reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć Wszystkim !!!
Jestem tu nowa , mam taki sam problem jak wy... niestety :-(
to był 4 albo 5 tydzień, jeszcze nic nie było widać na usg , 4 pozytywne testy i 2 wyniki spadającej bety jeszcze długo leżały na szafce, sprawiały tylko ból, postanowiłam się z nimi pożegnać jakieś 2 tygodnie temu...
minęło już 6 tygodni od tamtego koszmarnego dnia , kiedy musiałam pożegnać moją kruszynkę... :sad: to byłnajgorszy dzień mojego życia , to już 6 tygodni a ja płaczę codziennie, w samotności , w domu. Wszyscy mnie podziwiają jaka jestem silna , niestety nie znają prawdy ... jak bardzo jestem słaba, jak mi źle, jaki czuję ból i żal !!!
Tylko mój mąż wie co czuję, tak bardzo mi pomaga, jest moim ANIOŁEM !!!
Za 2 miesiące znowu zaczynamy starać sie o dzidziusia, może tym razem się uda ...
Mam taką nadzieję :tak:
 
reklama
Witaj
Bardzo mi przykro, rozumiem doskonale co czujesz, wręcz czuję ten ból. Płacz, nic nie łagodzi bólu lepiej niż czas i wyrzucenie z siebie tych złych emocji.
Także płacz moja droga i masz do tego pełne prawo, nie musisz być dzielna i twarda.
Na tej stronie pełno tu takich opowieści także jak będzie Ci źle i nie tylko to zaglądaj tu, nikt nie zrozumie Cię bardziej.
Ale jak widzisz pełno tu już zafasolkowanych przypadków i jest to zaraźliwe, także w swoim czasie i ty się zarazisz. :tak:
Pozdrawiam :-) wszystkie dziewczynki
ps. ależ dzisiaj zimno brrrrr:baffled:
 
witam serdecznie dziewczyny dziekuje za odpowiedzi zagladalam ale nie czulam sie najlepiej i pewnie przez to nie pisalam- chwilowe problemy w pracy- ale naszczescie juz jest dobrze bylam bezrobotna przez 3 tygodnie bo nie mogli znalesc miejsca pracy dla kobiety w ciazy naszczescie od poniedzialku ide do pracy wiec jestem dobrej mysli. ale dziekuje za zszystkie slowa ktore naprawde mi pomagaly.

anna_ajra- dzieki za twoja odpowiedz ciesze sie ze znasz takie przypadki jak moj pytasz o termin tak mam na luty a dokladnie na 10 widze na zalaczniku ze masz podobnie jak ja - widze 20 tygodni i 6 dni a ja mam dzisiaj 19 tygodni i 6 dni wiec nasze dzidziusie przyjda na swiat w podobnym terminie:))
gratulacje chlopczyka!!! a czy juz czujesz jak sie rusza bo ja jeszcze czekam kilka razy wydawalo mi sie ze moze ale nie jestem pewna. fajnego masz lekarza:)

