reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

reklama
Kolejny sms od Kini - https://www.babyboom.pl/forum/stara...e-szpitala-bez-komentarza-69402/#post10628681 Macie podziękowania i buziaki od niej.

Ja na szczęście mam trochę czasu dla siebie, bo w końcu dziewczynki śpią. Oliwka szła mi od jakiegoś czasu spać 22/22:30 i nie było czasu na rozmowę z M ;/ Wyjątkowo dzisiaj szybko zasnęła, a ja na spokojnie wzięłam kąpiel, mogę kolację zjeść i niedługo Gessler włączę :)

Julia, jak u Ciebie? @ jeszcze nie ma, prawda? &&&&&:*

Ludzik, fajnie że napisałaś :*
 
iwo a Twoja mama nie ucieszy się z drugiego dzidziusia? Powiem Ci, że ja z moją nigdy nie rozmawiałam o tym, czy chcę mieć drugie i jak się dowiedziała, to szału radości nie było, mnie się nawet przykro zrobiło trochę... zwłaszcza, że u nas dziadkowie nie są obciążeni wnukami, staram się nie prosić nikogo o pomoc, może 3 razy do roku Gabryś u moich śpi, jak jest chory, to zwykle ja biorę na niego L4, czasem moja mama przyjedzie albo my go zawieziemy, ale nie za często. Z drugiego najbardziej ucieszył się mój tata... rodzice A też, ale oni niewiele uczestniczą w życiu wnuków, nigdy z żadnym nie zostali na dłużej niż 2godz... :* to nasze dzieci i nasza sprawa, ile ich mamy :* nie martw się :*

ludzik
wpadaj częściej :tak:

malus mój ancymon też już śpi :blink: też niekiedy trudno go przed 21 położyć... :confused2: ale ostatnio chyba nie śpi w żłobku, więc wieczorami już ledwo żyje... :sorry: a i tak się kłóci, że mu się spać nie chce... :sorry:


Ja oglądałam dziś kolejne mieszkanie, ale zdjęcia były obiecujące, a rzeczywistość szara... :confused2: teraz czekam aż A wróci, ale chyba nie za szybko, bo pojechali dziś na Śląsk i o 20 jeszcze tam byli... :confused2:
 
Benfica, iwo, w mojej rodzinie też się nikt nie cieszył jak byłam w jakiejkolwiek ciąży. Tylko słyszałam, za młoda jesteś, za co utrzymasz te dziecko/dzieci i nie dasz sobie rady ;) A z tego co widzę bardzo dobrze sobie radzę nawet lepiej od mojej starszej siostry, która ma 3 i 1 letnie dzieci ;) A jakby było trzecie to wielka awantura by była. Ale mało to już mnie obchodzi. Inaczej na to patrzyłabym gdyby ktoś pomagał finansowo, ale tak nie jest :)
 
Hej

Aschlee kochana tak mi przykro:*

Ja dzis czuje sie lepiej chyba mam stan podgoraczkowy bo latalam na zakupach i raz mi zimno raz cieplo:/
Glos mam wiec ok:-)

Mycha no to fajnie;-) a powiedz mi jakby tam pojechal to gdzie szukac takiej pracy? Bo ja niemam pojecia jak to wyglada:/

Pogoda dzis piekna;-)

Malus @ niby 5 ma przyjsc ale ja niemam regularnycb cyklow wiec sie nie zdziwie opoznieniem:confused:
 
agamemnon Mój promotor jest WYJĄTKOWO nieczuły na kobiety, ciąże i problemy zdrowotne. Więc niestety bardzo wątpie żebym miała jakieś fory w związku z ciążą na obronie... Ale obym się myliła...
Co do potraw to u nas jest zupa tzw. święconka z jajkiem, kiełbasą i innymi dodatkami które święci się w koszyczku. Oprócz tego żurek/bądź barszcz biały w któryś z dni świątecznych. A tak to nic szczególnego. Robi się chrzan zwykły i z buraczkami no i wędliny mamy swoje bo teściu chowa świnki, plus jakieś sałatki/galaretki ;) No i z ciast to standardowo babka, plus sernik i może jakiś mazurek. Aha no i chleb pieczemy w piecu chlebowym, ale to nie tylko na święta wielkanocne więc chyba tyle. Aha i w Wielki Piątek oczywiście śledzie :) Nic szczególnego.

ewka
Jeśli chodzi o test obciążenia glukozą to wiem tylko na pewno że robi się go po 23 tygodniu ciąży, a czy ma to znaczenia czy to będzie trochę później to nie wiem. A ginka zapewne zapomniała.
Ja się ostatnio dowiedziałam, że moja dobra koleżanka też poroniła... :( I też była na zabiegu... Ech... Szkoda gadać.

julia
Zdrówka!

wiki
I jak tam w nowym mieszkanku? :) No i super że wyniki Fabianka się poprawiły!

