@Alabama89 ja pewnie tez nic mądrego nie napisze. Jednak jestem trochę podobnej sytuacji. Mojego męża kuzynka jest w ciąży, a trzymamy się z nimi… ona ma termin na początek lipca ja miałam na koniec. Ona sama bała się kontaktu ze mną żeby nie robić mi przykrości. Sama mi to powiedziała… to ja zrobiłam pierwszy krok choć sama nie wiedziałam do końca jak zareaguje… iii…. Powiem Tobie, ze o ile naprawdę jej kibicuje i trzymam za nią mocno kciuki (ona długo starała się o pierwsze dziecko, teraz o ta ciaze także, i wiem ze także roniła nie raz) o tyle zdaje sobie sprawę z tego ze kiedy tylko spojrzę ze jej dzieciątko, będzie mi smutno, ze względu na moje
już widać jej brzuszek i smutno mi bo wiem ze moj nie urośnie… jednak jestem taka, ze nie mogłabym nie zapytać jak się czuje, czy ja nie odwiedzić i nie pogadać. Nie chciałabym popsuć naszej relacji ze wgledu na to ze nam się nie udało, a im tak, ponieważ wiem ile ich kosztowało to aby być w kolejnej ciąży.
Skoro trzymacie się blisko i ona była Twoim oparciem, bądź teraz przy niej. Zobaczysz ze łatwo przyjdzie Ci się cieszyć z jej szczescia
teraz wydaje może się to trudne, ale sama się przekonasz. A co do Twoich starań, wiem, ze się boisz. Myśle ze każda z nas się boi. Ale tak jak
@kasiaa91 pisze, mamy szanse na normalna ciaze. Pamiętaj, ze jeżeli się nie odważymy, nie przekonamy się czy nam się uda i nie spełnimy swoich marzeń o dziecku. Może zmień myślenie o Waszych zbliżeniach nie jako staraniach a wrzuć na luz i włącz pożądanie i namiętność bez spiny, ze musi coś z tego wyjść. Ta „blokada” może być dać dużo radości a później przynieść owoce
Taki sobie plan obmyslilam, ale u nas na razie nie czas na kolejne dziecko…