reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@roki_1991 oczywiście że tak , wszystkie tutaj chcemy aby tym razem było dobrze ;* a awatar zmieniłam tak żeby "patrzeć " na Was wesołym okiem [emoji4]
@AgaB33 nie sugeruj się owulacyjnym u mnie byly pozytywne ciąży nie było negatywny ciąża była i różnie to jest [emoji4] beta Ci prawdę powie . Na usg sobie idź [emoji4]

Wstawcie sobie awatary fajnie się czyta posty bo się nie zlewaja [emoji4]
 
Ostatnia edycja:
@roxie123 dziękuję Ci za wstawienie się za nas i za tak piękne słowa. Zazdroszczę Ci aż takiej wiary bo moja przy Twojej jest nic nie warta :( wierzę że kolejny cykl będzie Twój bo zasługujesz na szczęście jakim jest dzidziolek w brzuchu :)
Witam też nowe aniołkowe mamy, przykro mi że akurat tutaj musiałyśmy się spotkać :(
Trzymam kciuki za wszystkie testujące i te już z fasolkami w brzuchu aby ciąże były nudne i bezproblemowe :)

Ostatnio pojawiło się u nas na forum dużo nowych osób i wszystkie opisując swoje historie pisały że były łyżeczkowane, na tym forum jestem już jakieś 5 miesięcy i jak sobie przypomnę wstecz to prawie wszystkie przechodziłyście zabieg łyżeczkowania (mówię o tych co miały poronieni zatrzymane a nie samoistne) oprócz @Funia90 no i mnie, chyba że jeszcze ktoś mi umknął. Zastanawiam się z czego to wynika? Dlaczego jest aż tyle zabiegów a tak mało prób wywołania poronienia farmakologicznie. Ja wiem że nie na wszystkich tabletki zadziałają, ale z tego co mówił mi mój lekarz to i tak warto spróbować chociażby po to żeby szyjka się otworzyła i żeby nie trzeba było otwierać jej na siłę. I tak się właśnie zastanawiam czy to łyżeczkowanie to nie jest przypadkiem taktyka szpitali żeby jak najszybciej pozbyć się pacjentki, bo tak to robią zabieg i z głowy a tak to trzeba podać leki, czasem trwa to nawet kilka dni nim zadziałają i koło takiej pacjentki no trzeba się jednak nachodzić. Przeraża mnie szczerze mówiąc jak często w szpitalu robią rutynowo łyżeczkowanie i cieszę się że z moim poronieniem nie trafiłam do szpitala tylko mogłam to przejść w zaciszu własnego domu :) Przepraszam że poruszyłam tak trudny temat, ale bardzo mnie to nurtowało od pewnego czasu. A Wy kochane kobietki jakie macie zdanie na ten temat?
 
@roxie123 dziękuję Ci za wstawienie się za nas i za tak piękne słowa. Zazdroszczę Ci aż takiej wiary bo moja przy Twojej jest nic nie warta :( wierzę że kolejny cykl będzie Twój bo zasługujesz na szczęście jakim jest dzidziolek w brzuchu :)
Witam też nowe aniołkowe mamy, przykro mi że akurat tutaj musiałyśmy się spotkać :(
Trzymam kciuki za wszystkie testujące i te już z fasolkami w brzuchu aby ciąże były nudne i bezproblemowe :)

Ostatnio pojawiło się u nas na forum dużo nowych osób i wszystkie opisując swoje historie pisały że były łyżeczkowane, na tym forum jestem już jakieś 5 miesięcy i jak sobie przypomnę wstecz to prawie wszystkie przechodziłyście zabieg łyżeczkowania (mówię o tych co miały poronieni zatrzymane a nie samoistne) oprócz @Funia90 no i mnie, chyba że jeszcze ktoś mi umknął. Zastanawiam się z czego to wynika? Dlaczego jest aż tyle zabiegów a tak mało prób wywołania poronienia farmakologicznie. Ja wiem że nie na wszystkich tabletki zadziałają, ale z tego co mówił mi mój lekarz to i tak warto spróbować chociażby po to żeby szyjka się otworzyła i żeby nie trzeba było otwierać jej na siłę. I tak się właśnie zastanawiam czy to łyżeczkowanie to nie jest przypadkiem taktyka szpitali żeby jak najszybciej pozbyć się pacjentki, bo tak to robią zabieg i z głowy a tak to trzeba podać leki, czasem trwa to nawet kilka dni nim zadziałają i koło takiej pacjentki no trzeba się jednak nachodzić. Przeraża mnie szczerze mówiąc jak często w szpitalu robią rutynowo łyżeczkowanie i cieszę się że z moim poronieniem nie trafiłam do szpitala tylko mogłam to przejść w zaciszu własnego domu :) Przepraszam że poruszyłam tak trudny temat, ale bardzo mnie to nurtowało od pewnego czasu. A Wy kochane kobietki jakie macie zdanie na ten temat?
U mnie zabieg byl robiony z mojej niewiedzy. Byla to moja pierwsza ciaza. Wszystkiego dopiero sie uczylam. Nie mialam pojecia ze sa jakies tabletki [emoji22] przyszedl lekarz zaprowadzil mnie na usg powiedzial ze pecherzyka nie ma. Zaraz zrobimy zabieg. Chwila i bylo po wszystkim. Zasnelam.
Jak dla mnie to jedyna obcja.
Druga ciaza poszla sama [emoji22] bez zadnych tabsow.
Mam nadzieje ze to byla ostatnie poronienie. Teraz bedzie tylko dobrze.
Za mna ok 25 zastrzykow[emoji32] niewiem kiedy to zlecialo.

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@madzia0902 hm co do wiary ...chyba trzeba takich małych znaków z nieba aby zupełnie zawierzyć się mocy Bożej nie wiem u mnie tak się stało. Ja dostałam kilka znaków a ten ostatni utwierdził mnie dogłębnie...
Co do zabiegów...niestety realia sa takie ze w większości szpitali zabieg to szybkie rozwiązanie sprawy . U mnie było tak że nikt nie zmusił mnie do zabiegu nie dałam sobie mówiłam głośno o moich prawach ... jednak ciąża która nosiłam ptawie 4 tyg martwa groziła zasniadem i musiałam się poddać oczywiście wcześniej miałam tabletki przez 1.5 tyg i szyjka nie ruszyła 0 plamien nic a nic więc sytuacja wymagała zabiegu . Później już ronilam sama w domu bez szpitali . Trudne to wszystko ale ważne jest by zbyt długo nie zwlekać i nie narażać sie na powikłania bo wiadomo później moga zaszkodzić w kolejnych staraniach

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry