reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

newfie wiesz ja mowilam M i moich myslach..to on powiedzial ze jestem glupiutka bo dla niego jestem jedyna...no wiesz mozna tak gadac..niewiem juz sama...
ta pogoda jest straszna :wściekła/y: to chyba przez to mam takie mysli...
dzis ide do lekarza bo kilka dni temu sprawilam sobie cisnieniomierz i mierze cisnienie i jestem w szoku...ciagle mam ok 148\100...chyba troche za wysokie nawet jak na mnie(jestem wysokocisnieniowcem)
 
reklama
agus_ska, Newfie takie myśli mnie nie opuszczaja. W tamtej ciąży, gdy trafiłam do szpitala, leżałam przez chwilę z 17-letnią dziewczyną, ktora do 5 miesiąca nie wiedziała, że jest w ciąży, balowała, piła, paliła... Zresztą jak się dowiedziała to nadal paliła. Zanim wyszłam ze szpitala, urodziła zdrową dziewczynkę. Takze tak wyglada sprawiedliwość.
Karolcia, naprawdę wiem co czujesz. Również bardzo się boję i zdarza mi się myśleć o zabiegu, ale za chwilę sama na siebie krzyczę i powtarzam, ze będzie dobrze. Ja naprawdę w to wierzę, najwyzej boleśnie sie rozczaruję.
 
Nie wiem czy dam radę nadrobić -postaram się -wrzucam też zdjecie mojego mega ciążowego brzucha....:confused2::confused2::confused2: 18t5dc żeby nie było wątpliwości...

Anetha81 mądra decyzja -zawsze to pewna praca i płaca a i powrót inny...

Kobietka22 ciepełko hmmmm...

Daaa jak u ciebie sytuacja?

Pati.b
życzę sierpniowego terminu i masz rację -ja w tej ciąży robiłam wszystko inaczej niż w poprzedniej -wtedy leżałam, nie piłam nawet herbaty -kosmos -teraz po górach łaziłam i moje dziecie dobrze się ma:-p widać nie od nas wszystko zależy i od ilości badań bety...

Agu_ska z tego co pamiętam też miałam bóle -duphaston i no spa i to tyle... bydlak jakiś na tym pogotowiu...

Ilonka26 co byś nie obstawiała i tak nie ma to znaczenia;-) ważne zeby było zdrowe różowiutkie i kochane:-)

Małgosiaczek
nie rób więcej bety -to jedyne co mogę Ci pomóc. Lekarz powie co i jak a nerwami tylko zaszkodzisz a nie pomożesz

Newfie
też słyszałam o gorących kapielach -ale ja innych nie uważam -zresztą ta co jest gorąca dla mojego S dla mnie jest w sam raz;-) nie przesadzam z wrzątkiem i długim moczeniem się ale do zimnej wody dupska nie włożę o co to to nie;-) moze masz niskie ciśnienie i dlatego się męczysz? a co do apetytu -nie musiasz jeść na siłe -przyjdzie sam uwierz:-) jeśli chodzi o poronienia -my nigdy nie bedziemy spokojne -bo wiemy że każda chwila się liczy. Co do pracy -też byłam niezastapiona -a kto mi podziękuje? nikt wiec odpoczywam

Agnieszka0240 ja brzusio??? może jakieś zdjątko???

Annas81
proponuję marchewki, kalafior, kapustkę, kiszonki -do podjadania:tak:

Mammi trzymam kciuki za wizytę i za zdrowie maluszka:tak:

Syla28 ale cudeńko:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

V jolka
no ja nie jestem a pewnie rogala chciałaś???

Karolcia81 jestem jestem -czytam czasami ale za dużo jak dla mnie tu tego... i za dużo zmartwień i obaw a ja chcę radość...

Magdalena26
jaki piękny suwaczek:-) czekam na wieści co u Was:tak:

Lady87 czekam na zielone światełko i trzymam kciuki:tak:

GosiaLew stolyca Ci nie słuzy:no: to niedobre miasto jest;-) swoją drogą na kawę mogłysmy się umówić:-(

Bajeczna
witaj

Just79 a co u Ciebie????

Natalineczka555 też mi ciężko nadrobić parę stron... witaj i pisz co u Ciebie...

Kaśka0201 no witamy w wahaniach nastroju:-) dobrze ze przemyślałaś sprawę radosci, dobrze ze się cieszysz i nastawiasz pozytywnie. Co zjadłaś że masz zgagę? przyznaj sie??? g dzie suwak fajkowy? bo nie palisz oczywiscie????:confused2:

Wiolka1982 witaj!!!

Aniołki tak niewiele czasu minęło -masz prawo płakać i nie chcieć więcej próbować... nie przejmuj się napadami płaczu czy smutku. Co do męża -cóż komuś musi się oberwać ale myślę że nie baby teraz mu w glowie.... czekam na wieści od lekarza

Ewelina28 zajebiste te Twoje kawusie -mniam. A moze potrafimy coś zaradzić i zamiast miesiąca zmartwień problem już byłby rozwiązany???

No i co ja mam Wam napisać -to co zawsze...

Dowiedziałam się o ciąży w 5t3d wg OM w 4t3d od zapłodnienia... zrobiłam test i zamiast biec do gina pojechałam do teściów wypaliłam 2 fajki, wypiłam piwo i myślałam... a co myślałam?

