U nas po wizycie na szczęście wszystko wydaje się być w porządku, serduszko, przepływy, przezierność karkowa prawidłowe. Dzidziuś znowu spał, trzeba było zmusić do ułożenia się w innej pozycji. Doktor podtrzymuje, że spodziewamy się dziewczynki. Dzidzia ma prawie 7cm, chyba już jestem spokojniejsza i spróbuję zacząć cieszyć się ciążą. Do tej pory wiedziałam, że jestem w ciąży, ale zakładałam, że może się w każdej chwili skończyć, więc z tyłu głowy miałam myśl, żeby się na nic nie nastawiać. Dzisiaj już trochę się uspokoiłam i po następnej wizycie myślę, że będzie coraz lepiej, chociaż sam moment czekania na USG to dla mnie supeł w żołądku. Mam nadzieję, że niedługo zacznę czuć ruchy i nie będę się katować myślą czy dziecko żyje.
Zdjęcia Wam niestety nie wstawię, bo są słabo widoczne
dziękuję.