Kinia1
Wrześniowa mama '10
Madziulek takiż mam zamiar, jeszcze przeczekać tak ze 3 tygodnie i będzie dobrze. 36 tydzień zakończony to już luzik.
Grzaneczko trzymaj się kochana, u Ciebie zakończony już 36 tydzień, więc też mniej stresu, mała jak waży 2,5 kg to już chillout
Mychunia Ty nie waż się kochana teraz rozchorować...
Cyntia z pewnością tak. Szkoda tylko, że nie ma takiego cudownego sposobu na pocieszenie kogoś w takiej sytuacji Gratuluję wygranej - ja chciałam się zapisać na te warsztaty, ale nie ma już miejsc Zakaz przytulania - wiem coś o tym, powiem Ci, że ja już świra dostaję
Gochson ja biorę Amertil Bio, ale to już dlatego, że u mnie bez tego ani rusz...
Cześć dziewczyny, ja oczywiście odpisuję dzisiaj w ratach Właśnie konsumuję śniadanie - dwie nektarynki i jogurt naturalny Pyszotka, niestety przez moją dietę niskosodową mam ograniczone możliwości jedzeniowe, bo prawie wszystko zawiera sól. Ale daję radę, jem wszystko bez soli, pomidor, jajko - da się przeżyć, nawet ziemniaki do obiadu bez soli... Chyba kwesta przyzwyczajenia
Humor dzisiaj mi dopisuje, ale stwierdzam, że wczoraj za bardzo się wygimnastykowałam i sprzątaniem całej łazienki się doprawiłam. Zaraz zmykam poprasować pranie z suszarki, wywalić pościel na balkon i dokończyć obiad - dziś pomidorowa (ulubiona zupa Nadii) i filety z uda kurczaka może z jakimś sosikiem??? Albo pieczone w panierce delikatnej? Choć myślę, że może zrobię w sosie serowym z makaronem? Co Wy na to doradźcie proszę
Grzaneczko trzymaj się kochana, u Ciebie zakończony już 36 tydzień, więc też mniej stresu, mała jak waży 2,5 kg to już chillout
Mychunia Ty nie waż się kochana teraz rozchorować...
Cyntia z pewnością tak. Szkoda tylko, że nie ma takiego cudownego sposobu na pocieszenie kogoś w takiej sytuacji Gratuluję wygranej - ja chciałam się zapisać na te warsztaty, ale nie ma już miejsc Zakaz przytulania - wiem coś o tym, powiem Ci, że ja już świra dostaję
Gochson ja biorę Amertil Bio, ale to już dlatego, że u mnie bez tego ani rusz...
Cześć dziewczyny, ja oczywiście odpisuję dzisiaj w ratach Właśnie konsumuję śniadanie - dwie nektarynki i jogurt naturalny Pyszotka, niestety przez moją dietę niskosodową mam ograniczone możliwości jedzeniowe, bo prawie wszystko zawiera sól. Ale daję radę, jem wszystko bez soli, pomidor, jajko - da się przeżyć, nawet ziemniaki do obiadu bez soli... Chyba kwesta przyzwyczajenia
Humor dzisiaj mi dopisuje, ale stwierdzam, że wczoraj za bardzo się wygimnastykowałam i sprzątaniem całej łazienki się doprawiłam. Zaraz zmykam poprasować pranie z suszarki, wywalić pościel na balkon i dokończyć obiad - dziś pomidorowa (ulubiona zupa Nadii) i filety z uda kurczaka może z jakimś sosikiem??? Albo pieczone w panierce delikatnej? Choć myślę, że może zrobię w sosie serowym z makaronem? Co Wy na to doradźcie proszę