reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Roxie nie bylam ,odpuscilam i postanowilam sie uspokoic,wizyte mam w nastepny czwartek wiec juz za 9 dni,wytrzymam
Po prostu mnie teraz ciezko ogarnac przez hormony[emoji4]
Trzymam kciuki za Ciebie


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Co do praktykantów, to co innego rezydent, robiący specjalizację, mający tytuł lekarza medycyny, którego obowiązuje tajemnica lekarska a co innego student na praktykach wakacyjnych nie mający zielonego pojęcia o niczym i który nie musi wcale trzymać języka za zębami. Miałam taką sytuację przy swoim poronieniu. Przyjmował mnie ordynator, stwierdził brak tętna. Zlecił badania i powiedział, że w trzeciej dobie będę miała ponownie zrobione badania krwi a na usg śmierć płodu potwierdzi drugi lekarz. Leżenie w szpitalu i czekanie na utwierdzenie, że Twoje dziecko nie żyje... Masakra. Jest ten dzień, lekarz prosi mnie do gabinetu usg. Wchodzę a tam gówniak, na oko po zachowaniu z drugiego roku studiów. Plakietkę miał schowaną, żebym czasem nie wiedziała, z kim mam do czynienia. Lekarz do mnie z tekstem, że jak wyrażę zgodę, to młody PAN DOKTOR zrobi mi usg. Byłam taka wściekła! Pomijając, że to nie jest klinika, że z tego gówniaka taki pan doktor jak z koziej dupy trąba, to jak można zapraszać osoby trzecie na takie badanie?! Czego on się miał nauczyć? Jak wsadzić dopochwowo głowicę usg? Jak efektownie podawać chusteczki płaczącej pacjentce? Wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć, ale niektórzy mają pomysły, że szkoda gadać...

Roxie udało się dostać do lekarza?
 
Hej u nas grypa ja i Wiktorek chorzy jesteśmy Wiktorek dostał leki a ja się kuruje również ale do lekarza pójdę w czwartek bo nie mam z kim małego zostawić wcześniej.
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
 
Hej u nas grypa ja i Wiktorek chorzy jesteśmy Wiktorek dostał leki a ja się kuruje również ale do lekarza pójdę w czwartek bo nie mam z kim małego zostawić wcześniej.
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Mamcia u nas tez :( to chyba nie grypa ale tak paskudny wirus ze szok. W życiu takiego kataru (wszyscy na raz) nie mieliśmy. Ropny gesty i zielony... Mi zatkało zatoki.. M od razu siadlo na oskrzela mi zresztą po czasie tez :( górne drogi odechowe zawalone całe a krtan to mnie tak ze 2 dni piekła jakby ktoś skórę ściągał brrr

Życzę zdrowia :*
Roxie i czekamy co u ciebie ;*
 
@mamcia2014 @nafoczka kurujcie się herbatka z miodem i cytrynką :)

Ja właśnie wróciłam...wszystko na razie jest ok w piatek bete mam zrobic i w pon znowu do kontroli bo jeszcze 7mm musi polecieć . Lekarz ogólne powiedział że nie mam jeszcze podstaw do badań specjalistycznych że to naturalna selekcja i że przy kolejnej ciąży da jakieś dodatkowe leki .
Nie kazał mi panikować bo ze sobie tym sama szkodze ;/ mówił tez że teraz nie będziemy musieli czekać jak po zabiegu tylko możemy się starac po normalnym cyklu ale ja i tak odczekam bo po prostu mój organizm jest wykończony musze troszke dojść do siebie . Uspokoiłam się ...
 
reklama
Nafoczka, Mamcia - zdrowka dla Was.
Nas wirus dopadl w gorach. Maz i corka tam zaczeli chorowac a ja juz w domu - goraczka 39 stopni i kaszel ze pluca wyrywa - osluchowo czysto. Lekarka mowi ze teraz wszyscy choruja na to samo. Jakis okropny wirus bo nir pamietam kiedy tak chorowalam. Goraczka dreszcze bol kazdej kosteczki. Tylko synek zdrowy bo nie byl z nami na nartach tylko z babcia zostal. I teraz boje sie czy go nie zaraze bo jednak ja chorobe przeszlam juz w domu.
 
Do góry