GosiaLew - Rajmund nie wraca, to ja wyjeżdżam. Po prostu póki co tu nie ma perspektyw na pracę, na spokojne w miarę życie, w UK ma stały kontrakt a ja... mogę tam robić to co tutaj, moge poszukać pracy. Planujemy wstępnie przełom września i października - paszporty ogonów w zasadzie już są ważne, pozostaje kwestia temperatur gwarantujacych im jakiś komfort w podróży. Następnych kilka lat będę sobie mieszkać w małym miasteczku w północno-wschodniej Anglii.
reklama
C
calogera
Gość
Yustynia wszystko będzie ok, zawsze możesz szukać pomocy tutaj na forum, napisz może coś więcej o sobie i swoich bolączkach
Isza w życiu jest tak, że w końcu zawsze znajduje się jakieś rozsądne rozwiązania problemów, a po burzy przychodzi słońce, piękny czas przed Tobą, ślub, może pojedziecie gdzieś odpocząć z mężem, praca będzie nie ta to inna, głowa do góry
A mi się dłuży do @, boję się, że nie przyjdzie, ale to chyba standard po poronieniu, że się tak czeka i czas się dłuży
Trzymam kciuki za staranka, fasolki i brzuszki
Isza w życiu jest tak, że w końcu zawsze znajduje się jakieś rozsądne rozwiązania problemów, a po burzy przychodzi słońce, piękny czas przed Tobą, ślub, może pojedziecie gdzieś odpocząć z mężem, praca będzie nie ta to inna, głowa do góry
A mi się dłuży do @, boję się, że nie przyjdzie, ale to chyba standard po poronieniu, że się tak czeka i czas się dłuży
Trzymam kciuki za staranka, fasolki i brzuszki
Wisieńka
Fanka BB :)
Witam się ale nie jestem dobrym kompanem. @ mnie zadsręcza, nadal jej nie ma a ja szaleję. Chce juz się starać, czemu k* mnie się zawsze psuje ....
queenie
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2010
- Postów
- 126
Vjolka, ja tez trzymam kciuki tak na wszelki wypadek
Ja też miałam niedokrwistośc i hematolog przepisał mi tardyferon i falvit, oprócz tego tak jak Kłaczek piłam mnóstwo soków z buraków i jadłam wołowinę.Ble,ble, ale pomogło.
Calogera,widzę ,że dokladnie w tym samym czasie straciłyśmy dzieciątka.Dzisiaj mija 4 tyg odkąd się dowiedziałam i miałam zabieg,w związku z tym dzisiejszy dzień ryczę i ryczę.Wróciło to dziś do mnie ze zdwojoną siłą.Miesiączkę wprawdzie juz dostałam, ale teraz zadręczam sie czy badania bedą w porządku , i że pewnie nie zajdę ponownie w ciążę.Zwariować można!
Mój T już mówi,że nie wie jak mnie pocieszać.Ale przypomniał mipewne zdarzenie sprzed kilkunastu miesięcy.Otóż poszłysmy z kolezanką do wrózki.I ta kobieta powiedziała mi mnóstwo rzeczy z mojej przeszłosci, co do przyszłości , przepowiedziała spory awans w pracy, propozycję zawodowego wyjazdu z pracy za granicę, a na koniec dodała, że bede miała 3 ciąze , w tym dwoje dzieci- chłopców.Wtedy pomyslałam,że opowiada bzdury, ale teraz...Zarówno awans , jak i wyjazd sie sprawdził więc pocieszam sie ,że jeszcze urodzę dziecko, a może nawet dzieci.A czy Wy wierzycie w takie rzeczy? Ja zazwyczaj smiałam sie z łażenia po wrózkach,ale teraz bardzo chcę wierzyc w jej słowa.
Wisienko, Olu- pozdrawiam
Calogera,widzę ,że dokladnie w tym samym czasie straciłyśmy dzieciątka.Dzisiaj mija 4 tyg odkąd się dowiedziałam i miałam zabieg,w związku z tym dzisiejszy dzień ryczę i ryczę.Wróciło to dziś do mnie ze zdwojoną siłą.Miesiączkę wprawdzie juz dostałam, ale teraz zadręczam sie czy badania bedą w porządku , i że pewnie nie zajdę ponownie w ciążę.Zwariować można!
Mój T już mówi,że nie wie jak mnie pocieszać.Ale przypomniał mipewne zdarzenie sprzed kilkunastu miesięcy.Otóż poszłysmy z kolezanką do wrózki.I ta kobieta powiedziała mi mnóstwo rzeczy z mojej przeszłosci, co do przyszłości , przepowiedziała spory awans w pracy, propozycję zawodowego wyjazdu z pracy za granicę, a na koniec dodała, że bede miała 3 ciąze , w tym dwoje dzieci- chłopców.Wtedy pomyslałam,że opowiada bzdury, ale teraz...Zarówno awans , jak i wyjazd sie sprawdził więc pocieszam sie ,że jeszcze urodzę dziecko, a może nawet dzieci.A czy Wy wierzycie w takie rzeczy? Ja zazwyczaj smiałam sie z łażenia po wrózkach,ale teraz bardzo chcę wierzyc w jej słowa.
Wisienko, Olu- pozdrawiam
Słoneczka kochane 2 na pewno przyjdzie bez stresu dziewczynki :* słyszałam im wiekszą presje naciska się na organizm to on się buntuje
calogera - nawet nie wiesz jak chciałabym wyjechać !! Najchętniej w góry
ale jeszcze tyle przygotowań 
queenie - ja nie będąc wróżką powiem Ci ze na pewno będziesz mamusią
Kiedyś też byłam u wróżki i pare rzeczy sie spełniło, a jakieś 3 miesiące temu koleżanka amatorka wywróżyła mi że bede mieć dziecko ... sprawdziło się lecz nie do końca ... tydzień temu straciłam maluszka ale musimy się podnieść i wierzyć że nam się uda !! Że usłyszymy to magiczne słowo "mama"
Damy rade !! :*:*


