reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

reklama
Kinia?

Mi płytki poleciały - dzwoniłą dzisiaj położna, że mam ich 97 tys,.. umówili mnie na różne wizyty więc nie będzie mi się nudzić przed porodem :-p
 
Hej dziewczyny :happy2:

Chyba Was w 100% nie nadrobię... :baffled: małż znów bierze kompa do pracy i jak wraca wieczorem, to już mi średnio po drodze z kompem :baffled:

phoebe no fajnie, że wróciłaś :* przykre, że rodzina potrafi być taka wyrachowana... jak widać obcy ludzie więcej potrafią pomóc niż swoi... :no: u nas nikt specjalnie się nie garnie, żeby się Gabrysiem zająć, ale ja też staram się sama zająć dzieckiem... ale wiem też, że jak poproszę, to nie będzie problemu :happy2: z moją mamą jesteśmy tak umówieni, że jak zacznę rodzić w nocy, to żeby Gabrysia nie zrzucać z łóżka, to ona wsiądzie w taxi i przyjedzie, a najwyżej następnego dnia mój A ich zawiezie do moich rodziców :happy2: a stawiam, że albo będzie noc albo mi wody na placu zabaw odejdą :-p pytanie KIEDY :confused::-p

kinia DAJ ZNAĆ

agamemnon
oj ale Ci dobrze dziś było :-D ja jestem blada jak albinos, ale cóż :sorry2: u nas dziś do wczesnego popołudnia było pięknie, ale jak burza i deszcz później przyszły to koniec... :dry:

mychunia masz rację, lepiej wyleczyć infekcję antybiotykiem... ja też brałam jeden niedawno i jest ok :*

mamaTomeczka ja też raczej postawiłam na meble "normalne"... te typowo dla dzieci faktycznie są śliczne, ale do wymiany po paru latach... no i mało w nich miejsca... Gabryś ma zwykłe tylko trochę naklejek nakleiliśmy, a dla Grzesia na razie kupimy tylko komodę na klamoty, bo później chłopaki i tak będą razem w pokoju, więc wtedy będziemy urządzać im pokój :tak:

kasiula :* codziennie o Was myślę :*


Ja ostatnio bez netu w dzień... ale mam co robić w domu, więc ciągle jestem w ruchu... i powiem Wam, że mimo tego nawet nieźle się czuję, pachwiny już mnie tak nie ciągną, brzuch się napina, ale nie jakoś niefajnie, bolesnych skurczy też niewiele w porównaniu np. z tym, co było 1-2tyg temu :cool2: nic tylko się cieszyć :-D jutro mam kolejne ktg i badanie, więc zobaczymy czy i co się zmieniło przez tydzień tam w środku ;-) byle do 31.05 do wesela ;-) tylko mam kłopot z sukienką... w każdej wyglądam jak pół du...y zza krzaka... :no: ja jestem niska, mam szczupłe ramiona i nogi tylko ten brzuch... i kompletnie nic na mnie nie pasuje :no:
 
Benfica od jutra Twoja ciąża jest donoszona !!! Też bym chciała już być na tym etapie :)
Daj jutro znać jak po ktg. A co do ubioru to sama dziś zakładałam swoje bluzki na ramiączkach i we wszystkich wyglądałam beznadziejnie :/ A kupować na miesiąc już mi się nie opłaca.

Agamemnon
ja dziś też miałąm taką chwile relaksu kiedy to Nadusia smacznie spała, ległam na balkonie na fotelu i było cudownie.

Kinia &&&& czekam na wieści

A ja uwielbiam taka pogodę, życie nabiera barw :) Teraz muszę ogarnąć w mieszkaniu, kuchnia wygląda strasznie, bo właśnie nastawiłam rosół na jutro.
 
wiikki nawet nie wiesz jak mi to piorunem zleciało :szok: ale jeszcze mi się nie spieszy, bo jutro skończę 37tc wg OM, a wg usg Grześ zawsze był o tydzień młodszy, więc niech jeszcze chociaż z 1,5-2tyg posiedzi ;-) no i nie ukrywam, że chętnie pójdę na to wesele :-D a z bluzkami letnimi to też masakra... może ze 3-4 jako tako na mnie wyglądają, ale mnie to w ogóle nie opłaca się nic kupować :sorry2:
 
Ja dziś wyszłam ze szpitala. Wyciszyli mi te skurcze - są sporadyczne, mało intensywne i trwają której i za to jestem im wdzięczna, ale to jaki mają chaos, to głowa mała. Czeski film - opiszę Wam później.
Czekam teraz na konsultację u mojego gina.
 
Cyntia, ciesze się, że już w domu.

Kochane, wiadomość od Kini: "Liczba wód zmalała, ale nadal pow normy. Dzidziuś zdrowy. Skurcze nadal mam. Lekarz bardzo "miły" powiedział "jak Pani urodzi to odbiorę..." nic na te skurcze mi nie dali :( buziaki."

Trzymajmy kciuki za Kinie, aby jeszcze wytrzymała w dwupaku.
 
Kinia kochana wiedzialam ze z dzidzia wszystko ok! Nadal trzymam kciukasy za Was &&&&!

Benfica ja tez nie prosze nikogo o pomoc przy dzieciach, tym bardziej ze nikogo na miejscu tutaj nie mamy z bliskiej rodziny. Tylko obawialam sie jak to bedzie z porodem. W dzien moge rodzic bo maz w domu to i dziecmi sie zajmie ale noc mnie przeraza. U nas w szpitalu dlugo nie trzymaja, maksymalnie w ciagu 24 godzin wroce do domu. Ostatnio jak maly sie rodzil o 4:30 rano to o 18 wieczorem juz bylam wypisana, co prawda zapytalam czy moge i nie bylo przeszkod. Oczywiscie mam na mysli porod naturalny.
Kochana daj znac co Ci powie KTG.

Cyntia dobrze ze do nas wrocilas!

Malusiolka pisz co u Ciebie, jak dziewczynki, maz?
 
reklama
Cześć :-) ale dziś piękna pogoda :tak:

kinia super, że z dzidzią wszystko w porządku, a tak się martwiłaś :tak:

cyntia fajnie, że już Cię wypuścili, teraz uważaj na siebie :tak:

a ja wczoraj myślałam o zakupach dla małej i trochę mnie martwił wózek bo drogie są teraz jak diabli te wózeczki dla dzieciaczków, no i pomyślałam o tym wózku po Kubie, który leży w piwnicy przysypany innymi gratami, że może jakby go ładnie wyczyścić, wyprać to by jeszcze małej posłużył? No i poleciałam i kopie w tej piwnicy, oczywiście wózek w częściach w 3 różnych miejscach, ale wszystko jest wyniosłam na zewnątrz, odkurzyłam, rozebrałam na części pierwsze :szok: normalnie sam stelaż został :-D nie wiedziałam, że w taki mak można go rozebrać :-D mam nadzieję, że uda mi się go złożyć ;-) wyprałam i teraz wszystko suszy się na lince :tak: no i jestem zadowolona bo w sumie nie jest w ogóle zniszczony ten wózek w jednym miejscu znalazłam większą plamkę, ale to kupię jakiś mocniejszy środek do czyszczenia i mam nadzieję, że puści :tak: no i już kilka stówek zaoszczędziłam :-) jak uda mi się go złożyć to wstawię wam fotkę mojego wózeczka :-)

miłej środy wam życzę kochane ;-)
 
Do góry