reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Izzy, ty się Kurcze trzymaj w tym dwupaku, my Ci tu wszystkie kibicujemy!!!!! Mojej koleżanki bratowa dowoedziala się że jest w ciąży w 3 miesiącu, bo miała plamienia a nawet krwawienia i myślała że to okres itp. Urodziła donoszonego chłopca. Trzymam kciuki, by u Ciebie było wszystko ok. Powtarzam się z tymi kciukami, jednak chce, byś wiedziała :)

Dziewczyny, mnie dzis znowu dołek złapał, nie wiem o co chodzi.. wg apki za tydzień mam mieć @ i boję się że znowu będzie rozpacz.. a z drugiej strony czuje się dziwnie luźniej niż np 2 miesiące temu [emoji2368]

Czas pokaże, więcej nic nie wskóram teraz [emoji6]
Dzięki 🙂 nic innego mi nie pozostaje na tą chwilę 😉 i wzajemnie też trzymam kciuki żeby Ci się poukładało. Ja już tak w życiu mam że większość rzeczy, zjawisk, ludzi pojawia się u mnie później niż u przeciętnego człowieka i z reguły dociera do mnie dość krętą i wyboistą drogą 🙂 dlatego staram się być jak Pollyanna - znajdować pozytywy w nawet najbardziej g... sytuacji. Wrzucam też na luz kiedy niewiele zależy ode mnie. Jasne łatwo nie jest ale czasem głową muru nie przebijesz 😉
 
reklama
Dzięki [emoji846] nic innego mi nie pozostaje na tą chwilę [emoji6] i wzajemnie też trzymam kciuki żeby Ci się poukładało. Ja już tak w życiu mam że większość rzeczy, zjawisk, ludzi pojawia się u mnie później niż u przeciętnego człowieka i z reguły dociera do mnie dość krętą i wyboistą drogą [emoji846] dlatego staram się być jak Pollyanna - znajdować pozytywy w nawet najbardziej g... sytuacji. Wrzucam też na luz kiedy niewiele zależy ode mnie. Jasne łatwo nie jest ale czasem głową muru nie przebijesz [emoji6]
Hah, kiedyś Wam opowiem moje sytuację pod górkę.. ale to za jakiś czas.. jeszcze nie czuje się na siłach..

Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Dobranoc :)
 
Heja 30 dc dalej brak okresu ... wczoraj robiłam nawet trening i brzuszki by przespieszyc . Przed poronieniem cykle miałam 27-28 dni . Pierwszy po poronieniu 27 dc , w sobotę jadę nad morze ... szlak mnie trafia. Test w sobotę czułość 10 nie jest możliwe że się pomylił... jak to organizm potrafi się rozlegulowac masakra 🙈🙈
 
Heja 30 dc dalej brak okresu ... wczoraj robiłam nawet trening i brzuszki by przespieszyc . Przed poronieniem cykle miałam 27-28 dni . Pierwszy po poronieniu 27 dc , w sobotę jadę nad morze ... szlak mnie trafia. Test w sobotę czułość 10 nie jest możliwe że się pomylił... jak to organizm potrafi się rozlegulowac masakra [emoji85][emoji85]
U mnie po poronieniu okres przyszedł po 26 dniach.. zaczęło się od niewinnego plamienia, że jakbym na papierze nie widziała, to bym nie wiedziała, ze jest. Zero bólu.. za to jak wystąpiło już krwawienie, to na następny dzień zaczęły mi Mega skrzepu wychodzić [emoji33] ale też nic nie bolało..
Trzymam kciuki by jak najszybciej było ok.
 
U mnie po poronieniu okres przyszedł po 26 dniach.. zaczęło się od niewinnego plamienia, że jakbym na papierze nie widziała, to bym nie wiedziała, ze jest. Zero bólu.. za to jak wystąpiło już krwawienie, to na następny dzień zaczęły mi Mega skrzepu wychodzić [emoji33] ale też nic nie bolało..
Trzymam kciuki by jak najszybciej było ok.
To drugi okres po poronieniu dlatego jestem zdzwiona ze jest opóźnienie pierwszy po był po 27 dniu... dziś znowu zrobie trening 🤣
 
Heja 30 dc dalej brak okresu ... wczoraj robiłam nawet trening i brzuszki by przespieszyc . Przed poronieniem cykle miałam 27-28 dni . Pierwszy po poronieniu 27 dc , w sobotę jadę nad morze ... szlak mnie trafia. Test w sobotę czułość 10 nie jest możliwe że się pomylił... jak to organizm potrafi się rozlegulowac masakra 🙈🙈
Z tym czekaniem na okres po poronieniu wiąże się jakaś straszna frustracja, chyba nie możemy się doczekac, az cokolwiek wróci na swoje tory po tym wszystkim :/ Ja czekam dalej na pierwszy, miałam super dziwne plamienia kilka ostatnich dni, nie chcę robić TMI ale kolor i konsystencja świadczyły raczej o kontynuacji oczyszczania po zabiegu, czyli jednak na usg nie widać wszystkiego, bo miało być już pusto…

A co do treningu to wczoraj odkryłam, ze mam +4kg w porównaniu z waga sprzed ciąży, nic nie spało, a do tego jeszcze przytyłam, chyba będę musiała się za to wziąć, bo dosłownie nigdy w życiu jeszcze nie schudłam, a mysl o nowej ciazy z obecną wagą już mnie lekko niepokoi.
 
To drugi okres po poronieniu dlatego jestem zdzwiona ze jest opóźnienie pierwszy po był po 27 dniu... dziś znowu zrobie trening 🤣
Ja po poronieniu jak chciałam jak najszybciej wywołać miesiączkę to brałam ciepłe, długie kąpiele 2x dziennie i popijałam winko, lampkę codziennie po wieczornej kąpieli 😉 miesiączka przyszła po 32 dniach. Praktykowałam to przez 4 dni 😉😉 ale później juz były nieregularne... 24,30,28 i w końcu nie przyszła w ogóle 🙈 spróbuj może z tą kąpielą i winkiem 😉
 
Ja po poronieniu jak chciałam jak najszybciej wywołać miesiączkę to brałam ciepłe, długie kąpiele 2x dziennie i popijałam winko, lampkę codziennie po wieczornej kąpieli [emoji6] miesiączka przyszła po 32 dniach. Praktykowałam to przez 4 dni [emoji6][emoji6] ale później juz były nieregularne... 24,30,28 i w końcu nie przyszła w ogóle [emoji85] spróbuj może z tą kąpielą i winkiem [emoji6]
O rany! Przypomniałaś mi. Jeszcze za panny jak mi się @ spozniala, wystarczyło, że zjadłam jakiejkolwiek czekolady, i na następny dzień z rana już była [emoji50] działało za każdym razem
 
reklama
O rany! Przypomniałaś mi. Jeszcze za panny jak mi się @ spozniala, wystarczyło, że zjadłam jakiejkolwiek czekolady, i na następny dzień z rana już była [emoji50] działało za każdym razem
u mnie po pierwszym poronieniu, z tego co pamiętam to cykle szaleły jeszcze z 3 miesiące - albo krótsze 26 albo dłuższe 31-32. Potrzeba chwili, żeby nasz organizm wrócił na właściwe tory.
 
Do góry