lka_s- gratulacje dziewczynki ja wciaz czekam na usg i bede moze wiedziala juz w nastepny poniedzialek wszyscy mowia ze lepiej miec niespodzianke ale ja juz nie moge sie doczekac co powie lekarz. po twojej wiadomosci sprawdzalam co oznacza lozysko przodujace bo nie mialam pojecia ze cos takiego istnieje ciesze sie ze juz dobrze
dlaczegotak- bardzo mi przykro ja rowniez wiem jak to bardzo boli przeplakalam w pokoju tydzien i nikt poza L nie wiedzial co sie stalo czekalam na dobry momnet by sie pochwalic pozniej powiedzialam ze jestem chora nikt sie nie domyslil po tygodniu wrocilam do pracy i cierpialam a nikt nie wiedzial ze to nie byla grypa. moja mama dowiedziala sie dopiero jak bylam w 12 tygodniu ciazy jakos latwiej teraz o tym mi rozmawiac jak wszystko tym razem uklada sie dobrze. poczekajcie 2 miesiace bys nie martwila sie tak jak ja czy nie za wczesnie i napewno sie uda! czsami wracam do tego co sie stalo i jest mi ciezko zrozumiec wczesniej nie wiedzialam ze tak czesto dochodzi do poronienia i nie spodziewalam sie myslalam ze bede dbac o nas i musi byc dobrze niestety tak nie jest ale bylam dobrej mysli wszystko sie ulozylo. wiem ze teraz dla ciebie kazdy tydziej jest okropnie dlugi ale jak juz sie uda przejsc te 2 miesiace to napewno sie ulozy. ja teraz mam juz to za soba i zawsze jak mysle o tym co sie stalo kieruje moje mysli na to szczescie ktore nasze pod serduszkiem i jestem naprawde szczesliwa wieze ze za jakis czas napiszesz wiadomosc i jesli wspomniesz o lzach bo beda to lzy szczescia ja jak sie dowiedzialam to raczej placzem nie mozna bylo nazwac ja wylam ze szczescia i troszke ze strachu ale on mija i jest go coraz mniej we mnie z kazdym tygodniem. pamietaj ze juz teraz musisz dbac o siebie jedz witaminki z kwasem foliowym dobrze sie odrzywiaj wysypiaj i staraj sie myslec o tym co bedzie a napewno bedzie dobrze
Gabi- dzieki za slowa -kazdego dnia staram sie myslec pozytywnie i chociaz roznie to bywa szczegolnie ostatnie 3 tygodnie to staram sie uspokajac ze wszystko bedzie dobrze. bardzo czekam na usg mam za tydzien bo po takim badaniu czuje sie lepiej jesli slysze slowa doktora ze wszystko dobrze z dzidziusiem.pozdrawiam i zycze wam powrotu do zdrowia
ena- wiem jak jest ci teraz ciezko ja chodzilam do pracy a moja przyjaciolka byla w 4 miesiacu kiedy poronilam wszyscy mowili tylko o ciazy i dzieciach nikt nie wiedzial co sie stalo i przez co ja przechodze serduszko mi pekalo a przeciez musialam cieszyc sie szczesciem przyjaciolki bardzo cierpialam naszczescie los dal mi nowa szanse i teraz jestem bardzo szczesliwa juz prawie 20 tydzien. wiec badz dobrej mysli i nie boj sie napewno bedzie dobrze ja mialam obawy i czekalam z nowina do 12 tygodnia pozniej dla pewnosci do 16 i dopiero pochwalilam sie swiatu jaka jestem szczesliwa. niestety niestawiedliwy los as spotkal ale teraz jestem naprawde szczesliwa i wierze ze ty bedziesz rowniez!!!!
post_ptaszyna-dzieki za twoje slowa. jestes naprawde silna i to cudownie ze czerpiesz tyle pozytywnej energii z waszego zwiazku napewno wam sie uda
ewulka123- masz bardzo bobry pomysl ale tez bardzo trudny podziwiam cie za sile i odwage ja dopiero tu na forum dziele sie tym co przeszlam na codzienn nie rozmawiam o tym z nikim niewiele osob wie tak naprawde co sie stalo. jestem z toba ale nie wiem na ile bym mogla pomoc

oj oj ja sie rozpisalam a tu L wrocil z pracy a ja w lozeczku pozdrawiam wszystkie dziewczymy obowiazki wzywaja buziacki i usciski
 
Nikka a w którym tygodniu byłaś jak " to " się stało?
Jak zobaczyłam dziś takiego 1 dniowego dzidziusia mojej szfagierki to coś mi w sercu znowu pękło, w kwietniu miałabym takiego samego ...
Taka piękna różowiutka , ciepła istotka ....
 
Cześć dziewczyny!:happy2:
Byliśmy u lekarza i ku mojemu zdziwieniu lekarz był bardziej zaniepokojony moim złym samopoczuciem z przed dwóch dni niżeli ja.:szok: Powiedział, że mogłam chociaż zadzwonić albo przyjechać.:confused2: Na miejscu jest zawsze lekarz dyżurujący, a takie mocne bóle głowy z wymiotami nie są dobrym sygnałem.:shocked2: Zbadał mnie od razu, szczególnie szyjkę macicy. Martwił się, że doszło do rozwarcia!:huh:
Ale na szczęście wszystko
jest w jak najlepszym porządku. Szyjka zamknięta "prawie na supeł", a dzidzia miewa się doskonale!:-D Być może coś mi zaszkodziło z kolacji. Mnie się wydaje, że ciśnienie mi skoczyło... :dry:hmm... nie miałam nigdy do tej pory z tym problemów...:hmm:Będę musiała kupić sobie ciśnieniomierz... do tej pory nie był nam potrzebny... ale...
W każdym razie, nasz synuś jest już taki duży, że nie mieści się cały na zdjęciu USG.:biggrin2:
Ale się przestraszyłam... :baffled:

jm80 - ściskam Cię mocno!:-D
nikka - dziękuję!:wink: Serdecznie zapraszam Cię na forum przyszłe mamy luty 2008.:yes: Jest tak kilka wspaniałych dziewczy, które będą mogły się z Tobą podzielić wrażeniami. Także śmiało!:biggrin2: Tam też będziemy mogły "pogadać" o ruchach dzidziusia. Ika_s też tam jest.
Gabi, fogia, tolka23, daga.p., muffy, AMK, cfcgirl, Antila, platynowaewulka123, cry - gdzie Wy się podziewacie dziewczyny?!:realmad::confused::confused::confused::wink:

