reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć Dziewczyny! Niestety muszę dołączyć do waszego grona w tak smutnych okolicznościach jak strata maleństwa. W ostatni czwartek (4.02) trafiłam do szpitala z lekkim krwawieniem i skurczami, byłam w 14tc i wszystko było do tego momentu super, ja swietnie się czułam przez cały czas ciąży, wyniki były super, chodziłam prywtnie do lekarza, (ciągle powtarzał, że jestem okazem zdrowia i jestem zdrow przyszłą mamą), ostatnio byłam u niego15go stycznia a 25go jeszcze mialam usg i wszystko było w porzątku, dzidzius sie dobrze rozwijał, serduszko pięknie biło, lekarz wykluczyl z. Downa, byłam strasznie szczęśliwa, że wszystko ok, aż tu nagle po tygodniu trafilam do szpitala i po usg okazalo się że dwoch lekarzy nie potrafi odszukać serduszka mojego maleństwa, zostałam na noc w szpitalu bo rano miałam mieć jeszcze komisyjne badanie, ale w nocy dostałam silnych skurczy i sama poroniłam, po czym odrazu wykonano mi jeszcze zabieg, zeby oczyscic macice. Rano miałam jeszcze badania krwi i stwierdzili, że wyniki mam wzorcowe więc puścili mnie do domu dając antybiotyk w tabletkach (amoksycylinę). Byłam w takim szoku, że jak najszybciej chciałam być już w domu, nie wypytałam dokładnie o wszytko, co się będzie ze mną działo, a ordynator jak byłam z nim pogadac, powiedział tylko, że teraz musze kontaktować się z moim ginekologiem. Niestety on jest teraz na urlopie i wraca dopiero za tydzień, a ja mam tyle pytań do niego. Może Wy będziecie mi mogły pomoc, chciałabym wiedzieć czy to normalne, że po poronieniu i zabiegu odczuwa się dość silne skurcze, wydaje mi się że tak, tak jak normalne jest krwawienie. W sumie to już piąty dzień i skurcze prawie zniknęły a krwawienie raz jest raz nie ma, gorączki też nie mam więc mam nadzieję, że wszystko wraca do normy. Ciekawi mnie też jak długo macica się goi i kiedy powinnam isc na wizytę kontrolną. Eh.... tak się złoszczę, że nie mogę się dodzwonić do mojego lekarza, ja tu teraz tak cierpię a on na urlopie. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, męczy mnie bardzo takie siedzenie i nic nie robienie, włącze tv widze dzidzie, a to jakis film to reklama, a ja się nawet boję pomyslec, że przytulam moje maleństwo bo strasznie mnie wtedy serduszko boli. Bardzo bym chciała moc już ponownie probowac zajsc w ciążę, wiem, że to jest jeszcze bardzo wcześnie i że najbezpieczniej odczekc min. 3 m-ce i dopiero probowac, ale jak czytam ilu kobietom udalo się zajśc w ciążę i urodzić zdrową dzidzię nie odczekując tych 3ch m-cy to bardzo mnie kusi zeby probowac juz po drugiej @, wiem że nie koniecznie musi się udać odrazu, ale mam taką ogromną nadzieję. Mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie pod względem fizycznym i lekarz nie będzie widział przeszkód zebyśmy mogli się znow starac o dzidzie jak najszybciej. Czytalam, że niektorzy lekarze pozwalają juz po pierwszym @, ale ja bym się aż tak wcześnie to bała. Co o tym myślicie, wiem, że pewnie już ten temat wiele razy był poruszany, ale jeśli któraś z Was odpisze to będę wdzięczna. Aha, i jeszcze chciałam zpytać, czy któraś z Was może polecić dobrego lekarza z Sosnowca albo okolic?
Bardzo mi przykro kochana....
ja też jestem z Sosnowca.....ale ginów dobrych szukam poza naszym miastem bo tu ich nie ma!
jesli mogę zapytać do kogo chodziłaś...bo ja do Grabowskiego...ale już nigdy do niego nie pójdę....poczytaj moje posty wcześniejsze to wszystko na ten temat wyjaśnią.....
Juro napiszę Ci jakie mam pomysły co do ginów...może razem coś wymyślimy.....

prawidłowy kariotyp męski
i to tyle dobrych wiadomości
niestety pęcherz bardzo mocno powiększony wodonercze
powiększone komory mózgowe i brak jakiejś przegrody nazwy nie napiszę bo po prostu nie pamiętam
jutro o 8.30 mam być w szpitalu będą nas oglądac i ma być przyspieszone konsylium
moja ciąża jest ekstremalnie nieprawidłowa
nie mam już czym płakać i już nie wierzę
lekarz konsultował się przez telefon z inna lekarką i oboje sa w szoku
chyba nawet sami nie wiedzą co zrobić
ja dziś mam wyłaczony mózg nie myślę o nie umiem i nie chcę

nie chce mi się żyć
Kasieńko kochana....to ja już niczego nie rozumiem...raz mówią, że jest bardzo źle...za chwilę dają nadzieje, żeby znowy powiedzieć, że jest koszmarnie...
Nie wiem co Ci powiedzieć...wiesz, że przytulam mocno i jestem z Tobą.....
 
ddobrze było do 11tc dopóki nie wykryto wady pecherza

:-( no ale to "pęcherz", to można jakoś wyleczyć chyba prawda. Nie bój się, bo dzidziuś też się boi, nie rozumie, co się dzieje :-(

Nie pŁacz Kasia, zobaczysz, że jutro wstanie dla Ciebie sŁońce i twoje dziecko będzie zdrowe. No może poza tym pęcherzem :-(, który faktycznie trochę niepokoi. Ale wiesz co, czy ty Kasia pamiętasz dokŁadnie, co ci lekarz mówil dzisiaj, może nie byŁo aż tak źle.
 
mowie juz dobranoc, jesetem zmeczona tym remontem, ide sie wykapac, zjesc kolacje i do wyrka bo jutro znowu pobudka o 6,30... dawno sie tyle nie nasprzatalam :/

kaska jestem z toba i mam nadzieje ze lekarze wam pomoga
 
Kasienko najważniejsze ze Dzidzius nie ma wady genetycznej.
A jezeli chodzi o pęcherz to mysle, że to wszystko jest do skorygowania operacyjnie. Kasieńko co dokladnie mówil lekarz, jakie są prognozy i dalsza diagnostyka????
 
reklama
Do góry