reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Nie ma za f
Nie ma za co :)
Tak wykonywałam do 6 tygodni, wynik był troszkę niejasny ponieważ jeden ze wskaźników był delikatnie podwyższony co mogło by świadczyć o zespole. Moja gin kazała mi to potem powtórzyć po 12 tygodniach i już nic nie wyszło. Po kolejnym poronieniu równiez zbadałam ale tylko ten jeden wskaźnik i już nic nie wyszło więc wykluczyła u mnie zespół antyfosfolipidowy.
Boje się, że zacznę robic badania na własną rękę i dostane opierdziel od swojego ginekologa :p dlatego nie wiem czy czekać do tego 15 grudnia i zaryzykować:)
 
reklama
W alabie podobna kwota, wszystkie te badania tanie nie sa, jak się uzbiera kilka to już kwota w tysiacach się robi. Może część da się zrobić w ramach nfz ale nie wiem jak to załatwić.
Te kwoty są masakryczne choć ja płaciłam u siebie w krwiodawstwie za zespół antyfosfolipidowy, crp, homocysteine i podst. Morfologię 475 zł. Sam zespół ok. 400 zł.
Więcej kobiet by się badało gdyby to było refundowane. Dla mnie też ta kwota jakoś mega wysoka nie jest. Rozbijam sobie też to w czasie. Wiadomo zespół do 6 tyg. Po poronieniu trzeba zrobić to zrobiłam. W tym miesiącu mam gina,dużo imprez urodzinowych i musimy wpłacić całość za nagrobek małej więc trombofilie zrobię sobie w grudniu bo ma fajna premia świąteczna wpaść. Jakbym miała to zrobić wszystko na raz to byłoby ciężko bo ceny są kosmiczne.
 
Boje się, że zacznę robic badania na własną rękę i dostane opierdziel od swojego ginekologa :p dlatego nie wiem czy czekać do tego 15 grudnia i zaryzykować:)
Ginem się nie przejmuj. Mój też powiedział żebym nic nie robila bo znamy przyczyny ale jak chce to może dać mi pełna listę. Jak powiedziałam że to nie on stracił dzieci tylko ja i nie będę siedzieć bezczynnie to pow. Że rozumie mnie i mam robić jak będę spokojniejsza.
 
Ginem się nie przejmuj. Mój też powiedział żebym nic nie robila bo znamy przyczyny ale jak chce to może dać mi pełna listę. Jak powiedziałam że to nie on stracił dzieci tylko ja i nie będę siedzieć bezczynnie to pow. Że rozumie mnie i mam robić jak będę spokojniejsza.
A mam pytanie odnośnie tych bakterii, które też miałaś, wyleczyłaś je ??
 
Ginem się nie przejmuj. Mój też powiedział żebym nic nie robila bo znamy przyczyny ale jak chce to może dać mi pełna listę. Jak powiedziałam że to nie on stracił dzieci tylko ja i nie będę siedzieć bezczynnie to pow. Że rozumie mnie i mam robić jak będę spokojniejsza.
Dokładnie, dla lekarza jesteśmy kolejnym przypadkiem, też uważam , że jeżeli mamy możliwość to zrobić najpierw ten zespół antyfosfolipidowy a potem resztę. Badania genetyczne można zrobić w dowolnym momencie, geny się nie zmieniają.
 
Cześć dziewczyny, ja się chwile nie odzywałam, bo ostatnie 2 tygodnie, to była dla mnie jakas totalna masakra. 26 października test pozytywny i beta 49, progesteron 30. Był spokój i radosc, ale tylko do końca dnia kiedy to dostałam plamienia. Kolejnego dnia wizyta u gin- oczywiście nic nie widać bo to 3 dni przed terminem miesiaczki, ale info ze może być dobrze ale może też być biochemiczna, pozamacixzna i nie wiadomo co jeszcze. Po 48 godzinach beta 56. Po kolejnych 24h- 59. Ja po prostu czekałam na okres, z nadzieją ze to biochem a nie pozamaciczna. Tak strasznie się balam, że sobie nie wyobrażacie. Jeszcze Po moich wszystkich przejściach. Od terminu miesiaczki plamienia ustały a beta zaczęła przyrastać o 100%, prawidłowo. Chodziłam na regularne usg, żeby zobrazować szybko pęcherzyk gdyby miał się pojawić np w jajowodzie. W poniedziałek lekarka uwidoczniła pęcherzyk w macicy, o 3 dni młodszy niż wynika z terminu miesiaczki, ale okrągły, wygląda prawidłowo. Oczywiście wiem ze to może być puste jajo, albo po prostu i tak ta ciaza się nie rozwinie prawidłowo, ale powiem Wam ze dziwne to jest dla mnie. Póki co najbardziej się cieszę że to nie pozamaciczna... A co do reszty to staram się o tym wszystkim nie myśleć, na ile to możliwe i czekam.
Równocześnie witam wszystkie nowe dziewczyny. Życzę Wam i sobie dużo siły 😘
Trzymam kciuki 🙂
 
Po łyżeczkowaniu dostałam serie antybiotyków i na kolejnej wizycie miałam wymaz i już nie miałam tych bakterii. Teraz co jakiś czas powtarzam wymaz i jest czysto.

Pszczolka a jak ty się czujesz? Miałaś już jakąś kontrolę u gina?
Ginekolog sam wychodzi z propozycją wymazu czy musisz się upominać?
 
reklama
Do góry