Dlaczegotak
- mam nadzieję, że to forum i najdzielniejsze jego dziewczyny pomogą Tobie tak samo, jak mnie. Nie ma słów, które wyrażą uczucie pustki w sercu, duszy i rodzinnym domu. Bardzo Tobie współczuję i myślami łączymy się z Tobą.
Moja historia zaczęła się 11 lutego (str. 18) i nigdy jej nie zapomnę. Jedynie, co możesz zrobić, to dać sobie czas na żałobę i pogodzić się z tym ... "tak miało być".
Bóg ma Cię w swojej opiece i na pewno nie chciał abyś mocniej cierpiała... Być może dzidziuś byłby za słaby lub ciężko chory... To co się stało, ma swój wyższy powód! Nie myśl, że to kara! Nie wszystko jest takie, jakie się na początku wydaje. Jest w tym głębszy sens.
Nigdy nie wiadomo jaka czeka nas droga. Wierzę, że będzie dobrze ... dziwnie to w życiu bywa ...

Pozdrawiam
 
dlaczegotak- nie jestem pewna ale prawdopodobnie ok 8 tygodnia, tydzien pozniej powinnam spotkac sie z lekarzem zadzwonila do mnie umowic sie a ja nie wiedzialam jak jej powiedziec ze juz nie jestem w ciazy ledwo wydukalam. bylo naprawde ciezko ale jak sie dowiedzialam ze znow jestem w ciazy to bylo tak silne uczucie strachu i szczescia ze skierowalo moje mysli na przyszlosc. ciaza pomogla mi zlagodzic to okropne uczucie wlasciwie to przyszla niespodziewanie calkiem przez przypadek prawdopodobienstwo ze tak sie stanie wydawalo mi sie nierealne a jednak jestem w ciazy wiec chyba los tak chcial i tylko czasami jak widze buciki ktore kupilam w marcu jak sie dowiedzialam ze bedziemy rodzicami przypominaja mi co sie stalo.te buciki dalam w prezecie L -tak sie dowiedzial ze bedzie tatusiem. ale teraz jesli mam ochote plakac mysle o skarbie i ze on tego nie lubi to pomaga zmienic nastawienie i mysli. wiem ze dla mnie swiat jest juz inny ale nie jestem pewna co bym czula gdybym nie bylo fasolki. planowalismy probowac kilka miesiecy pozniej ale tak naprawde to serce mi pekalo i myslalam tylko o tym ze znow chce sprobowac wiec wiem jak bardzo trudno jest zyc z mysla o takiej stracie i jak bardzo ogarnia cie strach o przyszlosc.myslalam ze moze cos jest ze mna nie tak moze nie moge miec dzieci pozniej duzo czytalam sprawdzalam wszystkie watpliwosci teraz wiem ze tak czasami jest niesprawiedliwe i okrutnie ale to moze spotkac kazdego i bez przyczyny co nie oznacza ze nastepnym razem tez tak bedzie ja balam sie ale bylam dobrej mysli i udalo sie teraz wierze ze i wam sie uda. napewno!!!!!! i wtedy pochwalisz mi sie swoja sliczna rozowiutka istotka :)) mi jeszcze teraz jak pomysle ze bede mamusia wydaje sie to nierealne a jednak bede i ty rowniez.
 
Cześć babeczki.Jestem,przeczytałam,ale nie mam siły poodpisywać.Chora jestem strasznie,dopadło mnie zapalenie krtani,zatok,oskrzeli i jeszcze się czymś zatrułam.Dziecko też chore.Masakra po prostu.
Dlatego zdrówka Wam życzę,bo bez to kiepsko.
Trzymajcie się kochane !!!
Pa.
 
Hej dziewczynki jestem, podczytuję i o wszystkich myślę. Ja nadal biorę antybiotyki na to cholerstwo :dry:
Pozdrawiam cały wąteczek:-)
 
reklama
witajcie moje Kochane...
chciałam się tylko z Wami pożegnać...myślę o Was...i będę myśleć cały czas...cierpiącym życzę dużo wytrwałości i cierpliwości...zafasolkowanym - szczęśliwych rozwiązań...starającym się - udanych starań...
ja rozpadłam się na milion maleńkich kawałków...nim się pozbieram pewnie minie trochę czasu...nie, nie straciłam kolejnej ciąży,,,straciłam już tylko wszelkie złudzenia,że w moim życiu czeka mnie jeszcze coś pięknego...
całuję Was wszystkie...trzymajcie się ciepło...buziaki
 
Do góry