Hej dziewczyny
Witam wszystkie nowe mamy Aniolkow,trzymajcie sie kochane i zostancie z nami,swiatelka dla aniolkow(*)
Jestem,podczytuje,ale czasu zwykle brak na odpisanie.Po pracy czeka zawsze cala masa rzeczy do ogarniecia.Praca super,atmosfera fajna,wszyscy mowia sobie po imieniu,nie ma szefie,szefowo,jestem bardzo zadowolona.Mam nadzieje,ze po tych 3 miesiacach przedluza mi umowe.Z drugiej strony myslalam,ze do tej pory bede juz w ciazy,teraz ta praca i nie wiem co robic.Ech.
Wiecie moja bratowa,ta z ktora razem bylysmy w ciazy ,urodzila w poniedzialek chlopca, duzy, 4740 i 60cm,wiec miala cesarke.Ucieszylam sie,ale musze tez przyznac,ze czulam ogromny zal,jakas zazdrosc,ze moje dziecko nie mialo szans aby sie narodzic.Rodzilabym za jakies 2 tygodnie,mam wrazenie,ze zawsze patrzac na niego bede miala w glowie moje dziecko.Mieszkaja naprzeciwko nas,brat zadzwonil wczoraj i poszlam.Ryczalam jak glupia,nie potrafilam sie opanowac,doslownie serce mnie bolalo Jakie to wszystkie nie sprawiedliwe.
Witam wszystkie nowe mamy Aniolkow,trzymajcie sie kochane i zostancie z nami,swiatelka dla aniolkow(*)
Jestem,podczytuje,ale czasu zwykle brak na odpisanie.Po pracy czeka zawsze cala masa rzeczy do ogarniecia.Praca super,atmosfera fajna,wszyscy mowia sobie po imieniu,nie ma szefie,szefowo,jestem bardzo zadowolona.Mam nadzieje,ze po tych 3 miesiacach przedluza mi umowe.Z drugiej strony myslalam,ze do tej pory bede juz w ciazy,teraz ta praca i nie wiem co robic.Ech.
Wiecie moja bratowa,ta z ktora razem bylysmy w ciazy ,urodzila w poniedzialek chlopca, duzy, 4740 i 60cm,wiec miala cesarke.Ucieszylam sie,ale musze tez przyznac,ze czulam ogromny zal,jakas zazdrosc,ze moje dziecko nie mialo szans aby sie narodzic.Rodzilabym za jakies 2 tygodnie,mam wrazenie,ze zawsze patrzac na niego bede miala w glowie moje dziecko.Mieszkaja naprzeciwko nas,brat zadzwonil wczoraj i poszlam.Ryczalam jak glupia,nie potrafilam sie opanowac,doslownie serce mnie bolalo Jakie to wszystkie nie sprawiedliwe.