Ciąża Po Poronieniu

[marsi89]

Bardzo niefajny ten sposób na odstawienie, jeżeli został zrobiony za twoimi plecami

Nie, nie został zrobiony za moimi plecami, tata powiedział to przy mnie. Wtedy chciałam żeby mała już się odstawiała powoli bo wracałam do pracy a ona też tak co 2 minuty potrafiła przychodzić do cyca, minutę possać i szla sobie. Nie sądziłam że tak zaraz się po tych słowach odstawi. I potem tak żal mi było.
Tym bardziej że karmienie przyszło mi z taką latwoscia jakbym robiła to od malego. Wszyscy się dziwili że takie małe piersi, taka chuda a tyle mleka że jeszcze inne dzieci dokarmialam. Nie wiem co to zapalenie piersi, nie wiem co to problemy z karmieniem...

Jak się dowiesz o ciąży ciąży będzie 5tc, cesarka w 38tc plus 2tyg zastrzyków po cesarce



Podobno już nie ma darmowych badań prenatalnych na Śląsku
Ale były nie? Sama mi to pisałaś nawet jak się nie mylę? Że w jakimś programie jesteśmy czy coś? Kurde to szybko się to straciło. No ale lekarz też może dać skierowanie żeby były za darmo, myślę że dwa poronienia już do tego kwalifikują się nie? Mi bynajmniej jak jeszcze nie było tych darmowych lekarz dał bezpłatne skierowanie na 2 badania

Prena tal duo, nie prena len
Tak tak. Za trudna ta nazwa dla mnie

 

[Alabama89]

Nie pamiętam, co masz źle w krzywej cukrowej? Kto Ci ogarnia temat? Zapisałam się dzisiaj do diabetologa na NFZ.

Teoretycznie mieszczę się w normach ale po 1 h mocno mi wybija w górę, a po 2 h jestem już poniżej tego co na czczo ale dalej w normie tyle, że przy dolnej granicy, przy czym insulina jest ok. I jak się temu przyjrzałam to faktycznie po posiłkach z wysokim indeksem po 2-3 h jestem na maksa głodna. Ogarnelam trochę diete i czuje się super, bo nie umieram z głodu po 2 h, a to bywało uciążliwe.
Diabetolog z racji ze jestem w normie mówi ze jest ok. Ale lekarz rodzinny, ginekolog i znajoma dietetyczka zalecili dietę z niskim indeksem. Za 2 tygodnie mam konsultacje z dietetyczka właśnie pod kątem przygotowania do ciąży (ona już mi włączyła suplementy).

 

[ewitka32]

A mogę zapytać bo jestem nie w temacie. Ile czasu się po stracie staraliście?

Nie zdążyłam nawet miesiączki dostać po pierwszej stracie, także nawet nie wiem czy mogę to nazwać staraniem się ale lekarz mówił, ze nie musimy czekać, ze można od razu się starać, bo było samooczyszczenie się

 

[kasiaa91]

A staliście się w tym cyklu po poronieniu?

Ja się wycofałam. Odreagowalam trochę i pomimo stresu, który mnie otacza przyszła @.

Czekam na Ciebie. Podjęłam decyzję o staraniu w tym cyklu. W każdym razie po poronieniu byłam w szoku jak zobaczyłam dni płodne. Organizm za pierwszym jak i drugim razem łatwo sobie daje radę by wrócić do normalnego toku.

Jak się psychicznie trzymasz?
@olka11135 widzę odregowuje w super klimacie!

Nie wiem czy mnie pamiętacie, ale ja jakoś pamiętam jak tu przyszłam po raz drugi. Zapamiętałam niki, bo miałyście prawdopodobnie podobny termin.

Nie, Lekarze radzili się cykl wstrzymać wiec się zabezpieczaliśmy i nawet miałam fałszywie pozytywny test owu ale owulacja to nie była, okres nie przyszedł i chyba organizm śpi. Do dupy

 

[aspekt]

Teoretycznie mieszczę się w normach ale po 1 h mocno mi wybija w górę, a po 2 h jestem już poniżej tego co na czczo ale dalej w normie tyle, że przy dolnej granicy, przy czym insulina jest ok. I jak się temu przyjrzałam to faktycznie po posiłkach z wysokim indeksem po 2-3 h jestem na maksa głodna. Ogarnelam trochę diete i czuje się super, bo nie umieram z głodu po 2 h, a to bywało uciążliwe.
Diabetolog z racji ze jestem w normie mówi ze jest ok. Ale lekarz rodzinny, ginekolog i znajoma dietetyczka zalecili dietę z niskim indeksem. Za 2 tygodnie mam konsultacje z dietetyczka właśnie pod kątem przygotowania do ciąży (ona już mi włączyła suplementy).

A to nie mój przypadek. Tzn. też mam dietę z niskim indeksem, ale u mnie inna krzywa. Podeslesz mi na priv info o dietetyczce i jakie suplementy Ci dała?

 

[roki_1991]

@marsi89 No to jak przy tobie to dobrze choć trochę drastyczny sposób... No moje kp było mega trudne na początku, horror.... Ale zawzięłam się dla córki, a potem pokochałam ❤❤ należy piersi to żaden wyznacznik, bo pokarm nie robi się w tkance tłuszczowej w biuście, tylko z krwi, więc rozmiar nie ma xnaczenia, ale ludzie nie mają o tym pojęcia

@roki_1991 po 12 tygodniach mam zrobić białko c, białko S i antytrombine III. Do tego wcześniej do 6 tygodnia robiłam zespół antyfosfolipidowy.

A to okej, bo już właśnie myślałam że zespół antyfosfolipidowy kazal robić tak późno

 

[marsi89]

@marsi89 No to jak przy tobie to dobrze choć trochę drastyczny sposób... No moje kp było mega trudne na początku, horror.... Ale zawzięłam się dla córki, a potem pokochałam ❤❤ należy piersi to żaden wyznacznik, bo pokarm nie robi się w tkance tłuszczowej w biuście, tylko z krwi, więc rozmiar nie ma xnaczenia, ale ludzie nie mają o tym pojęcia

Ah mój tato jak czasem rzuci tekstem
Ale z tym pokarmem i jego ilością to moze to być też dziedziczne. Moja babcia miała dużo pokarmu i z dużą łatwością karmiła, moja mama to samo i może to po nich mam
Co nie zmienia faktu, że trzeba chcieć a nie zmuszać się do karmienia i tak jak piszesz zawzięcie trochę trzeba. Ze mną na oddziale leżała taka dziewczyna co powiedziała że karmić nie będzie i koniec. Próbowała odciągać laltatorem (jej mały był w inkubatorze i nie mogła karmić piersią) i ani kropka nie leciała. Po rozmowie z doradcą laktatcyjnym (cudowna kobiet) i jesczze dodatkowo jak dowiedziała się że młodemu stan zdrowia się pogorszyl zawzięła się wzięła ten laktator i zaczęła ściągać mleko przy inkubatorze patrząc na młodego. I wiecie że zaczęło lecieć jak szalone? Także duzo też jest w głowie.

 

[foks1234]

Hej kochane, właśnie odebrałam wyniki, chyba coś tam we mnie rośnie

Gratulacje

 

[kasiaa91]

Ah mój tato jak czasem rzuci tekstem
Ale z tym pokarmem i jego ilością to moze to być też dziedziczne. Moja babcia miała dużo pokarmu i z dużą łatwością karmiła, moja mama to samo i może to po nich mam
Co nie zmienia faktu, że trzeba chcieć a nie zmuszać się do karmienia i tak jak piszesz zawzięcie trochę trzeba. Ze mną na oddziale leżała taka dziewczyna co powiedziała że karmić nie będzie i koniec. Próbowała odciągać laltatorem (jej mały był w inkubatorze i nie mogła karmić piersią) i ani kropka nie leciała. Po rozmowie z doradcą laktatcyjnym (cudowna kobiet) i jesczze dodatkowo jak dowiedziała się że młodemu stan zdrowia się pogorszyl zawzięła się wzięła ten laktator i zaczęła ściągać mleko przy inkubatorze patrząc na młodego. I wiecie że zaczęło lecieć jak szalone? Także duzo też jest w głowie.

Oczywiście, ja karmie 16 miesiąc a laktator nie ściągnie mi nic poza sytuacją kiedy moje dziecko płacze - wtedy mleko aż tryskało.

 

[Mamafasolki]

Ja byłam kpi to wtedy leciało. Ale się uparłam i do dziś pamiętam pierwsze udane karmienie