Kinia
Trzymaj się! Zdrówka dla WAS! Obyście szybko wyszły ze szpitala!

Maluś
I co z tą Twoją @? Kiedy idziesz na betę?

Aschlee
Bardzo współczuje! :* :* :*

natkusia
Super że zdecydowaliście się na imię :)

iwo Współczuję... Aż boje się pomyśleć co to za reakcja była...

A u nas po staremu, brzuszek rośnie, wydaje mi się, że w tej ciąży idzie mi jeszcze bardziej do przodu. Synek kopie czasem baaaardzo :) Ale uwielbiam to uczucie :) Zuza nie daje odpocząć, więc nie mam czasu użalać się nad sobą :)
Dziś byłam na teście obciążenia glukozą, krwi ogólnej, moczu i tsh.Wyniki jeszcze gorsze niż ostatnio: leukocyty, RDW-SD, neutrofile za wyskie, a erytrocyty, hemoglobina, hematokryt za niskie. Mocz jak zwykle nie prawidłowy (jeszcze gorszy niż ostatnio) :/ Test z glukozy wyszedł dobrze (ale byłam pewna że będzie dobry wynik), a tsh znowu mi skoczyło, więc pewnie znowu mi zwiększy dawkę euthyroxu... A myślałam że będą dobre wyniki :/ Ech... :/
 
Cześć dziewczyny!
Witam się z jakąś zarazą :confused2:Syn musiał mnie zarazić i smarcze, kaszle i mam chrype :confused2: Zastanawiam się kiedy jemu przejdzie bo mógłby iśc już do tego przedszkola. Nie wiem czy w któryś dzień nawet jak będzie jeszcze nie zbyt wyleczony to go dam, zeby w spokoju okna pomyć. Ech ...
Co do cieszenia się z drugiej ciązy.....no to powiem tak, że ja dość długo mówiłam, ze ja nie chciałabym drugiego dziecka bo psychicznie i fizycznie nie wiem czy podołam ale jak nadejdzie odpowiedni moment to się zdecyduję tylko po to, żeby to moje dziecie nie zostało kiedyś na świecie samo jak paluch. Bo z rodzeństwem róznie bywa, wiadomo, ale zawsze ma się swiadomość, ze KTOŚ jest. No i jak już się to stało to moja mama kręciła nosem troche mówiac, ze taka decyzja powinna zapaść jak mój M wróci na stałe do PL. No tak ale kiedy? Jak będę miała lat 40? :eek:Więc ogólnie myślałam, ze zareaguje inaczej i troche mi się przykro zrobiło tym bardziej, że nigdy nie obarczałam ją synem, nie podrzucałam i nie prosiłam o nie wiadomo jaką pomoc, a już tym bardziej finansową. Teraz też dam rade, musze. No, się wygadałam :-p

mycha senkju za przepis :tak:No zobacze co zdążę, wydaje mi się, że klops szybciej się robi więc obstawiam, ze klopsa upieke no ale zobaczymy. W ogóle nie wiem co kiedy mam zacząć robić :szok:Muszę jakąś rozpiske zrobić.Najgorzej, że M chyba będzie w środe i wtedy dezorganizuje mi to już całkowicie wszystko bo ja lubie w kuchni mieć ciszę i spokój.

iwo no przykro mi z powodu reakcji mamy :-(No widzisz, czasami osoby od których powinniśmy mieć wsparcie zachowują się nieadekwatnie do sytuacji. Mam nadzieje, że szybko Cię przeprosi.

