reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Uf to dobrze że wszystko w porządku ❤️ my kobiety po takich przejściach już zawsze będziemy żyły w strachu.
Ja bije się z myślami czy jechać sprawdzić przyrost ale boje się wyniku, ten strach jest silniejszy, co zrobię jak będzie znowu źle ? Nie wiem czy nie lepiej poczekać "spokojnie" do wizyty za tydzień.
Ja zrobiłam przyrost tylko na samym poczatku, teraz już tylko czekam z wizyty na wizyte.
Jeśli masz się stresować wynikiem to chyba lepiej poczekaj na wizyte, może tak będzie lepiej. Zwłaszcza że wizyte i tak masz za tydzień, to niewiele czasu a ciąży żaden stres nie służy.
 
reklama
Kochana dziękuje za pamięć ❤️
Ja tu ostatnio się nie udzielałam, bo trochę się "wyłączyłam". W piątek popołudniu miałam lekarza, a rano pojawiło się drobne plamienie i powiem szczerze- zamarłam i już przewidywałam najgorsze. Plamienie było naprawdę chwilowe i pozniej juz sie nie pojawiło. Pojechaliśmy przerażeni do lekarza, wszystko sprawdził i na szczęście nic złego sie nie działo, pęchęrzyk był ale jeszcze bez zarodka. Dodatkowo przepisał luteine dopochwowo "tak na wszelki wypadek". Chyba po prostu przy jakimś lekkim wysilku pękło naczynko a przez heparyne i acard krwi trochę było. Od razu wysłał na zwolnienie, kazał siedzieć na tyłku i przede wszystkim unikać stresu- łatwo powiedzieć, kiedy ma sie takie złe doświadczenia i zobaczy się choć krople krwi... Na szczęscie póki co wszystko dobrze, kolejna wizyta 6 maja no i w końcu trafiłam na dobrego lekarza.

A co u Was dziewczyny??
U mnie płodne więc działamy.
Super, że to plamienie to nic strasznego. Trzymajcie się ciężarówki nasze 😘
 
W tym temacie nie wiadomo w co i komu wierzyć. A tego jakie korzyści są ze szczepienia też nie mogą wiedzieć do końca, bo może się okazać ze sama szczepionka będzie niekorzystnie wpływać na płodność i rozwój komórek rozrodczych...
Dokładnie. Każdy gada inaczej. Ja jak byłam w ciąży to mi gin powiedział żebym się nie szczepiła bo może to doprowadzić nawet do obumarcia płodu. I tak nie zamierzałam więc luzik. A teraz moja firma daje wszystkim pracownikom skierowania na badania i nie wiem czy iść się szczepić. Za miesiąc planuje zacząć starania a wszyscy odradzają szczepić się w ciąży jak coś, inni też snują teorię że szczepionka może powodować bezpłodność... Komu wierzyć ? Co robić? Nie wiem
Kochana dziękuje za pamięć ❤️
Ja tu ostatnio się nie udzielałam, bo trochę się "wyłączyłam". W piątek popołudniu miałam lekarza, a rano pojawiło się drobne plamienie i powiem szczerze- zamarłam i już przewidywałam najgorsze. Plamienie było naprawdę chwilowe i pozniej juz sie nie pojawiło. Pojechaliśmy przerażeni do lekarza, wszystko sprawdził i na szczęście nic złego sie nie działo, pęchęrzyk był ale jeszcze bez zarodka. Dodatkowo przepisał luteine dopochwowo "tak na wszelki wypadek". Chyba po prostu przy jakimś lekkim wysilku pękło naczynko a przez heparyne i acard krwi trochę było. Od razu wysłał na zwolnienie, kazał siedzieć na tyłku i przede wszystkim unikać stresu- łatwo powiedzieć, kiedy ma sie takie złe doświadczenia i zobaczy się choć krople krwi... Na szczęscie póki co wszystko dobrze, kolejna wizyta 6 maja no i w końcu trafiłam na dobrego lekarza.

A co u Was dziewczyny??
O Jezu to się musiałas zestresować, ale dobrze że wszystko dobrze. Moja koleżanka też miała takie niewielkie plamienia na początku ciąży, gdzieś po 15 tyg minęły. Też brała luteinę. Wszystko dobrze się skończyło i u ciebie też tak będzie.

Uf to dobrze że wszystko w porządku ❤️ my kobiety po takich przejściach już zawsze będziemy żyły w strachu.
Ja bije się z myślami czy jechać sprawdzić przyrost ale boje się wyniku, ten strach jest silniejszy, co zrobię jak będzie znowu źle ? Nie wiem czy nie lepiej poczekać "spokojnie" do wizyty za tydzień.
Poczekaj do wizyty, nie stresuj się ta beta niepotrzebnie.
A robisz testy owulacyjne? Ja zaczęłam, bo chce odstawić olej z wiesiołka, u mnie cały czas lekka druga kreska 🤔
Czemu odstawiasz olej z wiesiołka ?
 
reklama
Wróciłam 🙂 Dobre wieści, jest jeden zarodek w macicy, nie ma złego bliźniaka w jajniku. Idąc do lekarza miałam nadzieję na zobaczenie zarodka a usłyszałam serce i się popłakałam, poprzednia ciąża nie dotrwała do etapu serca. Lekarz mi gratulował a mnie zatkało, tylko wycierałam łzy szczęścia z kącików oczu. Torbiele w jajniku nie powiększają się. Zarodek ma 5,7mm, uderzenia serca 107/min. Kolejna wizyta za 2tygodnie, między 8 a 13 czerwca mam mieć badanie prenatalne i test Nifty. Zaproponował żebym zrobiła jeszcze jedna betę, ale powiedzialam, że wolę nie robić bo za bardzo mnie to stresuje. Termin porodu 19grudnia z zaleceniem cesarki z powodu stanu mojego kregosłupa.
 

Załączniki

  • 20210426_124533.jpg
    20210426_124533.jpg
    2,6 MB · Wyświetleń: 66
  • 20210426_125950.jpg
    20210426_125950.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 69
Do góry