reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć wam :) Zdecydowałam się do was dołączyć ponieważ większość z nas po tytule ma podobne przeżycia. Od ponad roku z moim partnerem planowaliśmy dziecko ale bez żadnych nacisków na dni płodne testy etc. I tak dnia 2 Kwietnia gdy zdałam sobie sprawę ze dzień wcześniej powinnam mieć okres zrobiłam test i wyszedł pozytywny, powtórzyłam dla pewności i tez pozytywny. (Radość nie ziemska, nawet przeczuwałam który dzień okazał się tym szczęśliwym). 6 Kwietnia miałam delikatne plamienie nawet nie przy podcieraniu się w toalecie, (mieszkam w UK zadzwoniłam do położnej i stwierdzili ze to nic takiego). 8 Kwietnia rano po pójściu do toalety zauważyłam krew, automatycznie się ubrałam do Szpitala po spędzenia kilku godzin badań krwi, dnia 12 Kwietnia zrobili mi ponownie betę i potwierdzili ze straciłam ciążę. Był to około 5-6tc. chyba nic tak nie rozwala emocjonalnie.

W dniu wczorajszym dostałam moją pierwsza @ (używam aplikacji i tak mi sama wyznaczyła). I sama już nie wiem od czego zacząć aby się udało ponieważ stwierdziłam ze teraz się do tego przyłożymy.
Oboje bierzemy leki od około tygodnia po konsultacji z ginekologiem.

Uzupełniłam zapapasy testów ów. i ciążowych. Termometr.

Tez niepokoi mnie moja pierwsza @. Ponieważ wczoraj rano wstałam i mówię ze dziś dostanę bo ból mnie pobolewa w ten znaczący sposób. przez cały dzień wczorajszy miałam lekkie plamienia i czekam aż się rozkręci, ponieważ raz mnie brzuch pobolewa raz nie. dziś lepiej niż wczoraj ale martwię się ze nie ma żadnych krzepow tylko krew. Poczekam do jutra w razie wu zadzwonię do położnej albo szpital.

Dziewczyny trzymam za nas wszystkie kciuki aby nam się udało <3
Dokładnie, miesiączki po poronieniu mogą być inne. Ja mam prawie bezbolesne teraz ale za to duzooo leci. I też nie mam skrzepów a kiedyś miałam. Będzie dobrze
Według OM 8+1 🙂 córki to największe szczęście, ja chciałabym mieć chociaż jedną, z moją mamą jestem cudownie zżyta - moja najlepsza przyjaciółka, chciałabym kiedyś doświadczyć takich relacji z własnym dzieckiem. Na razie marzę tylko o zdrowym maluchu, żeby ta sterta leków mu nie zaszkodziła. Dziękuję za wsparcie ❤️ Wam Wszystkim❤️ to jest na prawdę ogromna otucha jak się leży w szpitalu. Widzę bliskich na kamerce, ale wiadomo to nie to samo, można oszaleć od tego leżenia. A Wy jesteście takimi dobrymi duszyczkami 💙 co by się nie działo, służycie oparciem. Jesteście Kochane 💙
To prawda, największe szczęście. Nie zaszkodzi nie bój się. I tak nie dają ci jakiś zabronionych leków, mają nad tym kontrolę. A tak jak ci kiedyś pisałam moja koleżanka miała raka w ciąży, mega leków i zdrowe dziecko urodziła. I po to tu jesteśmy żeby się wspierać 😌
 
reklama
Co się dzieje z ta służba zdrowia? Mój teść właśnie czeka z ostrym bólem serca na sorze na lekarza od 12 godzin oczywiście bez wody i jedzenia na krześle ;(
Współczuję w tych czasach Polska służba zdrowia to masakra. Mój tata miał zabieg umówiony prywatnie i mu 4 razy klinika przesunęła termin aż w końcu zmienił klinikę i po 8 miesiącach się doczekał. Więc nie wyobrażam sobie ile musiał by czekać przez nfz. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze :)
 
Cześć wam :) Zdecydowałam się do was dołączyć ponieważ większość z nas po tytule ma podobne przeżycia. Od ponad roku z moim partnerem planowaliśmy dziecko ale bez żadnych nacisków na dni płodne testy etc. I tak dnia 2 Kwietnia gdy zdałam sobie sprawę ze dzień wcześniej powinnam mieć okres zrobiłam test i wyszedł pozytywny, powtórzyłam dla pewności i tez pozytywny. (Radość nie ziemska, nawet przeczuwałam który dzień okazał się tym szczęśliwym). 6 Kwietnia miałam delikatne plamienie nawet nie przy podcieraniu się w toalecie, (mieszkam w UK zadzwoniłam do położnej i stwierdzili ze to nic takiego). 8 Kwietnia rano po pójściu do toalety zauważyłam krew, automatycznie się ubrałam do Szpitala po spędzenia kilku godzin badań krwi, dnia 12 Kwietnia zrobili mi ponownie betę i potwierdzili ze straciłam ciążę. Był to około 5-6tc. chyba nic tak nie rozwala emocjonalnie.

