Hej mamy
Trzy dni temu wyszedł mi pozytywny test (jestem w 5 tyg ciąży), zaraz stuknie mi 39 lat i po początkowej kompletnej euforii dziś zaczęłam panikować, że wady genetyczne, ryzyko poronienia itd... To moja pierwsza ciąża i zaszłam w nią bez problemów. Prowadzę dość zdrowy tryb życia poza tym, że praca siedząca, ale staram się nadrabiać spacerami i jogą/pilates. Wiem, że ryzyko w ciąży jest zawsze i nikt nie jest wróżką, ale czy mogłybyście mi napisać parę słów otuchy? I też, jeśli jesteście późnymi mamami, czy robiłyście w ciąży testy w kierunku zespołu Downa (te obarczone małym, ale jednak ryzykiem utraty ciąży).