Że ostatnio uważałam na siebie jak na jajko -nic to nie dało, siedziałam na wolnym od 5tc -nic to nie dało, badałam się -nic to nie dało, nie piłam nawet herbaty, kawa to był grzech -nic to nie dało. Nie plamiłam, nie bolał mnie brzuch -a moje dziecko odeszło...

Wróciłam od teściów poszłam do pracy i do gina -betę zrobiłam raz żeby już widział wynik. Dostałam leki -na L4 poszłam w 9tc bo miałam ciśnienie 70/40 i słabo mi było -więc nie chciałam ryzykować zasłabnięciem w autobusie.

Pojechałam w góry i łaziłam po nich jak szalona, zbierałam nawet ogórki na wsi, schylałam się i nosiłam wiadereczka z warzywami...

Dlaczego nie badałam bety? bo może przyrastać nawet po poronieniu wiec wolę za te pieniadze kupić coś dla dziecka niż wydać na badanie i tak bez sensu. Dlaczego sie nie zadręczam -bo jest we mnie mały ludzik który rości sobie coraz większe prawo do mojego brzucha -ktory tam nawet sika (bleee:eek:).

Uważam na siebie -robię to co każda matka powinna robić dla swojego dziecka ale wiem -że nic ode mnie nie zależy...

Modlę się codziennie -modlę się o to żeby moje dziecko było zdrowe, żeby kopnęło mnie choć raz wieczorem żebym wiedziała że jest ok. Modlę się przed każdym usg i S trzyma mnie za rękę -pierwsza (jeszcze przed lekarzem) jak zobaczę obraz na monitorze krzyczę "bije" -i wtedy jest wielka ulga. Modlę się o to żeby nie spotkało mnie nieszczęście -bo wiem że czas zagrożenia jest zawsze i nie ma magicznej bariery po której człowiek wie ze już mu nic nie grozi. Wiem ze dziewczyny traciły dziecko w 20, 23, 27, 41 tc -wiem to ale nie moge myśleć że moje dziecko umrze...

Boję sie jak każda aniołkowa mama wiem że zagrożenie nigdy nie mija -ale nie mogę o tym myśleć bo wierzę w moje dziecko -wierzę że skoro pokonało ze mną góry i jaskinie to pokona wszystko... nie wybaczyłabym sobie gdybym w kwietniu trzymając je na rękach musiała powiedzieć "jesteś ze mną a ja w Ciebie nie wierzyłam"...

Ciąża to tak wspaniały czas... tak wiele zmian, tak wiele radości -nie zmarnowałam ani jednego dnia na strach i niewiarę -i nie zrobię tego -bo szkoda czasu.
 

Załączniki

  • 18t5d.JPG
    18t5d.JPG
    8,8 KB · Wyświetleń: 39
Ewelina28 zajebiste te Twoje kawusie -mniam. A moze potrafimy coś zaradzić i zamiast miesiąca zmartwień problem już byłby rozwiązany???

Witaj Agatko,
noooo teraz brzusio bardziej widoczny.......pogłaskaj maluszka od e-cioci ;-)
Kochana, co do moich problemów....Nie chcę psuć Waszych nastrojów, nie mam sumienia.....Ja sobie poradzę, muszę.....Utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak jestem silna, więc....problem przyszedł - problem odejdzie....Pozdrawiam serdecznie i polecam się na przyszłość...z kawką;-);-)
 
13x13, dzięki za to co napisałaś - ja chyba właśnie potrzebowałam takiego "kopniaka". Oczywiście się popłakałam :sorry::)

A brzusio masz "potęzny" - przypominasz mi moją pierwszą ciążę z córką, kiedy w całej ciąży przytyłam... 7,5 kg :D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki ja na chwilke bo źle sie czuje wymiotuje od rana co coś zjem to do kibelka katar masakryczny i kaszel :crazy:, normalnie chyba jakaś grypka , moja mama gada ,że jelitowa tylko, że moja bratowa miała jelitówke i teraz ta jelitówka ma 2 latka i biega :-), no narazie nic nie biore tylko witC, zaczekam czy przejdzie.
Karola ,just przestąńcie panikować wszystko edzie dobrze na pewno;-).Może potem zajrze do was.
 
13x13 napisałaś coś pięknego. Popłakałam się.
I niestety tak jak mówisz często wiele rzeczy jest od nas niezależnych, ale trzeba wierzyć.;-)
 
Dzieki AGATKO...... obiecuje że tez zaczne sie cieszyć...i, że będę bardzo szczęsliwa.....ale po wizycie u gina...a teraz musicie mi wybaczyć....
...masz rację we wszystkim....i ja mam nadzieje, że mój strach minie....

Wiesz Agatko, że Cię kocham za to wszystko co dla nas robisz....:-)

a brzuszek piekny...tylko teraz nie wiem czy Ty stoisz bokiem czy przodem?
 
13 x 13 świetne nastawienie - tylko brać z Ciebie przykład. Bo prawda jest taka że jak ma się coś złego stać to i tak się stanie. Od dzisiaj myślę podobnie - obiecuję to sobie!!

 
reklama
A ja się pochwalę...
a co...

[video=youtube;W-LgmuT0_64]http://www.youtube.com/watch?v=W-LgmuT0_64[/video]​
ten w środku to moje cudo
a dziewczynka obok to przyszła synowa
 
Ostatnia edycja:
Do góry