reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam nowe aniolkowe mamusie w naszym gronie, dziewczynki napewno razem damy sobie rade i wzajemnie sie wesprzemy, ja jestem na etapie zrób badania dzis tez lece do mojego gina, juz bylam od rana wysiadywac kolejke bo sa kolejki niemilosierne bylam tam o 7 rano juz, a przyjmuje od 16 dopiero, jeszcze pozostalo mi badanie zoladka i wyleczenie zebów czego sie obawiam bo mam straszny lek przed dentystami, ale skoro przezylam smierc naszego aniolka to nie straszna mi wiertarka dentystyczna, wszystko dla dobra dzidziusia.
Dziewczynki rozumiem wasz ból, któras z was napisala ze to próba i doswiadczenie, którz inny jak nie matka, która stracila kruszynke docenia cud narodzin i noszenia w sobie malenkiej kochanej istotki.
13x13- wieczór minal mi wesolo ogladalam z mezem epoke lodowcowa 3 marna wersja nagrana w kinie, ale usmialam sie do lez.Macie tak ze np nagrywacie sobie bajke na plytke z mysla, ze wasza pociecha kiedys ja obejrzy?Ja mam juz sporo kolekcje;-)
Czekam niecierpliwie az Karolcia sie odezwie co do uplawów, cos jej nie widac, mam nadzieje ze wszystko u niej dobrze, mimo ze osobiscie jej nie znam to sie martwie o nia troszke i o jej maluszka.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mój gin akurat jest na długim (za długim) urlopie, więc jestem na razie przyblokowana, ale wyniki histo-pat mam"uspokajające", tylko resztki martwej ciązy....to chyba dobrze, że nic innego tam nie znaleźli...
pozatym badania, które robiłam jeszcze będąc w ciązy - te podstawowe- krew, mocz, cyto.- wychodziły mi ksiązkowe, więc pewnie nic się nie zmieniło przez te 2 miesiące, po zabiegu dostałam końską dawkę antybiotyku, więc myslę, że jeśli jakaś bakteryjka była, to sobie juz poszła....

kobietka22 - po co badanie zołądka?

przyznam się, że trochę się wewnetrznie bronie przed badaniami, bo wychodzę z założenia, że jak dobrze poszukaja to zawsze coś znajdą....i obawiam się, też, że przez jakąś bzdurkę nafaszeruja mnie lekami...co tez chyba nie jest dobre dla maluszka, który ma sie tam pojawić....
 
Karolcia81: bo ostatnio szwankuje mi zoladek jak sie najem czegos ciezkiego to robi sie twardy i nie chce zeby w ciazy okazalo sie ze cos nie tak i bede musiala jesc prochy dlatego wole przebadac sie teraz.Tez boje sie badan a bardziej ich wyników, slyszalam ze jesli gastroskopia nic nie wykazuje to wtedy robia badanie tak jakby od tylu przez odbyt i boje sie ze znajda cos w jelitach, albo jeszcze gdzies indziej, ale mysle ze lepiej wiedziec wczesniej niz zbyt pózno,nie darowalabym sobie gdybym przez moje strachy zaszkodzila malenstwu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Karolcia81: bo ostatnio szwankuje mi zoladek jak sie najem czegos ciezkiego to robi sie twardy i nie chce zeby w ciazy okazalo sie ze cos nie tak i bede musiala jesc prochy dlatego wole przebadac sie teraz.

jej, a ja myslałam , że odkryłas jakies nowe badanie, które należy zrobic.....:szok:
już wariuję.....

nie martw się wszystko będzie ok.....
juz wyczerpałyśmy limit nieszczęść.....
 
