywy. A taka się sympatyczna wydawała.