reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam sie z Wami

Anetko niestety już wróciłam z grodu Kraka - nie dogadałyśmy szczegółów bo znikłaś mi wczoraj szybiciutko :sorry2: nio ale będzie jeszcze nie raz okazja

Gloria witaj wśród Aniołkowych mam (*) dla Twojego promyczka który zgasł za wcześnie. Dziewczynki napisały już co trzeba wziąść do szpitala. Tak jak napisała Agatka to nam dawali na rozszerzenie się szyjki specjale tabletki by wszystko szybciej zaczeło się dziać.Ale Ty bądź pod stałą opieką lekarza! To bardzo bardzo ważne! Najlepiej za dwa dni najpóźniej idź na wizytę by sprawdził czy wszystko jest ok. Bo to jest jak siedzenie na bombie zegarowej która w każdej chwili może wybuchnąć!! To nie są kochana żarty. Nie chcę Cię styraszyć ale już był nie jeden przypadek że nie można tydzień bez żadnej kontroli tak sobie po prostu chodzić. Tzn jednej z nas się uda a druga będzie mieć nie daj Boże powikłania! Więc nawet jak będzie sie coś niepokojącego dziać.. czy nawet będziesz już się źle czuć idź, gnaj do ginka!
Nie każdy ginek robi jeszcze usg przed zabiegiem ale Ty żadaj tego! Bo to jest bardzo bardzo ważne zwłaszcza jak masz czekać! Niech sprawdzi to jest dla niego obowiązek.
Tulę Cię do serduszka i rouzmiem Twój ból. Kazda z nas przeżyla ten horror.. każda z nas myślała że to już koniec, że nie podniesie się z tego dołka. Ale zobaczysz że przyjdzie taki dzień że znów zaczniesz się uśmiechać. Że znów zaczniesz patrzeć na świat i widzieć go w kolorach. Wiem że wydaje Ci się to teraz nierealne. Ale tak będzie. Ból nigdy nie minie tylko Ty nauczysz się z nim żyć. I zobaczysz że jeszcze wyjdzie dla Was słoneczko.

Agatko z T dziękuje.. dobrze wiedzieć. Chciałabym móc kiedy tam pójść... ehhh

Agunia5.. dzisiaj przed Tobą bardzo ciężki dzień. Ale naprawdę Ci zazdroszczę. Bo będziesz miała gdzie iść by zapalić świeczkę, by uściąść zadumać się, popłakakć czy porozmawiać ze swoim Aniołkiem. My takiego miejsca nie mamy. Ale wierzę że każdy opuszczony grobek Aniołka jest takim miejscem gdzie mogę na chwilę przysiąść i wypłakać się i porozmawiać z moimi dziećmi w niebie.
Jestem dzis z Wami w tej smutnej ale pięknej chwili przeprowadzenie Aniołka na druga storonę. Dziękuje za modlitwę za nasze Aniołki.
Dziś zapalam dla nich (*) dla wszystkich bez wyjątku..

Haniu nocna kochana przepraszam że musiałam Cię wczoraj opuścić. Trudne są to chwile po stracie i pogrzebie własnego dziecka. Nawet choć mam zalażek tego to nie jestem w stanie wyobarzić sobie ogromnego bólu jaki nosisz w sercu. Bo Ty miałaś własnego synka 41t pod sercem, urodziłaś ale nie dany Mu było zostać z ziemską mamą. Lecz jak pisałam już nie raz, i pewnie napiszę jeszcze wielokrotnie. Nikt z nas nie rozumie czemu wałśnie tak sie dzieje. Nikt z nas nie odpowie Tobie i nam na pytanie dlaczego takie szczęście zostało nam tak brutalnie zabrane. Kiedyś po drugiej stronie zobaczysz piękny obraz swojego życia. Jesli tylko będziesz chciała iść dalej zgodnie z Bożym planem.. zobaczysz po co i dlaczego Bóg daj Ci taki a nie inny krzyż. Uwierz mi że Bóg kazdemu z nas, każdej z nas daje taki krzyż jaki jesteśmy wstanie unieść! Więc nie myśl że On Cię przytłoczy. Ty staniesz na nogi! Bo tam w głebi Twego zakrwawionego serduszka jesteś bardzo monca. Tylko potrzebujesz czasu,może potrzebujesz jakiegość bodźca by wstać i iść dalej już bez tego potwornego płaczu przy którym Nasze Aniołki zanikają..
Jesteśmy tutaj z Tobą. Nie pomożemy Ci fizycznie w domku na czas nieobecności Twojego M..ale psychicznie i wirtualnie każda z nas czeka by Ci pomóc. Mam nadzieję że z Nami przeżyjeż ten cieżki czas... i kiedyś kiedyś uśmiechniesz się do nas...

iławianka uśmiałam się z M... hehehe dobre. Jak tam u Was? Jak mała się czuje??

Iza(Olcia) buziaczki dla Ciebie.. popatrz już weekend.. tak szybko zleciał tydzien w pracy. Mam taką nadzieję że nie było tak źle i że znalazłaś powody do uśmiechu w tym tygodniu.

Agatko (agi) kochana i jak bzy bzy?? Wykorzystałaś Pawła na maksa? :-D

Also(Alu) mówisz że aż do 23 marca jesteś u taty? pomagasz widzę jak tylko możesz. A przygoda z autem.. ja też jako dziecko fatalnie znosiłam jazdę autem i zawsze mimo aviomarinu "rzyganko" było... :baffled:
 
Beatka nie dawala znaków życia. Ale wierzę że tylko dlatego że mąż taki opiekuńczy prosił by poszła spać.. a teraz jest w pracy i dopiero wieczorkiem napisze nam co i jak z maleńkim ktosikiem.. i wklei zdjecie USG!!

Witam Kasie i Anie i Izę..
 
czesc czesc jeszcze raz
Edzia u mnie własnie ten piątek okazał sie najgorszy,jesteśmy wzywani do dyrektora na rozmowy ,atmosfera straszna niestety,wrze.Ja tez czekam na taki telefon,dlatego próbuje sie jakos wyluzowac i zagladam tutaj,nie chce o tym myslec
 
Witam!!

Dalej 2 w 1, no ale w nocy nie powiem, jakies dwa skurczyki były, więc w końcu zaczynamy się przygotowywać do porodu, ale skurcze były bezbolesne, więc pewnie jeszcze troche pochodzimy:tak:

Gloria, witaj wśród aniołkowych mam....

Agunia (*) dla Twojego aniołka... Trzymaj się

Edytko, Ty nasz ranny ptaszku, byłąś już w Krakowie i zdążyłaś już wrócić do domu, to o której Ty wstałaś??????????:szok:

Pixelko, jak tam brzusio, rosnie????

Kasiekkm, witaj :-)

Iławianka, ale się uśmiałam :-D

Ola, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, trzymam kciuki!!!!

Anetko, a co u Ciebie słychać??;-)
 
reklama
Pewnie Izunia że Cię rozbawimy...

Anetko jakbyśmy się umówiły to poszłabym sobie np do Ikei.. gdzieś pochodzić i w sam raz przyszłabym na obiadek.. Wiesz ja rano jadę do Kraka bo mniejszy ruch :baffled: choć droga Tarnów -Kraków zawsze jest tragiczna plus 20 fotoradarów na odcinku 80 km :wściekła/y::angry: a jak nie fotoradar to policjant z suszarką :no::wściekła/y::angry:
 
Do góry