reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Muchunia - może cola mu pomoże? Jak dla mnie to cudowne lekarstwo na problemy jelitowe ;)
Oba imiona fajne :)

Ludzik - nasz dwupaczek też trzyma kciuki za Zosię :) Nam niby termin też się przesunął, ale lekarz kazał i tak trzymać się tego z OM.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malusiolka - biedne dziewczynki, pełnia lata a one jeszcze z temperaturą. Jak mają się męczyc to lepiej dac ten antybiotyk by szybko przeszło.

Cytnia - ja zauważyłam że lepiej na mnie działa jak wezmę 2 tableki rano niż po 1 2xdziennie ale nie wiem czy tak można :confused:
Przez to cierpnięcie ud źle sypiam i muszę wstawać o 6.00 by rozchodzić nogi.

Ludziku - ładnie waży ta twoja Zosieńka a jak centylowo wychodzi? Z tego co się orientuje to oni wagę określają po długości ciałka.

Mychunia - w trakcie upałów ujawianią się bakterie w przewodzie jelitowym coś jak zemsta faraona. Ja co roku miałam dzień z żygańskiem coś jak jednodniowa rota właśnie w trakcie upałów. Cola to mój faworyt ale możesz np. dać mężowi Dicoflor i niech lodów nie wcina.
 
phoebe no właśnie my nie dotarliśmy na szczepienie, bo mieliśmy iść w środę, a w poniedziałek wieczorek wylądowaliśmy w szpitalu :/ aż się boję pomyśleć, co by było, gdybyśmy jednak na to szczepienie zdążyli pójść :/

malus biedne dziewczynki :* zima była licha i teraz pełno zarazków w powietrzu, mimo lata... :dry: trzymajcie się jakoś, a i Ty o siebie zadbaj :*

iwo
oj faceci wiedzą jak kobietę podbudować :baffled: mi mój tuż po porodzie powiedział, że brzuch mi został jakbym jeszcze w ciąży była :szok:

cyntia faktycznie porządny wózek to podstawa, my mamy po Gabrysiu wózek Witpolu i nie ma dnia żeby mi jakieś koło nie odpadło... mechanizm się już zużył... i mam dylemat czy kupować nowy wózek, bo w końcu kiedyż mi się on przewróci jak nie zauważę, że koło odpadło... :dry:

ludzik uważaj z tym ciśnieniem, mierz nawet 3 razy dziennie, bo to nie przelewki... ja przy Gabrysiu rano miałam ok, a po południu/wieczorem skakało... a cesarka to nie koniec świata, choć życzę Ci, żeby się dzidzia obróciła :happy2: moje koleżanki po cc sobie chwaliły ;-)

Cześć :happy2:

Wróciliśmy do żywych, nawet dziś mam kompa w domku :) przygotowania do przeprowadzki ruszyły pełną parą :happy2: tylko coś ostatnio nocki mamy gorsze, bo Grześ robi sobie w niespaniu w nocy przerwę 2-2,5godz :/ i generalnie beczy nawet na rękach :baffled: trochę ma brzuszkowe dolegliwości, ale minimalnie, więc nie wiem co jest grane :confused: przed szpitalem, to kładł się obok mnie przy cycu i ciumkając usypiał, a teraz zaczyna ciumkać i po chwili się wścieka, więc odpada :dry: w ogóle to jakoś szybko urósł, bo w szpitalu jak go mierzyli to miał 61cm, więc od porodu urósł 11cm :szok: no i waży powyżej 5kg, zaraz podwoi wagę urodzeniową :tak: jest dużo większy od Gabrysia na tym etapie :confused:
 
benfica mierzyć będę trzy razy dziennie i zapisywać, wiem, że nie ma przelewek z nadciśnieniem i będę uważać. Sama się tym gdzieś tym przejmuję, ale ograniczeniem. W ogóle mam zamiar zwolnić teraz i po prostu spokojnie leniuchować:)

Iwo to 90 centyl. według USG prognozowana waga urodzeniowa ok. 4000 - 4500:) więc rzeczywiście jest spora:)a wagę określa się przez pomiar główki, brzuszka i długość kości udowej:)

A z CC wiem, ze to nie tragedia, ale też wiem, że powrót do sprawności będzie dłuższy. Zobaczymy. A już koniec rozmyślania o tym, ja przecierpię wszystko, byle tylko Zośka była zdrowa:)
 
Ludziku jeśli przewidują taka wage urodzeniową to ja bym w ciemno brała CC. Nie każda mama jest w stanie urodzić tak duże dziecko. Jeśli u mnie by wyszło coś takiego to będe nalegać na CC. Niestety w najbliższym otoczeniu mam przykład SN przy dużej wadze.

Benfica - moja młoda po szpitalu tez się tak zachowywała. To przez to całe zaburzanie rytmu w szpitalu i wybudzanie dziecka na badania i leki:wściekła/y:pocieszę ciebie że szybko wróciła do normy.

Właśnie dzwoniła koleżanka z pracy czy nie chcę ciuszków dla dziewczynki:szok::szok::szok: bardzo jej podziękowałam za pamięć i odmówiłam (jestem z siebie dumna). Może jest inna mama potrzebująca a co ja zrobię z taką ilością ubranek:cool2:
 
Iwo wiem, że taka waga może być wskazaniem do CC, ale też wiem, że moja mama mnie i brata urodziła, oboje powyżej 4000:) a tutaj bardziej mi chodzi oto, ze mała leży tak, a nie inaczej. i to będzie wskazanie do CC. Już nic nie mówię. Ja tam wolałabym móc urodzić ją naturalnie po prostu. I też wiem o różnych zagrożeniach itd. Bo w końcu skończyłam Akademię medyczną i trochę nam tego opowiadali, ale na razie trzymam kciuki, że Zośka da radę jeszcze się ułożyć:) a jak nie no to trudno cesarkę przeżyła nie jedna dziewczyna.

Najważniejsze żebyśmy w zdrowiu dotrwały we dwie do daty porodu:) MUSZĘ ZACZĄĆ MYŚLEĆ OPTYMISTYCZNIE:):):)
 
Ludziku - ja słyszłam ze nawet do 34 tc dzieci moga się odwrocić.

Zmierzyłam ciśnienie 99/65 nawet poranna kawa nic nie dała :baffled: za tydzień jedziemy nad morze to odetchę od upałów;-)
 
Iwo faktycznie mogą się przewrócić, ale ona jest duża i jest tak ułożona ( leży dokładnie mi na macicy, nogi ma pod żebrami), że Zośka musi albo niezłego koziołka zrobić, albo się zsunąć jakoś, ale Pan doktor powiedział, że z ta masą i tym ułożeniem może jej być trudno. Zresztą mój M się śmiał, że jak tak leży to ją fajnie kołyszę i jej się podoba pewnie i nie myśli zmieniać pozycji:)
 
Ja tylko na chwile bo za 20 minut położna ma przyjechać, no chyba ze się spóźnił co jest możliwe...


Ludzik u Ciebie jest czas jeszcze żeby mała się obróciła i miejsce tez jeszcze ma, u mnie juz prawie 36 tydzien a moja ciągle główka w gorze. Zobacze co położna mi powie ale sama będę chciała cesarke, bo na obracanie dziecka się niezgodze ani na poród pośladkowy. Gdzieś czytalam ze dziecko potrafi się w ostatniej chwili przed porodem przewrócić. Także zawsze jest nadzieja.
 
reklama
Do góry