reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

witam dziewczyny...ja na chwilke...wlasnie niedawno wrocilam z usg....niestety znow mi sie nie udalo...dzieciatko nie zyje a ja mam zabieg we czwartek...to juz chyba byl ostatni raz...juz wiecej probowac nie bede...mam trzy corki i widac niedane mi jest urodzic wiecej dzieci...moze zznajda odpowiedz dlaczego tak sie dzieje bo beda wszystko wysylac do specjalnej kliniki....ale czy znajda odpowiedz tego nikt nie wie...u mnie cizae rozwijaja sie normalnie niby a potem plod obumiera...teraz mialam usg w 7 tygodniu i zylo widzialam serduszko a dzis juz niestety nie bylo nic widac...zatrzymalo sie wszystko i jak mowil lekarz prawdopodobnie obumarlo w 8 tygodniu...tak wiec tyle chcialam wam powiedziec...pozdrawiam
 
reklama
Bura! Kciukasy mocno zacisniete!!!!! Lez i nic sie nie martw. Bedzie dobrze :tak::tak::tak: Teraz musi!

Dlaczegotak Super, ze wszystko w porzadku :-). Popatrz jak Oliwerkowi spieszy sie na swiat.
Muffy Wiem o czym mowisz... tutaj tez nikt nie da skierowania na zadne badania, no i wczesnej ciazy sie nie potrzymuje... Trzymaj sie!!!!
Dla pozostalych Przyszlych Mamus Zadnych Brzuchow :-D zdjecie 6tygodniowego synka mojej kolezanki. Moze sie uda nam zapatrzec :-D
 
Ostatnia edycja:
Aga! Strasznie Ci współczuję! Wiem co czujesz, bo też przez to przeszłam. A teraz strasznie się boję, że znów mnie to spotka.
Maggie - dzięki za kciuki!
 
My też po wizycie !

Ogółem dobre wiadomości :laugh2: , szyjka zamknieta , twarda ale ciut skrócona , tętno maluszka 150/min , macica " bardzo ładna " ale termin oprodu na druga połowę lipca :szok: więc zostane jednak lipcową mamusią . Obawiam sie że zaszłam jednak miesiąc ( 26 DNI ) wcześniej w ciążę ... Wszystko na to wskazuje :szok::szok::szok: jestem w szoku :szok:
Na 26,06 jestem umówiona z ginkiem na KTG i oglądanie sal porodowych. Chyba zdecydujemy sie jednak na pojedyńcza salę z wanną z hydromasażem taki luksus kosztuje 150 zł , więc da sie przeżyć a sala jest naprawde świetnie wyposażona. 30,06 mam badania moczu i krwi i najprawdopodobniej ostatnie już USG ( no chyba że w szpitalu będa robić ) . A co do skurczy ... są " normalne " i muszą na tym etapie ciąży być ! Są efektem powiększajacej się macicy i przygotowaniem do porodu .
Ogólnie jestem zadowolona , tylko troszke zszokowana.

Dlaczegotak, wiedziałam , że będzie dobrze, jakoś tak bardzo to czułam:-)

Dziewczyny normalnie SZOK! :rofl2: Jeszcze wczoraj pisałam Wam, że mam wszystkiego dość. Byłam pewna, że w ciąży nie jestem i prędko nie będę, a tu dzisiaj rano coś mnie tknęło i zrobiłam test - 2 krechy! Za chwilę zrobiłam drugi i to samo :-)To jest tak nieprawdopodobne, że właściwie w to nie wierzę! Dzisiaj jest 34 d.c (normalnie mam 30-31), od tygodnia mam plamienia - jak zawsze przed @. Oczywiście poleciałam do lekarza, kazał mi leżeć i zapisał luteinę. Nie wierzę, że to jest prawda. Za bardzo się boję, żeby się cieszyć. Może spojrzę na to bardziej optymistycznie, jak plamienia ustąpią, a na usg zobaczę bijące serduszko. Na razie odpoczywam i nawet ie myślę o ciąży, żeby nie zapeszać! Trzymajcie za mnie kciuki!

Kochanie, gratuluję i cieszę się razem z Tobą, może i mi uda się zafasolkować w tym cyklu, teraz Ty trzymaj za mnie kciuki:-)

witam dziewczyny...ja na chwilke...wlasnie niedawno wrocilam z usg....niestety znow mi sie nie udalo...dzieciatko nie zyje a ja mam zabieg we czwartek...to juz chyba byl ostatni raz...juz wiecej probowac nie bede...mam trzy corki i widac niedane mi jest urodzic wiecej dzieci...moze zznajda odpowiedz dlaczego tak sie dzieje bo beda wszystko wysylac do specjalnej kliniki....ale czy znajda odpowiedz tego nikt nie wie...u mnie cizae rozwijaja sie normalnie niby a potem plod obumiera...teraz mialam usg w 7 tygodniu i zylo widzialam serduszko a dzis juz niestety nie bylo nic widac...zatrzymalo sie wszystko i jak mowil lekarz prawdopodobnie obumarlo w 8 tygodniu...tak wiec tyle chcialam wam powiedziec...pozdrawiam

Strasznie mi przykro, normalnie nie wiem co mam pisać, żadne słowa nie są pocieszające, ale Ty masz chociaż 3 córcie, więc nie zamartwiaj się tak bardzo, bo masz dla kogo żyć, a jeżeli Ty bedziesz tak strasznie cierpieć to im też nie będzie dobrze. Kochanie tulę Cię do serduszka. Jestem myślami razem z Tobą...


A ja właśnie wróciłam ze spaceru, wzięłam córkę mojego szwgra(6 lat) i poszłyśmy na poziomki do lasu, a w drodze powrotnej nazbierałam sobie chabrów i mam teraz śliczny bukiecik:-)
 
Ostatnia edycja:
Bura cudowna wiadomosc gratuluje z całego serduszka:-D Dlaczegotak rowniez super wiadomosci:-D gratuluje dziewczynki:-D:-D:-D A ja wrociłam z tego zusu zyje to chyba nie jest zle:-D a powaznie to nie było tak bardzo strasznie wyszedł do mnie taki młody pan taki gdzies w moim wieku (26 lat) dodam jeszcze ze BARDZO przystojny;-):-) powiedziałam gdzie wczoraj byłam U LEKARZA pokazałam karteczke Pan podziekował powiedział ze z jego strony to wszystko i sobie poszedł a dodał jeszcze ze bardzo mu przykro ale takie kontrole sa niestety konieczne:confused: niewiem jak u was ale u mnie jest koszmarnie gorąco normalnie nie ma czym oddychać:baffled:
 
reklama
Bura Gratulacje i zarażaj, zarażaj, bo u mnie już jest zielone:)

Aga współczuję, ale to prawda trzeba żyć dalej, bo dzieci, które mamy nie są winne temu stanowi rzeczy, a zamartwiając się krzywdzimy je. Może to nie na miejscu, ale sama przez to przeszłam. Po powrocie ze szpitala siedziałam i łzy same płynęły dopiero moja mama otrzeźwiła mnie powiedziała żebym zobaczyła, co ja robię Kacprowi. Wiem, że mój smutek bardzo przeżył mój synek, jak miałam łzy w oczach podchodził przytulał mnie i całował i prosił mamo nie płacz.
Każde dziecko trzeba kochać tak samo to, co jest koło nas i to, którego nie ma. Ale prawda jest taka, że to, które widzi nas smutnymi, zapłakanymi cierpi najwięcej, bo często nie wie, co się dzieje.
 
Do góry