reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Najgorsze jest myśl, że może się to powtórzyć.. tymbardziej, że wszystko rozwijało sie prawidłowo, miałam mdlosci, bol piersi, typowe objawy ciążowe. I myśl, że dziecko rozwija się prawidłowo a tu bach z dnia na dzień. Nie miałam przy tym boli podbrzusza ( oprócz tych na poczatku) tylko typowe ciągnięcia w pachwinach...no dla mnie to jest tragedia. Nie wiem ile czasu minie zanim się z tym pogodzę i zdecyduje na kolejną ciążę.
To jest szok, ja miałam taką sytuację w 5 miesiącu. Wszystko dobrze, a na wizycie kontrolnej okazało się że dziecko nie żyje
To są trudne emocje i każdy radzi sobie z nimi inaczej. Mi pomogło myślenie, że poronienie oznaczało że dziecko albo było chore albo zabrakło mu wystarczających warunków do rozwoju. Lepiej że wcześniej się to zakończyło niż później albo jakby miałoby być chore i cierpieć całe życie. Każdy musi znaleźć sobie swój sposób na poradzenie sobie z sytuacją. Ty też znajdziesz ♥️ Też myślałam że nie zdecyduję się na kolejną ciążę a teraz nie mogę się doczekać kiedy znowu zaczniemy starania.
 
reklama
Po łyżeczkowaniu dostałam serie antybiotyków i na kolejnej wizycie miałam wymaz i już nie miałam tych bakterii. Teraz co jakiś czas powtarzam wymaz i jest czysto.

Pszczolka a jak ty się czujesz? Miałaś już jakąś kontrolę u gina?
Dziękuję że pytasz 🙂
Tak miałam wizytę u nowego ginekologa. Dała mi listę badań do zrobienia. Ogólnie zrobiła na mnie dobre wrażenie no ale zobaczymy jak to się rozwinie.
Jeżeli chodzi o mnie to fizycznie czuję się ok gorzej z psychiką. Chodzę na terapię bo sobie nie radzę niestety.
Pozdrawiam 🙂
 
Skąd ja to znam...faceci. Ja mojemu jak też gadam o badaniach które robię to ryczy po mnie że się nakręciłam na te badania bo lekarz przecież mówił żeby nie robić bo to był pech i nic tam na bank nie wyjdzie. A jak przyszły dobre wyniki to usłyszałam : a nie mówiłem, że będzie ok ale jak chcesz dalej wydawać kasę to proszę bardzo.
Także kochana nie jesteś sama, bo ja mam podobnie.
Czasem te chlopy to mają bardziej zmienne zdanie i humory niż my kobiety.
A może tak tobie powiedzial bo jakby nie udało wam się w tym cyklu zajść to byłoby ci mniej przykro wiedząc że jemu to obojetne? Może maskuje ta obojętnościa stres? Myślę że on też to mega przeżywa ale faceci tacy są że to ukrywają
Tylko ze on chyba nie kuma ze ja się nie nakrencam fakt jest taki chciałabym zajść ale nie robi mi to różnicy czt teraz czy za 3 mies ważne zebym tym razem nie poroniła. Ja tylko stwierdziłam fakt że okresu nadal nie mam a ten zaczął do mnie odrazu furczec jejq co z tymi chłopami. Jakbym byla nakręcona to bym pod toaleta z testem juz stała. A ja czekam jeszcze nie zrobię przed 21 to będą te dwa tyg sppznianego się okresu o których gin mi mówił a jak wyjdzie pozytywny to przynajmniej w nieświadomości przejdę najgorsze dla mnie tyg. Dwa razy ciaza kończyła się między 5 a 6 tyg
 
A w jakim laboratorium najbadziej polecacie zrobić? Obie klasy przeciwciał tak? Przepraszam, ale jestem zielona w tym temacie…
Jeśli Ci zalezy na tym konkretnym badaniu, to ja robiłam stad: Link do: Zespół antyfosfolipidowy - badanie przeciwciał antyfosfolipidowych **3 badania krwi, 600 punktów pobrań** nie znalazłam lepszej ceny, pobranie w Diagnostyce, tylko koniecznie sprawdz tam, czy w Twoim miescie jest odpowiedni punkt Diag, nie każdy będzie ok, bo to są „badania wrażliwe”, jest mapka :)
 
Tylko ze on chyba nie kuma ze ja się nie nakrencam fakt jest taki chciałabym zajść ale nie robi mi to różnicy czt teraz czy za 3 mies ważne zebym tym razem nie poroniła. Ja tylko stwierdziłam fakt że okresu nadal nie mam a ten zaczął do mnie odrazu furczec jejq co z tymi chłopami. Jakbym byla nakręcona to bym pod toaleta z testem juz stała. A ja czekam jeszcze nie zrobię przed 21 to będą te dwa tyg sppznianego się okresu o których gin mi mówił a jak wyjdzie pozytywny to przynajmniej w nieświadomości przejdę najgorsze dla mnie tyg. Dwa razy ciaza kończyła się między 5 a 6 tyg
Ja też chciałam tak zrobić z testem, ale rozważałam usunięcie osemki (nic mi się z nią nie dzieje, ale akurat mialam okazje) wiec stwierdziłam że zrobię test. No i wyszło. Wieczorem już plamienia. Gdyby nie test 3 dni przed terminem miesiaczki, to bym pomyślała że to jakiś początek okresu. Pewnie betę bym zrobila w terminie miesiaczki i nawet bym nie ogarnęła tych moich początkowych złych przyrostów przy niskich wartosciach bety. A tak to straciłam tyle nerwów. I tak nie wiem jak to wszystko się skończy, ale te minimalne przyrosty bety Plus plamienia to były czerwona lampka o możliwej pozamacicznej. Jak ktoś nie potrzebuje lekow od samego początku ciazy, to chyba faktycznie nie ma co się spieszyć z testowaniem. Co ma być, to i tak będzie, a można zaoszczędzić troche stresu.
 
Ja też chciałam tak zrobić z testem, ale rozważałam usunięcie osemki (nic mi się z nią nie dzieje, ale akurat mialam okazje) wiec stwierdziłam że zrobię test. No i wyszło. Wieczorem już plamienia. Gdyby nie test 3 dni przed terminem miesiaczki, to bym pomyślała że to jakiś początek okresu. Pewnie betę bym zrobila w terminie miesiaczki i nawet bym nie ogarnęła tych moich początkowych złych przyrostów przy niskich wartosciach bety. A tak to straciłam tyle nerwów. I tak nie wiem jak to wszystko się skończy, ale te minimalne przyrosty bety Plus plamienia to były czerwona lampka o możliwej pozamacicznej. Jak ktoś nie potrzebuje lekow od samego początku ciazy, to chyba faktycznie nie ma co się spieszyć z testowaniem. Co ma być, to i tak będzie, a można zaoszczędzić troche stresu.
Właśnie po poronieniu tak stwierdziłam. NIewiem może to jest takie odreagowanie tego poronienia nie mam pojęcia ale zaparłam się i koniec powiedziałam ze chce przespać najgorsze tyg I tak zrobię. Pozatym slepo wierze ginowi że okres może się 2 tyg spóźnić. Tyle stresu co ja wtedy przeszłam to glowa mała bo tak samo jak ty mialam. Lekarz mówił a może poronienie a może cp a może nie wiadomo co jeszcze przez 2 tyg chodziłam zestresowana i załamana. Teraz jak okres dostane to spoko a jak pozytywny wyjdzie to też spoko jak będę miała już iść do lekarza to bedzie serduszko nie będzie zastanawiania się a może to a może to bo nic nie widać.
 
reklama
@justyska89 Rozumiem Twoją argumentację, ale jest jedna pułapka w tym podejściu. Jeśli nie zrobisz testu w terminie OM a zrobisz go po tygodniu, dwóch, to w przypadku poronienia zatrzymanego będą wątpliwości, w jakim wieku jest ciąża i rzetelne byłoby powtórzenie USG za kolejny tydzień lub dwa. Czyli de facto wcale nie ugrasz czasu a właśnie go stracisz - stres ten sam a możliwe konsekwencje medyczne większe. Mnie się zawsze wydawało, że lepiej jest mieć kwit z dodatnią beta hcg, żeby móc udowodnić liczbę poronień i dostać bezpłatną diagnostykę. Ale w sumie nikt nigdy nie chciał ode mnie tych kwitów i wierzył mi na słowo ws. przebiegu ciąż. Wg mnie sikańca warto zrobić przy każdym opóźnieniu. Ws. USG mam mieszane odczucia, również po drugiej ciąży zarzekałam się, że nie idę na USG przed 7 tc. W praktyce z tego zarzekania wyszło różnie. W zdrowej ciąży to wg mnie lepiej oszczędzić sobie badania przyrostów i USG przed serduszkiem. Ale nie ma mądrego na to, żeby wiedzieć, czy ciąża jest zdrowa, czy nie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry