Cześć dziewczyny.
Zobaczyłam po 9 miesiącach w końcu 2 upragnione kreski, cieszyłam się.. Ale dwa dni później dostałam plamienia, zapalenie pecherza jednodniowe, później przez 2 dni tylko delikatny dyskomfort na końcu oddawania mocz. Plamienie zamieniło się w krwawienie, zaczęłam się nastawiać, że to ciaza biochemiczna.. 19.05 zrobiłam kolejny test I słaba kreska, ale widoczna, od razu tego samego dnia poszłam do ginekologa, bo martwiły mnie te krwawienia/plamienia. Niestety nic nie widział, czego się spodziewałam, że może być za wcześniej, zalecił przyjść tydzień później. Na następny dzień dostałam obfitego krwawienia, cała podpaska nasączona.. ciaza biochemiczna. Przeszłam załamanie, zaczęłam się z tym oswajać.krawienie na przemiennie z plamieniem dalej było, skończyło się i znowu wróciło, pomyślałam zrobię test I wyszły dwie ciemne kreski, nazajutrz poszłam do ginekologa, niestety nic nie widzial, nie wiem czy to poronienie, czy ciaza pozamaciczna(plyn w zatoce douglasa). Widział w macicy polip. Wylądowałam w ten sam dzień w szpitalu beta hcg 300 (26.05), na usg nie widać już polipa, plyn w zatoce dalej jest, ale nie duży. Plamienie z krwawieniem dalej. Dzisiaj beta 420 robiona o 7 rano, pierwsza była o 21. Niby przyrost w normie, trzymają mnie dalej żeby zlokalizować ciaze. Plamienia dalej mam, nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów. Co myślicie? Poronienie ? Czy jednak ciaza pozamaciczna? A może jakimś cudem zdrowa ciaza? Tylko te plamienia.. może ktoś miał podobna sytuację, proszę o jakieś informacje, jak ktoś coś wie
Zobaczyłam po 9 miesiącach w końcu 2 upragnione kreski, cieszyłam się.. Ale dwa dni później dostałam plamienia, zapalenie pecherza jednodniowe, później przez 2 dni tylko delikatny dyskomfort na końcu oddawania mocz. Plamienie zamieniło się w krwawienie, zaczęłam się nastawiać, że to ciaza biochemiczna.. 19.05 zrobiłam kolejny test I słaba kreska, ale widoczna, od razu tego samego dnia poszłam do ginekologa, bo martwiły mnie te krwawienia/plamienia. Niestety nic nie widział, czego się spodziewałam, że może być za wcześniej, zalecił przyjść tydzień później. Na następny dzień dostałam obfitego krwawienia, cała podpaska nasączona.. ciaza biochemiczna. Przeszłam załamanie, zaczęłam się z tym oswajać.krawienie na przemiennie z plamieniem dalej było, skończyło się i znowu wróciło, pomyślałam zrobię test I wyszły dwie ciemne kreski, nazajutrz poszłam do ginekologa, niestety nic nie widzial, nie wiem czy to poronienie, czy ciaza pozamaciczna(plyn w zatoce douglasa). Widział w macicy polip. Wylądowałam w ten sam dzień w szpitalu beta hcg 300 (26.05), na usg nie widać już polipa, plyn w zatoce dalej jest, ale nie duży. Plamienie z krwawieniem dalej. Dzisiaj beta 420 robiona o 7 rano, pierwsza była o 21. Niby przyrost w normie, trzymają mnie dalej żeby zlokalizować ciaze. Plamienia dalej mam, nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów. Co myślicie? Poronienie ? Czy jednak ciaza pozamaciczna? A może jakimś cudem zdrowa ciaza? Tylko te plamienia.. może ktoś miał podobna sytuację, proszę o jakieś informacje, jak ktoś coś wie