Dziewczyny ja padam z nóg. Zrobiłam ognicho, upiekłam kiełbaski, zgrzałam się przy tym ogniu. Pomogłam teściowej w pracach -niestety trochę schylania i noszenia ale powiem Wam szczerze że przestał boleć mnie brzuch po tej małej gimnastyce. Może to jest jakiś sposób zamiast leżeć i się nad sobą użalać -może wtedy się tak nie myśli i mięśnie inaczej sobie pracują. No -obym tego nie odcierpiała wieczorem no ale skoro nie chce się powiedzieć prawdy i nie chce się urazić teściowej to nie ma rady...
Gloria oj co tak tajemniczo? podziel się tymi sposobami moze będą bardziej skuteczne niż moje. Ja co jakiś czas muszę taktykę zmieniać bo mnie S przejrzy ;-)
Ola masz rację -koleżanka z długoletnim stażem powiedziała że to nie ma sobie co myśleć że się faceta raz wyprostuje i on pamięta o nie!!! to trzeba co jakiś czas powtarzać opr i wtedy chodzi jak w zwegarku... może coś w tym jest?
Ilonka no więc L4 Ci zostaje. Ja ostatnio byłam na L4 i teraz nie mam zamiaru być bo oszaleję ze swoimi myślami. Zamierzam żyć normalnie o ile oczywiście lekarz pozwoli... Póki co czuję się dobrze i oby tak było -no i oby w pracy mniej stresów -bo jak mnie czasem wkurzą a ja jak czasem japę wydrę to jakiś kosmos...
Mazia ja tak mam jak swoją córcię odwiedzę -taki spokój w srodku ze jest i mogę z Nią porozmawiać, ale jak wyjeźdźam to mi się serce rozrywa tak bardzo bym chciała mieć Ją przy sobie.:-( Ja trzymam kciuki za ten tydzień a zleci szybko -jeśli chodzi o używki to ten brzdąc w przeciwieństwie do Wandzi baaardzo lubi piwo. Chodzi o tą gorycz -ja nigdy piwa bez soku nie piłam -tfu a teraz jak reklamę widzę tych gorzkich, ciemnych to mnie trzęsie!!! oczywiscie nie mam zamiaru pić ale nawet teraz mi ślina leci
Agniesia no to czekam na fotki i oczywiście opisów co i jak tam z tymi kopniakami kciuki zaciśnięte i serduszko pełne wiary!!!
Ja uciekam do wanny a później kładę się spać. Jutro może skoczymy do Mielna i jak sie uda zostaniemy do wtorku w srodę znowu do pracy a w czwartek wyjazd na weselicho. Odezwę się przy najbliższej okazji. Miłego początku tygodnia
Gloria oj co tak tajemniczo? podziel się tymi sposobami moze będą bardziej skuteczne niż moje. Ja co jakiś czas muszę taktykę zmieniać bo mnie S przejrzy ;-)
Ola masz rację -koleżanka z długoletnim stażem powiedziała że to nie ma sobie co myśleć że się faceta raz wyprostuje i on pamięta o nie!!! to trzeba co jakiś czas powtarzać opr i wtedy chodzi jak w zwegarku... może coś w tym jest?
Ilonka no więc L4 Ci zostaje. Ja ostatnio byłam na L4 i teraz nie mam zamiaru być bo oszaleję ze swoimi myślami. Zamierzam żyć normalnie o ile oczywiście lekarz pozwoli... Póki co czuję się dobrze i oby tak było -no i oby w pracy mniej stresów -bo jak mnie czasem wkurzą a ja jak czasem japę wydrę to jakiś kosmos...
Mazia ja tak mam jak swoją córcię odwiedzę -taki spokój w srodku ze jest i mogę z Nią porozmawiać, ale jak wyjeźdźam to mi się serce rozrywa tak bardzo bym chciała mieć Ją przy sobie.:-( Ja trzymam kciuki za ten tydzień a zleci szybko -jeśli chodzi o używki to ten brzdąc w przeciwieństwie do Wandzi baaardzo lubi piwo. Chodzi o tą gorycz -ja nigdy piwa bez soku nie piłam -tfu a teraz jak reklamę widzę tych gorzkich, ciemnych to mnie trzęsie!!! oczywiscie nie mam zamiaru pić ale nawet teraz mi ślina leci
Agniesia no to czekam na fotki i oczywiście opisów co i jak tam z tymi kopniakami kciuki zaciśnięte i serduszko pełne wiary!!!
Ja uciekam do wanny a później kładę się spać. Jutro może skoczymy do Mielna i jak sie uda zostaniemy do wtorku w srodę znowu do pracy a w czwartek wyjazd na weselicho. Odezwę się przy najbliższej okazji. Miłego początku tygodnia