reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ola** [*][*] swieczuszki dla twoich Aniołkow. najgorsze bylo to ze dzieciaczki byly za malenkie zeby je ratowac ehhh :( moj wazyl na karcie ze szpitala 558g a na karcie zgonu 548g... i komu to wiezyc?? ale to sensu nie ma juz i znaczenia... uwazam ze skoro zyl 7godzin i 2 minuty to znaczy ze walczyl z calych sil swoich.... dzisiaj jak odbieralam wypis ze szpitala widzialam jak wczesniaczka przywozili w takim inkubatorze ze masakra taki sprzet... ze teraz wiem ze moj Aniolek byl w dobrych rękach... a teraz jestw jeszcze lepszych bo u Boga i wsrod innych Aniołków z ktorymi sie bawi i napewno z Twoimi tez jest i sie opiekuja soba na wzajem i wspominaja nas :tak: wiem ze jest ciezko... ja jestem dopiero tydzien po ale sie staram cholernie nie zalamywac i sie ciesze ze tu trafilam bo szybciej dochodze do siebie. jak widac z reszta choc w glebi strasznie cierpie i tesknie, ale chce juz nowe dzidzi z czastką mojego Antosia
 
reklama
Aga nic sie nie martw nas tu tyle kciukaski trzyma , że napewno będzie dobrze:tak::tak:
Ewelina co ci ten doktorek powiedział ?


U mnie w bloku jest już przypadek wysokiej gorączki i prawdopodobniw grypy tylko nie wiadomo jeszcze jakiej:szok:.Ja nigdzie nie wyłaże tylko na balkoniku sie wietrze jak mam ochote:-)
Ewelina ,a nie wysyłali cie na gastroskopie?
Miałam gastroskopię....
 
My kobiety dziwne jesteśmy.
Ja po zabiegu też się bałam czy do czegoś się nadam, ba... mało tego sama sobie wmówiłam że do niczegos ię nie nadaję i nawet ciąży nie potrafię donosić.
Okazało się że jednak do zajścia w ciążę się nadaję.
A więc żeby się zbytnio nie nudzić ... teraz boję się czy z dzidzią wszystko ok.
Aga, ja miałam dokładnie jak Ty a dodatkowo jak wróciłam ze szpitala to nie potrafiłam sobie odpowiedzieć"jaką rolę teraz w domu pełnię, bo przez 5m-cy byłam mamą", ale teraz żyję nadzieją, że póki co jestem żonką ale lada moment znów zostanę mamcią:)
Ewelinko, a co to znaczy podejrzany płyn?niczego więcej Ci nie powiedzieli?
 
Ostatnia edycja:
My kobiety dziwne jesteśmy.
Ja po zabiegu też się bałam czy do czegoś się nadam, ba... mało tego sama sobie wmówiłam że do niczegos ię nie nadaję i nawet ciąży nie potrafię donosić.
Okazało się że jednak do zajścia w ciążę się nadaję.
A więc żeby się zbytnio nie nudzić ... teraz boję się czy z dzidzią wszystko ok.

Ja wlasnei sobie wybijam z glowy mysli ze nawet ciazy nie potrafie donosic.ze malenstwom za bardzo sie spieszylo by wyjsc z mego brzuszka:(ale staram sie. i juz ogolnie mi lepiej.to forum mi poimaga bo ciesze sie jak dziecko z pierwszego okresu,.glupi wyznacznik kobiecosci:)wrocil to moze jeszcze sie nadam
 
Ola, a czy zrobiłaś coś świadomie, co mogłoby zaszkodzić Twoim kropeczkom?podejrzewam, że nie, w innym przypadku chyba nie trafiłabyś na to forum w poszukiwaniu odpowiedzi.postaraj się więc Kochana siebie nie zadręczać.są pytania, które na zawsze pozostaną bez odpowiedzi-zwłaszcza te dotyczące życia i śmierci.na pewno jeszcze będziesz cudowną mamą!!!
 
Ja po wyjściu ze szpitala pomyślałam osobie że żadna ze mnie kobieta.
Ale potem przeanalizowałamsobie parę spraw, pomyślałam że przecież są kobiety które świadomie usuwają ciążę albo wogóle postanowiły w nią nie zachodzić.
I one mają wysokie mniemanie o sobie i czują się kobietami w 100 % - ach.
Więc czy ja jestem od nich gorsza bo ja chciałam ale mi się nie udało ???
Chyba nie jestem gorsza,a nawet lepsza bo gdy już urodzę kruszynke to będę ją kochała ponad życie.
 
Ola, a czy zrobiłaś coś świadomie, co mogłoby zaszkodzić Twoim kropeczkom?podejrzewam, że nie, w innym przypadku chyba nie trafiłabyś na to forum w poszukiwaniu odpowiedzi.postaraj się więc Kochana siebie nie zadręczać.są pytania, które na zawsze pozostaną bez odpowiedzi-zwłaszcza te dotyczące życia i śmierci.na pewno jeszcze będziesz cudowną mamą!!!

wiesz caly czas zastanawiam sie nad tym moze nie tyle co zrobilam,a co przeoczylam,czego nei zrobilam. nic mnie nei bolalo,nic nie plamilo a wody odeszly mimo iz wtedy lezalam.szukam w pamieci jakis sygnalow tego i nic.wiem ze to glupie i nei powinnam sie obwiniac.ale zastanawiam sie czemu w strachu przed tym co bedzie jak odczekam magiczny okres i zajde w ciaze.o ile zajde ale wierze ze tak.
 
Kaśka0201 jaki duży dzidziuch -dopiero się dogrzebałam:-D:-D:-D:-D matko kiedy mój był taki:eek::eek::eek::eek::eek: a teraz mamie kopy serwuje i to złośnik mały w nocy po pęcherzu:confused2::confused2::confused2::confused2::confused2::confused2::confused2: a na kibelku tylko -kap kap kap.... :confused2::confused2::confused2:

Usg 27go

Produkcję macie szaloną a ja na książki się przerzucam więc już w ogóle nie będę na bieżąco...:-(
 
reklama
wiecie, ja w szpitalu natknęłam się na taką kobietę, która opowiadała jak to ciąża jej plany zawodowe pokrzyżowała, że ona wcale nie chciała dziecka itp i powiem Wam, że się sama bałam tego słuchać a już zupełnie dziwiłam się jak ona nie boi się tak myśleć i mówić.a ja wtedy walczyłam o swoje maleństwo:(
Ewelinko, przykro mi, że jeszcze tymi badaniami Cię męczą, ale pozostaje mieć nadzieję,że to jakaś bzdura i tego się 3majmy:)
13x13 tylko ciekawe w kogo się wdał z tą złośliwością;)
Ola, każda z nas zadaje sobie takie pytania, ale przecież każda świadoma mama, robi wszystko, by jej dziecko było bezpieczne.u mnie też nic się nie działo.żartowali sobie znajomi, że jestem idealnym materiałem na mamę-nic nie boli, nie ma mdłości, zachcianek, nawet nie czułam kiedy moja dzidzia odeszła:(chociaż też miałam wyrzuty, bo pamiętam dzień (paradoksanie 15.10 Dzień Dziecka Utraconego), kiedy przestały mnie zupełnie boleć piersi, ale to zbagatelizowałam, pomyślałam, ze przecież podobno nie bolą całą ciążę i może to jest u mnie ten moment, a to już chyba hormony "spadły"i też myślałam, że może gdybym wtedy pojechała do lekarza...ale teraz już wiem, ze nie można się zadręczać i trzeba gdzieś odnaleźć tą nadzieję na przyszłość
 
Ostatnia edycja:
Do góry