reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam dziewczynki ;-)

Dawno się nie odzywałam, ale u mnie niestety bez zmian. W przyszłym tygodniu mam zamiar iść do jeszcze jednego lekarza, takiego sprawdzonego, ale w miejscowości gdzie mieszkają moi rodzice, zobaczę co on mi powie.

Miłego popołudnia ;-)
 
reklama
mirka- coż za pechowy tydzień haha:-) uważajcie z mężem:-) a moze te całe nieszczescia przyniosą cos dobrego:-)

guska- ma racje nie załamałam sie choć sama nie potrafie okreslic to w jakim jestem stanie... chyba z mężem poszukamy jakiegos psychologa choc nie wiem czy to cos da... moze jak wróce 25 czerwca do pracy to bedzie lepiej..
jeden dzien jest ok, próbuje nie myslec, robie plany, mam jakies nadzieje a juz następnego cały dzień przerycze i nie wychodze z domu... potrafie pół dnia przesiedziec na cmentarzu i wyobrazam ją sobie tam zakopaną, jak wygląda i w ogóle, czasem załuje ze jej nie zobaczyłam, ze nie miałam odwagi, ze nie byłam w stanie iść na pogrzeb...ale moze to lepiej bo nie chciałam miec w pamięci mojego dziecka w trumience...mój mąż to widział i ledwo przezył :-(
no ale zycie toczy sie dalej, i po to tu jestesmy dziewczęta zeby dawać sobie siły do dalszego działania!!

Wy mi tają siłe dajecie!
i za to Wam dziekuje

kurde i znowu becze:-(
 
Syla, kochanie, nie zadręczaj się, bo Twojemu aniołkowi wszystkie piórka ze skrzydełek odpadną. Wiem, że strasznie cierpisz, ale zacznij może myśleć o przyszłości, o tym, że może już niedługo znowu zajdziesz w ciążę i urodzisz małe kochane stworzonko. Kochanie, pamiętaj WIARA CZYNI CUDA!!!!!
 
czesc dziewczyny...chcialabym wam wszystkim podziekowac za wszystkie slowa otuchy...dziekuje...to mile jak mozna liczyc na kogos zwlaszcza jesli ta osoba wie co sie czuje w takiej sytuacji...zbieram sie powolutku bo jutro o 8 rano juz wyruszam do szpitala...to juz chyba byl moj ostatni raz...ostatnia szansa....wiecej juz chyba nie przezyje...pozdrawiam was wszystkich i do uslyszenia po moim powrocie....
 
chyba wszystkie tak mamy staramy sie byc silne
ale jak zostane sama w domku to płacze bo to jest tesknota do tego co było choc chwile ale w sercu pozostanie na zawsze
kupiłam sobie aniołka a teraz juz drugiego na którego codziennie spogladam i jakos mi lepiej bo wiem ze gdzies tam daleko daleko
 
reklama
aga trzymaj sie
ja tez mowiłam ze to była moja ostatnia szansa i wiecej nie wytrzymam a M ze jeszcze bedziemy mieli dzieci to mnie podniosło i dało wiecej wiary juz dzisiaj wiem ze sie poddam i nasze dzieci wróca
 
Do góry