justyska89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2015
- Postów
- 1 564
Tak mnie to dotknęło ze masakra. Czy kurde w tym rządzie żadna żona córka albo ktokolwiek nie poronił. Nie życzę nikomu tego ale im tak może by ktoś przejzal na oczy wkoncu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nienormalny jest ten lekarz :/ Pierwsze lepsze statystyki i jak na dłoni informacja, ze w późniejszych poronieniach przypadek i genetyka schodzi na dalszy plan, a najważniejszymi problemami są te z krwią, szczególnie zespół antyfosfolipidowy ale tez masa innych rzeczy. Wysłałabym Ci moją diagnozę, bo ma cytaty z badań, ale tam chyba większość dotyczy hiperkoagulacji i tych lepkich płytek… Rozumiem problem z lekarzem, u mnie wszyscy mówili to samo, moja ginekolozka skierowała mnie łaskawie do hematologa, ale po diagnozie zasugerowała, ze „nawymyslal” mi leków i jej przykro, ze muszę je brac, wtf? Ona sama z siebie nie dałaby mi nic. To jest niesamowite, jak ciężko jest znalezc lekarza, których chociażby orientuje się w badaniach i działa prewencyjnie To wszystko jest takie kruche :/ Btw ja zaczęłam brac acard od starań sama, dopiero w 6 tyg miałam wyniki i kazali mi natychmiast zaczac brac acard i to 150mg, a heparynę „od pozytywnego testu”, to pozdrawiam, to było dwa tygodnie temu, tylko nikt nie chciał mnie wziąć na serio. Polecam trochę samowolki z Acardem, albo sporo kwasu foliowego, albo metyle, a jeśli się staracie, to mimo ze masz dość, dalej szukać kogoś, kto przepisze heparynę. Chociaż jeśli mam być szczera, to często Acard jest dużo ważniejszy niż heparyna i może się okazać, ze nawet jej nie potrzebujesz ostatecznie.
[/QUOTE
Masakra... Żeby lekarzowi trzeba mówić co ma robić żeby było dobrze... Poza tym nikt leków w ciąży nie bierze dla rozrywki... I jak tu ufać i czuć się pewnie w ciąży skoro na każdym kroku takie konowały... Ciężko jest znaleźć sensownego lekarza, dopiero teraz to widzę... A czasem tak niewiele trzeba żeby ciąża zakończyła się sukcesem np. wzięcie pod uwagę wyników badań i dać leki. Zrobię tak jak mówisz. Zacznę brać ten acard i będę szukać dalej lekarza, a co do heparyny to mam nadzieję że nie będę musiała jej brać ale żeby się zdecydować na ciążę bez heparyny to muszę najpierw znaleźć jakiegoś godnego zaufania lekarza a z tym może być problem...
Mi hematolog powiedział, że u mnie właśnie jest problem z zagnieżdżaniem bo powiedział że te nasze starania raczej były długie. Powiedział, że acard powinien pomóc w szybszymi zajściu w ciążę... Zaczynam żałować że mój hematolog nie jest jednak ginekologiem...U mnie było to samo, później w badaniu krwi i krzepliwosci wyszło, ze faktycznie jest problem. Na mojej diagnozie od profesora hematologa jest napisane, ze przy MTHRF zalecaja od 1 trymestru 5mg kwasu foliowego dziennie, wit B12 i B6 osobno suplementowaną oraz badania krwi w kierunku krzepliwosci właśnie. PAI uznał za nieistotne diagnostycznej u mnie, bo straty nie maja miejscu na początku ciazy (może powodować problemy z zagniezdzeniem, a u nas obie ciąże za pierwszymi próbami i strata dużo później).
Mnie też, popatrzcie na inne dziedziny życia, sytuację z uchodzcami, czego się nie dotkną to robią z kraju jakiś czwarty świat..wąchają coś, bo mózg dawno przestał u nich istniećTak mnie to dotknęło ze masakra. Czy kurde w tym rządzie żadna żona córka albo ktokolwiek nie poronił. Nie życzę nikomu tego ale im tak może by ktoś przejzal na oczy wkoncu
Złe rzeczy dzieją się u nas w kraju. Mój znajomy i jego mama jak wracali z biedronki zostali pobici przez Ukraińców. Chcieli pieniądze a ci im nie dali. No i im się oberwało. Dziś w uwadze było też o dziewczynie z Pszczyny co trafiła do szpitala w 22 tyg. Wody jej odeszły. Lekarze czekali aż dziecko obumrze bo bali się robić aborcję. Tak zwlekali że dziewczyna zmarła. TragediaMnie też, popatrzcie na inne dziedziny życia, sytuację z uchodzcami, czego się nie dotkną to robią z kraju jakiś czwarty świat..wąchają coś, bo mózg dawno przestał u nich istnieć
Właśnie obejrzałam program w Uwadze na temat tej kobiety, która ostatnio zmarła w 22tyg. życia... Cała zaryczana jestem. To mogła być każda z nas. Te obostrzenia antyaborcyjne są tyraństwem.Mnie też, popatrzcie na inne dziedziny życia, sytuację z uchodzcami, czego się nie dotkną to robią z kraju jakiś czwarty świat..wąchają coś, bo mózg dawno przestał u nich istnieć
naprawdę w takiej sytuacji lekarze powinni czekać na zatrzymanie akcji serca? aż mi się wierzyć nie chce, że przy braku wód płodowych, co uniemożliwia przeżycie dziecka, jeszcze jej kazali czekać...Ja też oglądałam i płakałam. Niewyobrażalną tragedia . Trudno nawet to skomentować