Natalineczka555
kocham kochać :)
oj kochana współczuję, moja koleżanka miała codzienne wymoity, bo o mdłościach to nie było mowy, były dni że nic nie jadła bo zaraz leciała do kibelka, i rozmawiała z kierownikiem kanalizacjiWstałam i zabrałam się za pranie -tutaj jest cudownie -pogoda piękna na krzaczkach jeżynki i malinki na drzewkach jabłuszka i śliwki... a mi tak niedobrze ze zaraz.... No i już jestem po tym "zaraz" wiec nie tylko wieczorem mam atrakcje
A ja leniu****ę i głaszczę kociaka -taki pieszczoch z niego i mądra bestia... jak ludzie mogą mieć takie pomysły żeby w ciąży pozbywać się kotów (a czytałam takie wiecie gdzie)...
nie mogla sie nawet nic napic, czasem zdarzały sie dni kiedy czula sie tylko niedobrze, no ale....
po takim poczatku cizy nie wiem czy chcialabym byc w nastepnej
to gorsze niz poród