Kinia kilka razy tesciowie u nas byli i zawsze sie gdzies jezdzilo aby pozwiedzac, oczywiscie oni kase wtedy wydawali na zakupy, typu koszulka, spodnie,buty bo tu taniej wychodzi. I tak dla trzech osob, po dwoch tygodniach troche sie tego im zbieralo. Takze pewnie ten przyjazd traktuja bardziej jak wypad na zakupy, dlatego ich niby nie stac. Innej opcji nie widze, bo i nocleg i jedzenie za darmo maja u nas.
Kochana najgorsza jest niewiadoma ale przeciez na USG nie widac zadnych zmian oprocz wiekszej ilosci wod, czyli teoretycznie z malutka powinno byc wszystko ok. Oczywiscie &&&&&& i pisz co lekarze stwierdzili.
Agamemnon opiekunka po mojej czysto teoretyczniej rozmowie stwierdzila ze nie ma problemu, inna kolezanka z ktora codziennie na zakupy chodze tez powiedziala ze jakby cos sie dzialo to po drodze do szpitala moge jej podrzucic dzieci. Troche mi ulzylo.
Twoja sytuacja tez nie ciekawa, bo meza masz daleko, moj ma 30 min drogi samochodem z pracy, tylko ze jezdzi z kolega a w nocy pociagi nie jezdza. Jak kolega go w czasie pracy nie przywiezie to on nie bedzie mial jak dojechac. Dobrze ze masz rodzicow w zasiegu reki.
Kasiulka smutno sie Ciebie czyta, pomodle sie za Twoja coreczke do Matki Boskiej, ona wyslucha i pomoze.
Ewa Ty juz spakowana i gotowa do szpitala?
MamaTomeczka szafa super, my tez w tym roku kupilismy chlopakom do pokoju nowe meble, 2 szafy ( jedna 3 drzwiowa, druga 2 dzwiowa) komoda i szawka z polkami na ksiazki. Ich stara szafa zmiescila sie do nas do sypialni to mam dla malej, za kilka lat jak bedzie troche wieksza i bedzie miala wlasny pokoj to sie wtedy pomysli o jej nowych meblach. Poki co z rok bedzie spala u nas w pokoju, wole miec ja pod reka, tak samo bylo z chlopakami.
Tez mialas przeboje z mama, moja tesciowa kiedys mi powiedziala ze ona juz sie dziecmi naopiekowala (swoimi) i teraz nie ma zamiaru, tak tez bylo jak mi sie pierwsze dziecko urodzilo i z nimi mieszkalismy to doslownie przez miesiac siadac nie moglam tak mnie bolalo, bo jak sie urodzil to mial 4750 i wyciagali go przez vacuum. Maz wtedy pracowal na budowie od rana do nocy wiec go nie bylo, a ja sama z malym dzieckiem lezalam w pokoju, do kibla szlam z dzieckiem, tak samo wykapac sie, bo chociaz tesciowa byla obok nigdy nie zaproponowala ze pomoze, ze moze bym chciala odpoczac, cokolwiek, tylko obiad do pokoju mi przynosila. Ciesze sie ze teraz mieszkamy tak daleko, kontakt mamy dobry ale nie musze znosic jej humorkow i z nia obcowac.
Malusiolka wspolczuje, moj maz juz prawie miesiac sie meczy z zebem i caly czas tabletki bierze, na szczescie w piatek oboje idziemy do dentysty. Tyle to trwalo bo nie mogl sie zdecydowac czy isc czy nie. Sierpniowka rozpakowana? O matko
Mar-chew haha, nie ma problemu, ale u Was tez w tym samym czasie wolne? Nastepne to juz tylko wakacje zostaja. No wlasnie, gdybysmy nie mialy dzieci to pal licho, wsiadamy w taxi i jedziemy do szpitala, a tak dzieci samych nie zostawimy... u mnie moi panowi wlasnie w nocy rodzeni, moze teraz sie uda w dzien
Iwo u nas tez 2 tygodnie ojcowskiego, moj jeszcze tydzien urlopu sobie zaklepal, czyli w sumie 3 tygodnie wolnego bedzie miec. Ty masz juz duza core, o mojego starszego tez sie nie martwie, ale mlodszego w domu samego nie zostawie.
U nas dzisiaj piekna pogoda byla, od rana slonce swiecilo i bylo goraco. Jutro na 11 pobranie krwi mam, a wczesniej lece zaplacic wpisowe na USG, dzisiaj zobaczylam dom do wynajecia w okolicy w ktorej chcialabym mieszkac, bo mniej wiecej polowa drogi do szkoly starszego i mlodszego. Poki co wyslalam emaila bo juz bylo po 19,ze chce zobaczyc, oby mi sie spodobalo i udalo wynajac. Teraz mieszkamy w 2 dwoch pokojach + salon a tam sa 3 pokoje + salon.
Lece pod szybki prysznic bo sie rozpisalam a juz trzeba do spania sie szykowac.
Dzisiaj na obiad zrobilam pierogi z truskawkami i na jutro zupe kalafiorowa.