Witam dziewczynki i poslusznie melduje, ze zrobilam tescik o 5:30 ale niestety ...

. Jedna krecha czyli du_ a zbita....:-

-( A @ tez nie przyszla ...
Ale dzieki za wsparcie! Wiem, ze trzymalyscie!
Muffy, moze dopiero grudniowki/styczniowki nam sa pisane, to sie pewnie wiecej naszych dziewczyn zechce dolaczyc ze starankami...
Zrobilo mi sie smutno, nawet bardzo i nie moglam juz potem spac, ale tez poczulam pewna ulge, bo gdybym zobaczyla te upragnione dwie kreseczki to zaczelabym sie bac....
Moze organizm nie jest gotowy, moze nie jestem gotowa psychicznie, chociaz mowie inaczej, w koncu minely tylko dwa miesiace...
Chcialabym byc teraz juz u siebie w domu. Wtulic nos w koszule mojego mezczyzny, albo miekkie futerko mojej pieseczki.
Napisze pozniej wiecej, jak sie uda, bo jestem ciagle u rodzicow. Dzis czeka na wizyta brata z dziecmi i bratowa, taka co w obie ciaze zaszla od pierwszego strzalu i do tego wszystko wie lepiej ..........
Milego dnia ... dobrze, ze mam Was

, o moge o moich smuteczkach komus powiedziec. Caluski :-) :-) :-)