Dziewczyny, krótko posiedziałam na mamuśkach sierpniowych. Wczoraj 6t4d z om, według lekarza z USG ciąża dużo młodsza. Uwidocznił pęcherzyk ciążowy i żółtkowy, wypatrzył trzy tarczki zarodkowe. Stwierdził, że nie wytworzyły się naczynia krwionośne wokół i otrzymuje za mało krwi. Uznał, że szanse są 50 na 50, że coś dalej się rozwinie. Chyba zaczynam nastawiać się na najgorsze. Dał mi acard 75 i kazał zrobić szybko badanie w kierunku mthfr, ale czy jeśli wyjdzie mutacja, coś to zmieni, jeśli już jestem w ciąży która się nie rozwija? W sensie ok, na przyszłość trzeba zrobic te badanie, ale jaki sens gnać na samo mthfr, może po prostu już poczekać te dwa tygodnie i zobaczyć, co z tego wyszło, a na przyszłość zrobić pełen pakiet z test dna.