Hej, dziękuje za gratulacje ja już w domu ...w końcu już wiem jak się czują więźniowie
MamoTA - no Twoje posty są rewelacyjne można by je zabrać i opublikować ;-)
Ja jestem z Wami na bieżąco, ale ze pisanie z kom w szpitalu mnie przerosło.
Poród w porównaniu do córki był mega bolesny ale za to błyskawiczny.
Odeszły mi wody o 18godz. (lub o 17.00 pogubiłam się przez zmianę czasu) o 19.00 byłam na porodówce ale nie bolało ...jeszcze ro 19.30 rąbło ale tak jakby ktoś włączył skurcze prawie od razu co 1,5 - 2 min , o 20.00 było 5cm (przyjęli mnie z 3 cm)
no i o 20.10 ja czułam już parte się ledwie wyrobili z przyniesieniem sprzętu i o 20.30 Adaś wyszedł.
Nie nacięli mnie, w środku coś szyli bo szedł z rączka przy twarzy, na zewnątrz mam 1 szew.
Zobacz załącznik 651441Zobacz załącznik 651442
P.S.
Aktualnie wyglądam jakby wróciła z robienia cycków a nie z porodówki mam chyba pełne E, brzuch przy nich się chowa
MamoTA - no Twoje posty są rewelacyjne można by je zabrać i opublikować ;-)
Ja jestem z Wami na bieżąco, ale ze pisanie z kom w szpitalu mnie przerosło.
Poród w porównaniu do córki był mega bolesny ale za to błyskawiczny.
Odeszły mi wody o 18godz. (lub o 17.00 pogubiłam się przez zmianę czasu) o 19.00 byłam na porodówce ale nie bolało ...jeszcze ro 19.30 rąbło ale tak jakby ktoś włączył skurcze prawie od razu co 1,5 - 2 min , o 20.00 było 5cm (przyjęli mnie z 3 cm)
no i o 20.10 ja czułam już parte się ledwie wyrobili z przyniesieniem sprzętu i o 20.30 Adaś wyszedł.
Nie nacięli mnie, w środku coś szyli bo szedł z rączka przy twarzy, na zewnątrz mam 1 szew.
Zobacz załącznik 651441Zobacz załącznik 651442
P.S.
Aktualnie wyglądam jakby wróciła z robienia cycków a nie z porodówki mam chyba pełne E, brzuch przy nich się chowa
Ostatnia edycja: