reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mam zadzwonić jak będę miała wynik bety, jeśli spadnie bardzo mało to idę do niego na badanie. Ja miałam krwawienie jak przy miesiaczce, może nawet mniej, a przez tydzień na początku tylko plamienia, więc może dlatego...i praktycznie nic nie bolało.
U mnie od plamienia do zupełnego oczyszczenia trwało ponad 2 tyg. 2 dni bardzo krwawiłam ze skrzepami i do tego dochodziły te skurcze macicy. U mnie dodatkowo bóle w krzyżu.
 
reklama
W ogóle chciałam się wyzalic na swój charakter...W ciągu ostatniego tygodnia dowiedziałam się o 2 ciazach u znajomych, którzy starali się już od dłuższego czasu. Zamiast się cieszyć razem z nimi najzwyczajniej w świecie okropnie im zazdroszczę. Potem mam wyrzuty sumienia, że jestem taka egoistka. Też przechodzilyscie taki etap? Zazdrości i złości na wszystkich, którym się udało?
Ja tak, po stracie co chwilę dowiadywalam się że ktoś w ciąży z rodziny. Bolało, z czasem się przyzwyczaiłam
 
W ogóle chciałam się wyzalic na swój charakter...W ciągu ostatniego tygodnia dowiedziałam się o 2 ciazach u znajomych, którzy starali się już od dłuższego czasu. Zamiast się cieszyć razem z nimi najzwyczajniej w świecie okropnie im zazdroszczę. Potem mam wyrzuty sumienia, że jestem taka egoistka. Też przechodzilyscie taki etap? Zazdrości i złości na wszystkich, którym się udało?
Tak , też to przechodziłam. Ale zmieniłam swój tok myślenia z biegiem czasu .
Mimo walki o swoje dziecko prawie 6 lat, z każdej wiadomości naprawdę, szczerze cieszę sie. Ponieważ nie życzę nikomu żeby musiał przechodzić przez to co ja.
 
W ogóle chciałam się wyzalic na swój charakter...W ciągu ostatniego tygodnia dowiedziałam się o 2 ciazach u znajomych, którzy starali się już od dłuższego czasu. Zamiast się cieszyć razem z nimi najzwyczajniej w świecie okropnie im zazdroszczę. Potem mam wyrzuty sumienia, że jestem taka egoistka. Też przechodzilyscie taki etap? Zazdrości i złości na wszystkich, którym się udało?
Ja powiem ci tak że pomyślałam czemu ja , czy coś zrobiłam źle . Byłaś w emocjach, których nie da się opisać. Wierze, że znajome zrozumiały w jakiej jesteś sytuacji . Tez myślałam ile kobiet się stara o dziecko ile traci 😔 A kobiety które cpaja i piją mają dzieci i rodzą dzieci to mnie najbardziej mnie boli.
 
W ogóle chciałam się wyzalic na swój charakter...W ciągu ostatniego tygodnia dowiedziałam się o 2 ciazach u znajomych, którzy starali się już od dłuższego czasu. Zamiast się cieszyć razem z nimi najzwyczajniej w świecie okropnie im zazdroszczę. Potem mam wyrzuty sumienia, że jestem taka egoistka. Też przechodzilyscie taki etap? Zazdrości i złości na wszystkich, którym się udało?
Mam to samo. Właśnie się dowiedziałam, że kolejna moja przyjaciółka jest w ciąży. Aktualnie robię krzywa insulinowa i schowałem się w kiblu i ryczalam. Oczywiście pogratulowalam i cieszę się dla nich, ale teraz czuję jeszcze większy ból, niesprawiedliwosc, nikt nie rozumie, i nie wiem jak wytrzymam w tym bobasolandzie moich psiapsiol. Zwariuje albo serce mi pęknie do końca.
 
Ja powiem ci tak że pomyślałam czemu ja , czy coś zrobiłam źle . Byłaś w emocjach, których nie da się opisać. Wierze, że znajome zrozumiały w jakiej jesteś sytuacji . Tez myślałam ile kobiet się stara o dziecko ile traci 😔 A kobiety które cpaja i piją mają dzieci i rodzą dzieci to mnie najbardziej mnie boli.
One nie wiedzą o mojej zazdrości, ale też nie wiedzą przez co przechodzę. W weekend z jedna zobaczę się na imprezie. Maz zostaje chrzestnym. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta " A kiedy u Was? Albo "Potrzymaj i się przyzwyczajaj", bo się chyba rozpłaczę i zepsuję imprezę . Dobrze, że mój mąż ma zdrowe podejście i mi tłumaczy, żebym skupiała się na sobie, bo każdy ma swoją ciaze i też nie wiemy przez co oni przez te miesiace/lata przechodzili. Taki mądry ten mój chłop! :)
 
Mam to samo. Właśnie się dowiedziałam, że kolejna moja przyjaciółka jest w ciąży. Aktualnie robię krzywa insulinowa i schowałem się w kiblu i ryczalam. Oczywiście pogratulowalam i cieszę się dla nich, ale teraz czuję jeszcze większy ból, niesprawiedliwosc, nikt nie rozumie, i nie wiem jak wytrzymam w tym bobasolandzie moich psiapsiol. Zwariuje albo serce mi pęknie do końca.
To trochę mi lepiej, że nie tylko ja tak mam. :) moja dość bliska koleżanka jest teraz w drugiej ciąży, ona akurat zna mój problem i otwarcie mnie zapytała, czy jak ona mi mówi o swojej ciąży to czy mi to przeszkadza. Powiedziałam, że jest mi przykro, że nie możemy się wymieniać doświadczeniami itd. ale to tylko dlatego, że rana jest jeszcze zbyt świeża. Zrozumiała i trochę się "odsunela" ode mnie, co na ten moment jak najbardziej mi pasuje.
 
One nie wiedzą o mojej zazdrości, ale też nie wiedzą przez co przechodzę. W weekend z jedna zobaczę się na imprezie. Maz zostaje chrzestnym. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta " A kiedy u Was? Albo "Potrzymaj i się przyzwyczajaj", bo się chyba rozpłaczę i zepsuję imprezę . Dobrze, że mój mąż ma zdrowe podejście i mi tłumaczy, żebym skupiała się na sobie, bo każdy ma swoją ciaze i też nie wiemy przez co oni przez te miesiace/lata przechodzili. Taki mądry ten mój chłop! :)
A może pogadaj z nimi nieraz jest dobrze się wygadać mi to pomogło bardzo . A jak będziesz potrzebowała się wypłakać to idź do toalety i wypłacz się nie można emocji trzymać w sobie bo będzie ci trudniej, dobrze że twój chłop Cię wspiera ale zobaczysz będziesz mamą i wsparcie tutaj dziewczyn mi pomogło ❤
Też do mnie kuzyn męża no a kiedy u was obróciłam się łezka mi poleciała ale on nie wiedział przez co przeszłam więc nie winie go za to. Skup się na sobie i ma rację zrób coś dla siebie i to prawda im bardziej się chce to nie wychodzi. Bo jest się bardziej spiętym . Jak to mi koleżanka powiedziała na spontanie wychodzi najlepiej 😉
Wiem co przeszłaś ale trzymam mocno kciuki za Ciebie 🥰
 
@Kingazet92 ja każda ciążę znajomych przezywalam okropnie. Za każdym razem gdy sie dowiadywalam o kolejnej zaczynalam płakac - było mi z tym głupio bo powinnam się cieszyć razem z nimi a nie płakać alE nie umiałam inaczej. Potem przezywalam to kilka dni i wracałam do siebie
 
reklama
Już pisze dziewczyny. Wczoraj po 12 obudziły mnie skurcze. Były tak jakby regularne. Dostałam coś na złagodzenie domiesniowego bo miałam tylko 4 cm rozwarcia. Ale nic nie pomogło. Tak więc zrobiono mi lewatywe podmylam się i na porodowke. Tam bóle były spore ale rozwarcie dalej 4 cm. Dostałam już wtedy zzo i udało mi się przespać. Koło 4.30 się już przebudziłam i zaczęły się partę. No ale cóż męczył mnie prawie do 8.00 opadalam z sił bo nie mogłam małej wyprzeć stałą w kanale i się trochę cofała. I zapadła decyzja o cc. Tak na świat przyszła Blanka z waga 3320g ile cm tego nie wiem i ile punktów apgar też nie bo zabrali mała bo przez chwilę miała problemy z oddychaniem i była podłączona do urządzenia ale już sama oddycha najedzona to najważniejsze i tam panie nad nią czuwają. Ja odpoczywam teraz i muszę dojść do siebie
 
Do góry