reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem

reklama
A to spoko w sumie. To chyba będę się na żelazną kierować w razie co. Po dzisiejszym usg dalej nic nie wiem bo dalej nie widać nic pewnego. Ale mówi że może coś w lewym jajowodzie ale mam torbiel i może pod tą torbielą.
Jedyne co wiem to w sobotę miałam endometrium 13mm a dzisiaj 6mm więc chyba niedługo dostanę krwawienia
Jutro idę na betę i mam też wizytę u lekarza

Ja przy CP miałam endometrium 3mm 😪
Progesteron 1.5ng
A beta sobie dalej rosła
 
u mnie beta dziś 963 (wzrost o 50%)
progesteron 9 (spadek poniżej normy dla 1 trymestru)

usg popołudniu, może będzie coś widać bo beta koło 1000
 
A przyjęli ciebie dopiero jak już zlokalizowali ciążę tak?

Tak. I dodam, że wyniki od prywatnego lekarza nie miały dla nich znaczenia.

Tzn. u mnie CP lekarz prywatnie znalazł na USG w lewym jajowodzie 21 grudnia. Wystawił mi skierowanie do szpitala na CITO. Wszystko opisał. Miałam też wyniki progesteronu i bety (wtedy wysokie, beta ponad 1000).

Ja tego samego dnia nie pojechałam. Wiesz - święta, u mnie w pracy jeszcze mega gorący okres, do tego nie miałam przy sobie żadnych rzeczy. Dlatego do szpitala pojechałam następnego dnia - i tam wyszło, że beta mocno spadła, a w USG nic nie widać więc oni powiedzieli, że to poronienie i zapraszają za 2 dni lub po świętach. Ja w święta dostałam silnego bólu, krwawienia i tutaj będzie słaby opis więc zakrywam jakby ktoś np. jadł ;)

dla mnie miałam typowe skurcze macicy jak przy porodzie, bolało bardzo i zakończyło się to wydaleniem czegoś co wyglądało jak duże zbite białko jajka, dla mnie to był pseudo pęcherzyk, albo inna ciąża

W sumie to się ucieszyłam, pomyślałam że może prywatnie się ktoś pomylił, albo coś. Przez okres świąteczny nie miałam czasu jeździć do szpitala, po 7 dniach skończyło się krwawienie, bóle były już typowo miesiączkowe - dopiero po Sylwestrze poszłam na betę, która miała być dla mnie formalnością - nic mnie nie bolało, nie krwawiłam - a beta urosła jakieś 50% - pond 300, szok. Przyjęli mnie jak miała ponad 500 i sami ją znaleźli na USG w tym lewym jajowodzie, ale było ciężko, ból podczas USG gorszy niż przy porodzie :( dla mnie. Gdybym olała te betę to nie wiem co by było - bo mnie już naprawdę nic nie bolało, progesteron 1.5ng, endo 3mm - tylko beta cały czas do góry. I oczywiście skała jak chciała raz rosła 1% raz 30%

A pamiętasz czy cały czas takie było czy właśnie spadło z początkowych dobrych wartości?

Wyżej masz dokładny opis całości, a jeżeli chodzi o endo - na pierwszych USG miało 15mm, spadało powoli, najwięcej właśnie przy krwawieniu ale to nic nie zmieniło
 
Rozumiem, pewnie zawsze próbują uniknąć operacji. Teraz dłużej pobędziesz w szpitalu ale mniej inwazyjne to będzie. To oby zadziałało tak jak trzeba. Rozumiem twój ból bycia w szpitalu jak masz roczną córeczkę. Dawaj znać
Ja już po zabiegu usunięcia jajowodu. Dziś mialam kontrolr bety wyszła 20 tys plus slychac już było serduszko ;(
Na cito na blok ooeracyjny i jestem już po
 
Tak. I dodam, że wyniki od prywatnego lekarza nie miały dla nich znaczenia.

Tzn. u mnie CP lekarz prywatnie znalazł na USG w lewym jajowodzie 21 grudnia. Wystawił mi skierowanie do szpitala na CITO. Wszystko opisał. Miałam też wyniki progesteronu i bety (wtedy wysokie, beta ponad 1000).

