onaxxx
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2010
- Postów
- 364
ja tam nic przeciw psychologom nie mam ani psychiatrom, chetnie bym z kims pogadala ....zaraz po poronieniu bylam u pani psychiatry, ale szczerze nie za wiele mi to dalo oprocz tego ze dostalam leki wyciszajace i na sen, po za tym jak mozna mowic komus jak sie czujemy, ze jest nam zle, a on caly czas cos notuje w karcie....czulam sie jak na przesluchaniu, a pani notowala moje zeznania.....potem zapisalam sie na takie internetowe warsztaty dla kobiet po poronieniu i nie powiem te daly mi znacznie wiecej moglam sie wygadac, a raczej wypisac.....bylam bardziej zrozumiana bo prowadzily je dwie psycholozki rowniez po poronieniu, wiec wiedzialy co czuja takie kobiety jak my....ale tak najbardziej brakuje mi kogos bliskiego, komu moglabym sie wygadac, wyplakac, kto przynios by mi zakupy, isc z kims do kina bo sama nie lubie:-(
no wlasnie pogonilam jednego .....czy sa jeszcze normalni faceci:-(a juz myslalam ze dzis o kinie jakims "piraci z karaibow.....":-(
futrzak dostal 2 zastrzyki....bidulek.....pogadalismy z wetem ....przez te zwierzaki to juz na ty jestesmy.....
no wlasnie pogonilam jednego .....czy sa jeszcze normalni faceci:-(a juz myslalam ze dzis o kinie jakims "piraci z karaibow.....":-(
futrzak dostal 2 zastrzyki....bidulek.....pogadalismy z wetem ....przez te zwierzaki to juz na ty jestesmy.....
Ostatnia edycja: