Witam wszystkie Panie,
długo nie pisałam, bo nie miałam siły. Minął miesiąc od zabiegu a ja jeszcze płaczę wieczorami w poduszkę, a jak widzę kobiety w ciąży albo z niemowlaczkami to odwracam głowę w drugą stronę. W rodzinie naokoło mnie same ciąże, nawet są te niechciane z wpadki - wtedy myślę że życie jest niesprawiedliwe. Moja mama zarzuciła mi ostatnio, że straciłam aniołka przez to, że przez kilka lat brałam tabletki antykoncepcyjne.Zrobiłam się oschła i nieprzyjemna, nawet dla najbliższych. Jest mi po prostu ciężko. A najbliżsi jakoś nie umieją mnie zrozumieć, albo nie chcą - tak łatwiej.
Wczoraj dostałam @, cieszę się że to już, a z drugiej strony jest bardzo bolesna i chciałabym, aby było już po. Za dwa tygodnie mam wizytę u lekarza, pewnie będzie mnie kierował na różne badania, powiedzcie jakie badania oprócz genetycznych robiłyście.
Na szczęście została mi jeszcze nadzieja, że jeszcze będzie dobrze. Po pierwszym zabiegu czekałam rok... teraz nie chcę tak długo czekać, ale ryzykować też nie chcę.
Pozdrawiam
długo nie pisałam, bo nie miałam siły. Minął miesiąc od zabiegu a ja jeszcze płaczę wieczorami w poduszkę, a jak widzę kobiety w ciąży albo z niemowlaczkami to odwracam głowę w drugą stronę. W rodzinie naokoło mnie same ciąże, nawet są te niechciane z wpadki - wtedy myślę że życie jest niesprawiedliwe. Moja mama zarzuciła mi ostatnio, że straciłam aniołka przez to, że przez kilka lat brałam tabletki antykoncepcyjne.Zrobiłam się oschła i nieprzyjemna, nawet dla najbliższych. Jest mi po prostu ciężko. A najbliżsi jakoś nie umieją mnie zrozumieć, albo nie chcą - tak łatwiej.
Wczoraj dostałam @, cieszę się że to już, a z drugiej strony jest bardzo bolesna i chciałabym, aby było już po. Za dwa tygodnie mam wizytę u lekarza, pewnie będzie mnie kierował na różne badania, powiedzcie jakie badania oprócz genetycznych robiłyście.
Na szczęście została mi jeszcze nadzieja, że jeszcze będzie dobrze. Po pierwszym zabiegu czekałam rok... teraz nie chcę tak długo czekać, ale ryzykować też nie chcę.
Pozdrawiam