Ja tego samego dnia nie pojechałam. Wiesz - święta, u mnie w pracy jeszcze mega gorący okres, do tego nie miałam przy sobie żadnych rzeczy. Dlatego do szpitala pojechałam następnego dnia - i tam wyszło, że beta mocno spadła, a w USG nic nie widać więc oni powiedzieli, że to poronienie i zapraszają za 2 dni lub po świętach. Ja w święta dostałam silnego bólu, krwawienia i tutaj będzie słaby opis więc zakrywam jakby ktoś np. jadł ;)

dla mnie miałam typowe skurcze macicy jak przy porodzie, bolało bardzo i zakończyło się to wydaleniem czegoś co wyglądało jak duże zbite białko jajka, dla mnie to był pseudo pęcherzyk, albo inna ciąża

W sumie to się ucieszyłam, pomyślałam że może prywatnie się ktoś pomylił, albo coś. Przez okres świąteczny nie miałam czasu jeździć do szpitala, po 7 dniach skończyło się krwawienie, bóle były już typowo miesiączkowe - dopiero po Sylwestrze poszłam na betę, która miała być dla mnie formalnością - nic mnie nie bolało, nie krwawiłam - a beta urosła jakieś 50% - pond 300, szok. Przyjęli mnie jak miała ponad 500 i sami ją znaleźli na USG w tym lewym jajowodzie, ale było ciężko, ból podczas USG gorszy niż przy porodzie :( dla mnie. Gdybym olała te betę to nie wiem co by było - bo mnie już naprawdę nic nie bolało, progesteron 1.5ng, endo 3mm - tylko beta cały czas do góry. I oczywiście skała jak chciała raz rosła 1% raz 30%



Wyżej masz dokładny opis całości, a jeżeli chodzi o endo - na pierwszych USG miało 15mm, spadało powoli, najwięcej właśnie przy krwawieniu ale to nic nie zmieniło
Dzięki za szczegółowy opis. Ten opis poronienia to ja miałam takie coś w prawidłowej donoszonej ciąży, w 7+4 dostałam krwawienia i wlasnie wypadła taka masa i myślałam że to jajo płodowe a okazało się że to krwiak.

Byłam dziś u takiej lekarki co kilka razy u niej już byłam (mam pakiet w medicover więc nie mam jednego swojego lekarza, mam powiedzmy trzech do których chodzę) i ona powiedziała że cały ten obraz, wyniki krwi to dla niej wygląda na wczesną ciążę maciczną która się zaraz poroni. I żebym w piątek zrobiła betę i usg. Jak dostanę krwawienia takiego miesiączkowego to mam czekać aż się skończy i na kontrole. Na USG dziś nic nie było widać oczywiście. Więc ja już nie wiem co myśleć.
 
Ja już po zabiegu usunięcia jajowodu. Dziś mialam kontrolr bety wyszła 20 tys plus slychac już było serduszko ;(
Na cito na blok ooeracyjny i jestem już po
Czyli metotreksat nie zadziałał w ogóle?
Ile beda cie trzymać w szpitalu? Jak się czujesz? Miałaś laparoskopię czy standardowa operację?
 
Dzięki za szczegółowy opis. Ten opis poronienia to ja miałam takie coś w prawidłowej donoszonej ciąży, w 7+4 dostałam krwawienia i wlasnie wypadła taka masa i myślałam że to jajo płodowe a okazało się że to krwiak.

Byłam dziś u takiej lekarki co kilka razy u niej już byłam (mam pakiet w medicover więc nie mam jednego swojego lekarza, mam powiedzmy trzech do których chodzę) i ona powiedziała że cały ten obraz, wyniki krwi to dla niej wygląda na wczesną ciążę maciczną która się zaraz poroni. I żebym w piątek zrobiła betę i usg. Jak dostanę krwawienia takiego miesiączkowego to mam czekać aż się skończy i na kontrole. Na USG dziś nic nie było widać oczywiście. Więc ja już nie wiem co myśleć.
A ma dobry sprzęt USG ?
 
reklama
Do góry