reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny :) „niestety” jestem tu nowa :( 19.12.2020r. poroniłam swojego kochanego i wyczekiwanego syneczka, w wigilie o 9:00 go chowaliśmy.
Ciagle próbuje znaleźć przyczynę tego co się nam przytrafiło, ale nikt jednoznacznie nie może mi odpowiedzieć na to pytanie... Poroniłam w 15 tygodniu, gdzie już wzięłam te ciąże jako pewnik 😭😭 już miałam nadzieje ze wszystko będzie ok, bo pierwszy trymestr był dla mnie bardzo ciężki i bardzo się bałam ze coś będzie nie tak. 3 razy trafiłam do szpitala, a to wymioty, a to plamienia, a to krwawienia i tak w kółko 😞 kiedy już Minęła ta strachliwa granica 3 miesiąca i zaczęłam się czuć lepiej, w nocy pękł mi pęcherz płodowy.... lekarze już od początku nie dawali szans Kubusiowi ... czekałam już na najgorsze- i tak tez się stało. Mojemu dzieciątku 19.12 przestało bić serduszko ..... Jak ktoś nie doświadczył takiego czegos jak my dziewczyny, nie wie jak to jest, jak bardzo boli nas serce, dusza, wszystko .... I szczerze Wam powiem, że to najgorsze co mnie w moim dotychczasowym życiu spotkało 😭
Czytałam ze to mogło być spowodowanie bakteriami w moczu - takie tez miałam. Ale niekoniecznie 🤷‍♀️ Moje koleżanki tez miały bakterie i wszystkie ciąże donoszone. Czy coś ze mną jest nie tak w takim razie ?? 😢

Może któraś z Was tez miała taka sytuacje? Poronienie w zaawansowanej ciąży ? Może polecacie jakieś badania pod katem tego co się stało ? Na razie czekam na miesiączkę i badania histopatologiczne, potem wizyta u gin 😞
Bardzo mi przykro. Żadne słowa nie ukoją bólu. Tylko czas złagodzi stratę. Nauczysz się z tym żyć.
Dbaj teraz o siebie, swoje zdrowie. Ale nawet jeśli nie znajdziesz przyczyny, pamiętaj, że kobiet z podobnymi doświadczeniami jest więcej.
Trzymaj się 💛
 
reklama
@Natasza27 widzę że szukasz lekarza z Gdańska. Może @mohaaa może polecić kogoś z tamtych okolic ;)
Ja w Gdyni mieszkam i jeśli nie jest Ci za daleko, to na pewno M. Piątkowski - ja do niego chodzę od prawie 2 lat i @Paula919191, która ma tez za sobą straty do niego chodziła. W Gdańsku byłam u P. Mielcarka - tyle ze on heparyny i sterydów chyba nie przepisuje
 
Ja mogę polecić @Natasza27 dr Olszewską, ginekolog endokrynolog Gdańsk wrzeszcz, ale ona wysyła osobno do immunologa, dr Suchanek :)
Ale ogólnie zajebista lekarka!
Ja w Gdyni mieszkam i jeśli nie jest Ci za daleko, to na pewno M. Piątkowski - ja do niego chodzę od prawie 2 lat i @Paula919191, która ma tez za sobą straty do niego chodziła. W Gdańsku byłam u P. Mielcarka - tyle ze on heparyny i sterydów chyba nie przepisuje
 
Hej dziewczyny :) „niestety” jestem tu nowa :( 19.12.2020r. poroniłam swojego kochanego i wyczekiwanego syneczka, w wigilie o 9:00 go chowaliśmy.
Ciagle próbuje znaleźć przyczynę tego co się nam przytrafiło, ale nikt jednoznacznie nie może mi odpowiedzieć na to pytanie... Poroniłam w 15 tygodniu, gdzie już wzięłam te ciąże jako pewnik [emoji24][emoji24] już miałam nadzieje ze wszystko będzie ok, bo pierwszy trymestr był dla mnie bardzo ciężki i bardzo się bałam ze coś będzie nie tak. 3 razy trafiłam do szpitala, a to wymioty, a to plamienia, a to krwawienia i tak w kółko [emoji20] kiedy już Minęła ta strachliwa granica 3 miesiąca i zaczęłam się czuć lepiej, w nocy pękł mi pęcherz płodowy.... lekarze już od początku nie dawali szans Kubusiowi ... czekałam już na najgorsze- i tak tez się stało. Mojemu dzieciątku 19.12 przestało bić serduszko ..... Jak ktoś nie doświadczył takiego czegos jak my dziewczyny, nie wie jak to jest, jak bardzo boli nas serce, dusza, wszystko .... I szczerze Wam powiem, że to najgorsze co mnie w moim dotychczasowym życiu spotkało [emoji24]
Czytałam ze to mogło być spowodowanie bakteriami w moczu - takie tez miałam. Ale niekoniecznie [emoji2368] Moje koleżanki tez miały bakterie i wszystkie ciąże donoszone. Czy coś ze mną jest nie tak w takim razie ?? [emoji22]

Może któraś z Was tez miała taka sytuacje? Poronienie w zaawansowanej ciąży ? Może polecacie jakieś badania pod katem tego co się stało ? Na razie czekam na miesiączkę i badania histopatologiczne, potem wizyta u gin [emoji20]

Bardzo Ci współczuje [emoji17] Nie można mierzyć bólu po stracie, ale to mega ciężkie przeżycie... Ja do tej pory się z tego wygrzebuję, 2 lata ryczałam prawie co noc.
Tak ja straciłam ciąże w 19tc... Aczkolwiek nie poroniłam sama tylko zdecydowałam się zakończyć ciąże w szpitalu. Mój synek był bardzo chory, zaraziłam się parwowirusem i z pozytywnym wynikiem trafiłam do szpitala. Tam okazało się że dziecko jest w krytycznym stanie, bardzo złe rokowania, generalnie umierało. Gdyby nie mój starsza córka która przechodziła rumień zakaźny nawet bym się nie zorientowała że coś jest nie tak i o co chodzi. I pewnie na kolejnym usg dziecko by już nie żyło.
Także ja nie szukałam przyczyny bo ją doskonale znałam. Pocieszę Cię że po 4 mscach zaszłam szczęśliwie w kolejna ciąże :)
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Mam nadzieje, że za jakiś czas będę już tulić swoją kruszynkę 🥺 Dobija mnie jeszcze fakt, że zbliżają się wielkimi krokami moje 30 urodziny tzn. 17 stycznia 😬 powiem Wam szczerze, że czuje się staro przez to i czasem żałuje, że nie zaczęliśmy się starać wcześniej 😭

Jivka- bardzo Ci współczuje i wiem co czułaś, bo nie dawno sama przechodziłam przez to 🥺My planujemy starać się jakoś za pół roku. Chce zacząć lepiej się odżywiać, włączyć jakieś witaminki i porobić sobie wszystkie badania 💪🏼 Mam plan, żeby ta ciąża była już od samego początku bardzo dobrze zaplanowana- żeby „nie daj Boże” jakby cos się stało, nie miała sobie nic do zarzucenia.
 
reklama
Do góry