reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

nie wiem czy ja warjuje ale te aniołki to moje dzieci tak to czuje pierwszy to dziewczynka a drugi chłopiec strasznie je kocham
 
reklama
Dziewczyny, macie rację, nie wolno się poddawać!!!!

A co do aniołków, to ja jakoś ich nie kupuję, ale wiecie co, zauważyłam ostatnio, że całą swoją miłość matczyną przelałam na moją sunię:szok:, wiem, że to jest może śmieszne, nienormalne, ale ja muszę tą miłość na kogoś przelać. Ale wiecie, moja kochana psinka, też chyba coś czuje, bo cały czas jest ze mną, jak ja teraz siedzę i piszę do Was to ona siedzi koło moich nóg, jak byłam dzisiaj pomóc mężowi przy samochodzie, to też wskoczyła do mnie do kabiny ciężarówki i patrzyła na mnie takimi zakochanymi ślepkami:-)
 
Marlena, wiem, że jest jakaś rasa psów, która nadaje się dla alergików, ale nie pamiętam nazwy:baffled::tak: A na Moją Miśkę wszyscy mówią "lisek", ostatnio pojechałam z nią do moich rodziców i jak szłam z nią na spacer to normalnie niektórzy piali z zachwytu na jej widok:-D:szok:A to jest zwykły mieszaniec, tyle, że ma naprawdę piękny ogon :laugh2:
 
Mika, przeslodka ta Twoja Misia.. no jak sie nie zakochac w takim spojrzeniu :-).
Gdyby nie moja sunia, to chyba oszalalabym po poronieniu...Caly czas lezala przy mnie i lizala po rekach... Bylam wtedy zupelnie sama w domu. Wyrok zapadl we srode, zabieg mialam dopiero w poniedzialek. J. przyjechal, zeby byc ze mna w szpitalu, ale potem znowu musial wyjechac i kolejny tydzien bylam kompletnie sama. A Zabunia czula, ze cos nie tak i starala sie pocieszac :tak:
 
reklama
Do góry