W dniu wczorajszym dostałam moją pierwsza @ (używam aplikacji i tak mi sama wyznaczyła). I sama już nie wiem od czego zacząć aby się udało ponieważ stwierdziłam ze teraz się do tego przyłożymy.
Oboje bierzemy leki od około tygodnia po konsultacji z ginekologiem.

Uzupełniłam zapapasy testów ów. i ciążowych. Termometr.

Tez niepokoi mnie moja pierwsza @. Ponieważ wczoraj rano wstałam i mówię ze dziś dostanę bo ból mnie pobolewa w ten znaczący sposób. przez cały dzień wczorajszy miałam lekkie plamienia i czekam aż się rozkręci, ponieważ raz mnie brzuch pobolewa raz nie. dziś lepiej niż wczoraj ale martwię się ze nie ma żadnych krzepow tylko krew. Poczekam do jutra w razie wu zadzwonię do położnej albo szpital.

Dziewczyny trzymam za nas wszystkie kciuki aby nam się udało <3
Współczuję, że ciebie to spotkało. Tak jak dziewczyny już pisały, te pierwsze @ po poronieniu mogą wyglądać inaczej niż przed, w sumie wszystko może być inne, długość, cyklu itp
 
O kurczę... To chyba mój tata miał niezłego farta... Jak Wam wcześniej pisałam, mój tata w październiku miał zawał, z którym przechodził jakieś 5 dni, bo POZ nie chciał przyjąć, a na koniec skierował na test na koronawirusa... Jak do mnie mama zadzwoniła, to niewiele myśląc do nich pojechałam i zadzwoniłam po karetkę. Przyjechała dosłownie w kilka minut. Tętno 40-45... Zabrali na SOR. Na SORZE zrobili test i po ok 20 minutach zabrali na oddział. Jeszcze tego samego dnia miał zabieg. A potem trafił na oddział - gdzie przez większość czasu był JEDYNYM pacjentem.. A na oddziale 17 lekarzy i 42 pielęgniarki. Wszyscy nad nim skakali. Wszystkie zabiegi i badania miał zrobione od ręki.
 
Współczuję, że ciebie to spotkało. Tak jak dziewczyny już pisały, te pierwsze @ po poronieniu mogą wyglądać inaczej niż przed, w sumie wszystko może być inne, długość, cyklu itp
Dziekuje, mam nadzieje ze kolejny raz nie będzie podobny bo na sama myśl się boje ale mam nadzieje ze tym razem szybko się uda i będzie dobrze. Chociaż denerwuje mnie ze UK lekarze nie zwracają strony na stronę medyczna tylko tak musiało być. Załatwiłam sobie wszystkie leki typu duphaston (który tu jest zbanowany) aby być przygotowana na wszystko.
 
Tule [emoji3590]
Jeśli nie miałaś zabiegu, poronienie było samoistne i beta spadnie do 0 to nie ma żadnych powodów żeby czeka dłużej niż do pierwszej @.
Jeśli miałaś łyżeczkowanie to już chyba w zależności od tego jak poprowadzi Cię lekarz
Dziś w 6tyg ciąża zakończyła się poronieniem.Kiedy mogę starać się o kolejne maleństwo?
 
Tule [emoji3590]
Jeśli nie miałaś zabiegu, poronienie było samoistne i beta spadnie do 0 to nie ma żadnych powodów żeby czeka dłużej niż do pierwszej @.
Jeśli miałaś łyżeczkowanie to już chyba w zależności od tego jak poprowadzi Cię lekarz
Nic z tych rzeczy tylko skrzep poleciał i kilka takich tkanek, ból brzucha i rozkręciło się krwawienie.Dlatego zastanawiam się jak to jest z tą płodnością po poronieniu i czy trzeba czekać do następnego@Niestety byłam na to przygotowana okazało się na ostatnim USG, że mam dwurożną budowę macicy i pewnie zarodek się źle zagnieździł.Tak mnie ginekolog uprzedzała,że może mnie to czekać i stało się, niestety.Po 4msc starań o 2dziecko.
 
reklama
dobry wieczór , chciałam zapytać co o tym myślicie robiłam beta hcg 3 razy w odstępie miedzy badaniami 48 h,
wynik 1. 1844. 2. 2217. 3. 3186 między pierwszym a drugim jest wzrost około 20 % natomiast drugim a trzecim około 40 % , pierwszy dzień ostatniej miesiączki 26.03.2021 czy to początek końca ? dodam jeszcze że jestem po dwóch poronieniach 2 lata temu i rok ..
 
Do góry