phoebe no właśnie my nie dotarliśmy na szczepienie, bo mieliśmy iść w środę, a w poniedziałek wieczorek wylądowaliśmy w szpitalu :/ aż się boję pomyśleć, co by było, gdybyśmy jednak na to szczepienie zdążyli pójść :/
malus biedne dziewczynki :* zima była licha i teraz pełno zarazków w powietrzu, mimo lata...
trzymajcie się jakoś, a i Ty o siebie zadbaj :*
iwo oj faceci wiedzą jak kobietę podbudować
mi mój tuż po porodzie powiedział, że brzuch mi został jakbym jeszcze w ciąży była
cyntia faktycznie porządny wózek to podstawa, my mamy po Gabrysiu wózek Witpolu i nie ma dnia żeby mi jakieś koło nie odpadło... mechanizm się już zużył... i mam dylemat czy kupować nowy wózek, bo w końcu kiedyż mi się on przewróci jak nie zauważę, że koło odpadło...
ludzik uważaj z tym ciśnieniem, mierz nawet 3 razy dziennie, bo to nie przelewki... ja przy Gabrysiu rano miałam ok, a po południu/wieczorem skakało... a cesarka to nie koniec świata, choć życzę Ci, żeby się dzidzia obróciła
moje koleżanki po cc sobie chwaliły ;-)
Cześć
Wróciliśmy do żywych, nawet dziś mam kompa w domku
przygotowania do przeprowadzki ruszyły pełną parą
tylko coś ostatnio nocki mamy gorsze, bo Grześ robi sobie w niespaniu w nocy przerwę 2-2,5godz :/ i generalnie beczy nawet na rękach
trochę ma brzuszkowe dolegliwości, ale minimalnie, więc nie wiem co jest grane
przed szpitalem, to kładł się obok mnie przy cycu i ciumkając usypiał, a teraz zaczyna ciumkać i po chwili się wścieka, więc odpada
w ogóle to jakoś szybko urósł, bo w szpitalu jak go mierzyli to miał 61cm, więc od porodu urósł 11cm
no i waży powyżej 5kg, zaraz podwoi wagę urodzeniową
jest dużo większy od Gabrysia na tym etapie