Sojka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2021
- Postów
- 1 337
W poniedziałek... nie wiem czy nie przełożyć na później, żeby już faktycznie było albo dobrze albo źle a nie znowu nijak.a kiedy teraz masz wizytę?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W poniedziałek... nie wiem czy nie przełożyć na później, żeby już faktycznie było albo dobrze albo źle a nie znowu nijak.a kiedy teraz masz wizytę?
super trzymam mocno kciuki. A jak się czujesz i psychicznie i fizycznie?Jest serduszko. Lekarz powiedział że ciąża jest młodsza ale jej zdaniem wszystko się zgadza. Mam przyjść za 2 tygodnie, jeśli będzie ok to założy mi kartę ciąży
Dziwnie... chyba już mnie to wszystko tyle stresu kosztowało, że teraz czuję się totalnie wypruta z uczuć. Fizycznie... jak nie jem to jest bardzo źle jak zjem to mogę funkcjonować. Poza tym nie mam na nic siły. Chodzę spać razem z moim dzieckiem tuż po zachodzie słońca;-)super trzymam mocno kciuki. A jak się czujesz i psychicznie i fizycznie?
może i to wypranie z uczuć nie jest teraz takie złe. Na uczucia będzie jeszcze czas.Dziwnie... chyba już mnie to wszystko tyle stresu kosztowało, że teraz czuję się totalnie wypruta z uczuć. Fizycznie... jak nie jem to jest bardzo źle jak zjem to mogę funkcjonować. Poza tym nie mam na nic siły. Chodzę spać razem z moim dzieckiem tuż po zachodzie słońca;-)
@sadness35 dobre wieści, bardzo się cieszę mi pomagały zwykle tabsy do ssania, ale widzę, że u Ciebie to nie skutkuje może lekarz cos podpowie. Trzymam kciuki, a ulgę. Dzielna jesteś, a do lipca niedaleko
@Sojka widzę że bardzo dużo nerwów Cie to wszystko kosztuje ja chodziłam na terapię w ciazy. Potem sama wypracowałam sobie taki styl, że nie wybiegałam w przyszłość dalej niż jeden dzień do przodu po prostu zylam z dnia na dzień. Do porodu wiele osób z mojego otoczenia nie wiedziało że jestem w ciąży. Ja do końca obawiałam się szykowania ubranek, pokoju itp. Teraz z perspektywy czasu trpche tego żałuję, bo mogłam sobie na luzie bez stresu przeżyć ciaze, skoro wszystko dobrze się skończyło. No ale po czasie to każdy jest mądry trzymam kciuki
@olka11135 mam na koncie pusty pecherzyk, ale mam nadzieję, że u Ciebie się to nie potwierdzi