calogera - nawet nie wiesz jak chciałabym wyjechać !! Najchętniej w góry
queenie - ja nie będąc wróżką powiem Ci ze na pewno będziesz mamusią


C
calogera
Gość
Queenie rzeczywiście to dokładnie 4 tygodnie, też mąż już nie wiedział, co mi powiedzieć, i też boję się, że się już nie uda. Mi się przyśniło małe dziecko, potem zaczęliśmy się starać i kilka miesięcy później był maluszek w brzuszku i Michałek pojawił się niecały rok po tym śnie. W zeszłym tygodniu przyśniła mi się kołyska i że jestem w ciąży, więc cicho, a teraz się z Wami tym dzielę, liczę na to, że to dobry znak, po tym śnie się bardzo uspokoiłam. Jakoś jak jest bardzo źle, to szukam znaków na potwierdzenie, że będzie dobrze. To mi pomaga. Także skoro wróżka przepowiedziała, to coś w tym może być, to dobry znak. Tak ostatnio sobie myślę, że może to że nie jestem w ciąży spowoduje, że łatwiej będzie mi wrócić teraz do pracy. Wiem, że nie ma co się cieszyć z poronienia i jest mi bardzo żal, ale wiele rzeczy w moim życiu tak się zdarzało złych, które potem na dobre wychodziły. A w odpowiednim momencie mam nadzieję pojawi się dzidzia, tym razem chcę się lepiej przygotować. Mam trochę strach, że gdy w zimie zajdę w ciążę, to rozczaruję pracodawcę, bo może będę musiała iść na zwolnienie lekarskie. Jednak mam nadzieję, że z czasem to się wszystko poukłada. W czerwcu też się bałam, że nie będę mogła iść do pracy z powodu ciąży i poroniłam, troszkę się boję, że za 3 miesiące takie myślenie, podświadomość, może spowodować ponowne poronienie. A tak bym chciała mieć drugą dzidzię.
Pewnie, że trzymajcie kciuki....
zawsze się przydadzą...
jak nie będzie pszczółki, to pójdą na coś innego..



dobra, lece poprasować, bo niedługo utonę w tej stercie ubrań
a na jutro zapowiedział się "sanepid" - moja mama i moja bratowa
także same wiecie - haus must be clin
czy jakoś tak
zawsze się przydadzą...
jak nie będzie pszczółki, to pójdą na coś innego..



dobra, lece poprasować, bo niedługo utonę w tej stercie ubrań
a na jutro zapowiedział się "sanepid" - moja mama i moja bratowa

także same wiecie - haus must be clin


Ola** - na połówkowe wybieramy się 19 sierpnia ( 3 dni przed moimi urodzinami )..I może będzie wiadomo czy synuś czy córeczka..Wszyscy mówią, że wyglądam na synka, mąż też już mówi jakby wiedział, że będzie synuś..a ja kurcze CHCĘ CÓREŃKĘ..a tak poważnie to wszystko jedno co..byleby było całe i zdrowiutkie..
Katka - patrząc po suwaczku, Twoje maleństwo też już rośnie jak na drożdżach
)
Czarna76 - kurcze a ja patrzę na suwaczek mój i mam wrażenie, że czas się zatrzymał
ale podobno tak jest, że cudze dzieci szybciej rosną..
Tak jak pisałam Oli - mam nadzieję, że 19 sierpnia dowiemy się co za robaczek nam się chowa..
Vjolka - masz moje dwa kciuki i mojego Kulusia..+ to co dziewczyny dają..Z tylu kciuków chleb musi być
Katka - patrząc po suwaczku, Twoje maleństwo też już rośnie jak na drożdżach
Czarna76 - kurcze a ja patrzę na suwaczek mój i mam wrażenie, że czas się zatrzymał
Vjolka - masz moje dwa kciuki i mojego Kulusia..+ to co dziewczyny dają..Z tylu kciuków chleb musi być
reklama
Vjolka - masz moje dwa kciuki i mojego Kulusia..+ to co dziewczyny dają..Z tylu kciuków chleb musi być![]()
Dziękuję kochana....
W ogóle wszystkim wam dziękuję, za kciuki i za wiarę, pomimo mojej niewiary w cud...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 72 tys
Podziel się: