Magdalena26
Nadzieja umiera ostatnia.
Witam jestem nowa na tym forum, zarejestrowałam się bo jak czytam wasze posty robi mi się lżej na sercu bo wy też to przeżyłyscie
Pierwszą ciążę poroniłam samoistnie w czerwcu 2008 i jakoś się pozbierałam, ale niestety 22.02.2009 poroniłam drugi raz w 4tc(według mojego lekarza był to 6 tc) i nie potrafie się tym razem pozbierać. Dobija mnie jeszcze fakt że nadal plamie. Za pierwszym razem nie byłam łyżeczkowana i macica bardzo ładnie sama się oczyściła po 7 dniach, za drugim razem byłam w szpitalu gdzie zrobiono mi USG po czym wypisano do domu również bez łyżeczkowania bo nic w macicy nie pozostało, po tyg od poronienia byłam na kontroli u mojego gin który ponownie zrobił mi USG i wszystko było ok, ale mija już 13 dzień a ja nadal plamie, czy u was było tak samo? bo zaczynam się martwić i tracę nadzieję że kiedykolwiek zostanę mamą:-(
Pierwszą ciążę poroniłam samoistnie w czerwcu 2008 i jakoś się pozbierałam, ale niestety 22.02.2009 poroniłam drugi raz w 4tc(według mojego lekarza był to 6 tc) i nie potrafie się tym razem pozbierać. Dobija mnie jeszcze fakt że nadal plamie. Za pierwszym razem nie byłam łyżeczkowana i macica bardzo ładnie sama się oczyściła po 7 dniach, za drugim razem byłam w szpitalu gdzie zrobiono mi USG po czym wypisano do domu również bez łyżeczkowania bo nic w macicy nie pozostało, po tyg od poronienia byłam na kontroli u mojego gin który ponownie zrobił mi USG i wszystko było ok, ale mija już 13 dzień a ja nadal plamie, czy u was było tak samo? bo zaczynam się martwić i tracę nadzieję że kiedykolwiek zostanę mamą:-(