Karolcia81: bo ostatnio szwankuje mi zoladek jak sie najem czegos ciezkiego to robi sie twardy i nie chce zeby w ciazy okazalo sie ze cos nie tak i bede musiala jesc prochy dlatego wole przebadac sie teraz.Tez boje sie badan a bardziej ich wyników, slyszalam ze jesli gastroskopia nic nie wykazuje to wtedy robia badanie tak jakby od tylu przez odbyt i boje sie ze znajda cos w jelitach, albo jeszcze gdzies indziej, ale mysle ze lepiej wiedziec wczesniej niz zbyt pózno,nie darowalabym sobie gdybym przez moje strachy zaszkodzila malenstwu.
trzymaj się.....będzie dobrze...musi być...
a te badania o których piszesz, fakt sa nieprzyjemne, ale nie jest tak źle, żeby nie dało się tego wytrzymać (tak słyszałam).....
buziaki.....
 
Witajcie dziewczyny.
Plamiłam dzisiaj z krwią i to sporo jadę zaraz do swojej lekarki a później pewnie do szpitala bo już wszystko przyszykowałam tym razem chyba tez nie usłysze serduszka mojego maleństwa. Pa pa dziewczyny postaram się odezwać jak najszybciej proszę pomódlcie się
 
reklama
Witjcie
Ja wymęczona pierwszym dniem pracy, Generalnie było dobrze nikt nie zadawał zbędnych pytań. Choc parę razy widziałam jak ludzie szukają wzrokiem mojego brzucha:-(Strasznie padnięta jestem.Wstałam dzisiaj o 6 rano i jeszcze to dzisiejsze ciśnienie, aż w głowie mi sie kręciło.

Witam nowe koleżanki na forum. Ja dzięki tym forum sie szybciej pozbierałam. Poza tym ostrzegam, to forum uzależnia:-)

Nieśmiało się przywitam w końcu w tym wątku...
....bo zdaje się, że druga szansa przede mną....w lutym br. poroniłam...a teraz teścik wskazał bardzo nieśmiale 2 kreseczki....dziś idę potwierdzić to badaniem krwi i zobaczymy co dalej....

Na razie mam mętlik w głowie....i obawy.....czy mogę np. ćwiczyć, bo chodzę na pilates i fitness 2 x tydzień....mam wrażenie, że najchętniej bym się położyła i nic nie robiła z obawy, że mogę coś popsuć...ale wiem, że to nie tak...ale powiedzcie mi jak wy się zachowywałyście w po poronieniu, jak sie okazywało, że znowu jesteście w ciąży....

Witaj.Gratuluje dwóch kreseczek.Tak jak powiedziała mi koleżnaka,która również jest mama aniołka a ma teraz dwóch rozrabiaków w domu: "Z rozsądnym lekarzem spokojnie przejdziesz koleną ciążę". Co do ćwiczeń to żebyś sie nie przeforsowywyała. Są ćwiczenia dla kobiet w ciązy, oczywiście po konsultacji z lekarzem.

Cześć.
Jestem tu po raz pierwszy, ale wcześniej cały czas czytam Wasze wpisy. Mnie niestety też to spotkało.
6 kwietnia ostatnia @ , 15 maja 2 piekne krechy, a 23 czerwca zabieg
smutas.gif

nie zdążyłam się przyzwyczaić, nie zdążyłam zrozumieć, a pokochałam dopiero jak juz nie było....
opinie lekarzy były rózne....czekać od 2 lat do 4 miesięcy...mój gin powiedział 6 miesięcy (ale dodał, że mam już brać folik, więc pewnie się spodziewa, że nie wytrzymamy tak długo) czas ucieka...zaraz będą dwa miesiące....jeszcze jeden..i zaczynam....
Jesteście fantastyczne,tak sie wspieracie......
Mma nadzieję, że z wami doczekam sie tych upragnionych II krech...
Tak bardzo już chce maleństwo....
pozdrawiam i ściskam ciepło.:-(
Na pewno się doczekasz.;-)

Agatko -- Wszystkiego najlepszego. Spełnienia marzeń a w szczególności tego najbardziej wyczekiwanego :blink:
 
Do góry