Ludzik zazdroszczę zajęć :happy:Choć w sumie jak wyskocze w swój ogródek i wezmę się za łopate to też mam niezły fitnes :-pCo do porodów to ja na szczęście zawsze miałam takie podejście, że wysłuchać wysłuchałam ale swoją teorie miałam - co człowiek to inny próg bólu i nie ma co brać do serca tych wszelkich opowieści. Ja osobiście stwierdzam, że było ciężko ale da się żyć :-p

Malusiolka przepraszam, że to napisze ale Ty chyba z każdej strony od rodziny to byłaś tak po tyłku kopana nie? No przykre to niesamowicie :-(Ale silna babka jesteś, masz fajnego męża i świetne córy więc to chyba Twoja siła co? :happy:

mikaaa no trafiają się takie fiutasy niestety na każdej uczelni ale zobaczysz, że będzie dobrze. Jakoś tak szczerze powiem, że nie znam osoby która by oblała przygotowując się na prawdę szczerze do pisania pracy. Będzie alles gut :tak:

Aschlee witaj! :-)
 
Dziewczyny postaram się wpadać częściej:) Iwo do listy bardzo chętnie się dopiszę tzn Malusiolka chyba tam nią rządzi, więc ją oto proszę:) To moja pierwsza ciąża, a rodzić mam na koniec września:) Jak bedzie chłopczyk to na dana chwilę będzie to Antoś a jak dziewczynka to Zosia:):)

u Nas reakcja na ciążę była taka, że wszyscy się cieszyli tylko teściowa nie mogła uszanować, że my nie chcemy nikomu mówić do badania kolejnego czyli tak do tego 12 tygodnia. i się pokłóciliśmy. Moi rodzice wszystko natomiast uszanowali naszą prośbę:) a generalnie w tym roku nasz maluch będzie 3 w naszej rodzinie:) trzech kuzynów w tym samym wieku:)

co do Naszej Wielkanocy to jak zwykle w rozjazdach, więc nie gotuję nic:) w obu domach przyjeżdżamy na gotowe:) zresztą w ogóle od początku ciąży generalnie nie smakują mi jajka, więc nie wiem co ja zjem na to śniadanie. Pewnie wmusić będę musiała, tak jak wmuszam raz na jakiś czas na śniadanie, bo podobno zdrowo:)

agamemnon u mnie zabawa w ogródku odpada, bo mam alergię, więc trzeba poćwiczyć. w szczególności, że mam pewne dolegliwości ze strony więzadeł miednicy (bóle podobne do rwy kulszowej tylko umiejscowione są w pośladku) i muszę dbać o swój kręgosłup, żeby do końca ciąży jakoś wyżyć:)
 
Cześć laski :-)

kinia
wracajcie szybciutko do domku trzymam mocno &&&&
julia zdrowiej kochana :tak:
aschlee współczuję :-( i przytulam
mikaa wiesz mi też się wydaje, że w tej ciąży mam dużo większy brzuch niż w poprzedniej :-D już ledwo buty ubieram, swojej ***** już nie widzę :-D a gdzie tu do końca czerwca :-D
iwo widzisz nie każdy się cieszy z naszego szczęścia, trochę to podłe jeżeli okazuje się że to nasi najbliżsi tak reagują na wiadomość o ciąży, ehhh..

u mnie nie było jakiejś szczególnej reakcji na ciążę, ale moja mamuśka się cieszyła od miesięcy chodziła za mną i mówiła że już czas... :-D teściowa zaś na odwrót, wiecznie ma coś do powiedzenia ale nie masz roboty, jak wy sobie poradzicie itp. w sumie teraz się cieszy :tak:
 
reklama
Hej kochane
W końcu po rozmawiałam z mamą bo dzwonila jak szalona i nie mogłam dłużej jej ignorować. Wykrzyczalam co chciałam - że zrobiła mi przykrość bo nie oczekiwałam że będzie skakać z radości ale mogłaby się w język ugryźć. Mama zaczęła mnie przepraszać że wie że jest to moje życie i moja decyzja. I że ona się tylko martwila czy sobie damy radę. Boshe przecież ja nie mam 16 lat!
Powiedziała że strasznie się zaskoczyła ale bardzo się cieszy...
Ja też nie obarczam rodziców opieką nad Julka. Jak mają wolne to z nią zostają ale nigdy na siłę.

To się wygadłam.
 
Do góry