reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

hej,
Magda gratuluje jeszcze raz:) Życze aby ciąża była spokojna!!!!
Kwiatuszku Malutka śliczna. A ostatnie zdjęcie obłędne.
Neta ja też w obu ciążach chudłam,ale w tej jestem bardzo słaba i dlatego się martwie.
Loi a jak tak co tydzień chodzisz to masz zawsze robione usg?
Karola mój gin mówił, że im mniej leków w ciąży tym lepiej i powiedział, że jak mogę to żebym nic nie brała więc narazie tego się trzymam. Moja Alutka też mała się urodziła. Ja z tych kurduplów więc pewnie po mnie odziedziczyła chodź nadgoniła rówieśników i w przedszkolu nie jest najmniejsza.
 
reklama
dzięki dziewczyny, u mnie to jest tak, że ja karmię mm i próbuję chociaż trochę ściągnąć z piersi, na początku nie było źle, na 8 karmień, 5 dostawał mojego mleczka, ale teraz to już jest katastrofa, cały dzień ściągam żeby mieć na noc tak 130 ml i to mnie dobija, nie upierałabym się przy tym gdyby nie rozmowa z profesorką neonatologii, która powiedziała, że jeżeli chcemy żeby Majka chodziła do przedszkola i bartek przy tym nie chorował to powinnam karmić piersią i mały dostanie przeciwciała, które go ochronią. Ja naprawdę uważam, że mm jest ok, moja córcia też była tylko dokarmiana moim mlekiem (na początku ssała tylko pierś, ale płakała strasznie i dałam butelkę) i jest w zasadzie okazem zdrowia. Martwię się tylko, że mały przed wirusami nie będzie miał żadnej ochrony


kwiatuszku- cudo

magda- &&&&&&
 
Agnieszkaala, tak, mam usg za każdym razem, i to głównie o to właśnie chodzi, by zobaczyć, czy maluszek żyje, bo u mnie poronienia w zasadzie były bezobjawowe.
 
Dziś mija dokładnie rok od kiedy straciliśmy naszą pierwszą Kruszynkę! Spoczywaj w pokoju Maleństwo! Pamiętamy i bardzo Cię kochamy!! Opiekuj się Twoją maleńką siostrzyczką!
 
Jestem nowa na tym wątku, ale czytając Was, jestem pełna nadziei, że następnym razem się uda. 19.02. miałam zabieg łyżeczkowania, 7tc, puste jajo płodowe. W tej chwili czekam na drugą "normalną" @ (16.04.) i już chciałabym zacząć starania, ale zdrowy rozsądek mojej pani doktor mówi, żeby poczekać do 3 noramlnego cyklu i dopiero zacząć starania. Tym bardziej, że mam cystę na lewym jajniku (na szczęście się wchłania sama). Poza tym badania OK, potwierdzona na USG owulacja, no i endometrium ładne 9 mm. Jak myślicie, wstrzymać się ze staraniami do 3 @, czy jednak już po tej przytulać się bez zabezpieczenia? Pozdrawiam i powodzenia życzę w staraniach, a zaciążonym życzę spokojnych, zdrowych ciąż :)
 
czesc dziewczynki
u nas wiosennie ( nareszcie), spacer zaliczony!!! tylko boje sie wiosny bo moj Julo alergik i sie zacznie................
jutro mam wolne, mam jeszcze kilka dni zaleglego urlopu :-D opieke na dziecko jeszcze wykorzystam bo jak zaciazę i pojde na zwolnienie to mi przepadnie ......

avensis mi lekarz powiedział ze po 2 normalnej miesiączce mozna sie starac, co lekarz to teoria........
 
avensis - przykro mi, że Ciebie też to spotkało. Co do @ - ja właśnie skończyłam pierwszą @ po łyżeczkowaniu i się nie zabezpieczam - zarówno ja jak i mój lekarz twierdzimy, że jak małe będzie chciało to się utrzyma. Powodzenia!

Juchu - a Ty już po usg przesiewowym? Może znasz już płeć? :)


Mam jakiś gorszy czas. @ się już skończyła, po głowie łażą myśli, że nie jestem w ciąży bo nie zasłużyłam sobie, nie byłabym dobrą matką i jakieś tego typu klimaty.
Próbuję oddalić jakoś temat dziecka, ale widzę że idzie to w parze z uczuciami do męża. Zastanawiam się co dalej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
avensis - przykro mi, że Ciebie też to spotkało. Co do @ - ja właśnie skończyłam pierwszą @ po łyżeczkowaniu i się nie zabezpieczam - zarówno ja jak i mój lekarz twierdzimy, że jak małe będzie chciało to się utrzyma. Powodzenia!

Widzę, że dla nas 19.02., to będzie pamiętna data...
W takim razie po kwietniowej @ będą przytulania bez zabezpieczania. Masz rację, jak Junior będzie miał zostać, to zostanie mimo wszystko:)
Pozdrawiam i życzę nam wszystkim powodzenia :)
 
reklama
Ruda no coś ty... to nie twoja wina, bedziesz super mamą dla swojego dzidziusia!!! ja tez to mam, ciągle każe mezowi obiecywac ze bedziemy mieli dziecko i nie jestem beznadziejna bo mi sie nie udalo :-( wiem, ze nie mozna tak mysleć, sama sie nakrecam, weź sie w garść, bedziesz miala super bobaska i bedziecie super rodzinką i tego sie trzymaj!!!!!!
 
Do góry